Psychologia

Psychologia bada mechanizmy, które rządzą ludzką psychiką i zachowaniem, a także analizuje wpływ zjawisk psychicznych na relacje międzyludzkie. Psychologia nie tylko próbuje odkryć wzorce zachowań, ale również pomóc ludziom, borykającym się z różnymi problemami. Jej nazwa pochodzi z języka greckiego i oznacza naukę o duszy. Jednak nie była znana w starożytności - termin ten powstał dopiero w XVI wieku.

Trzy tygodnie temu dowiedziałam się o zdradzie męża. Mamy dwoje dzieci, myślałam, że jesteśmy razem na zawsze. Teraz próbujemy to naprawić ale mąż nie chce całkowicie zerwać kontaktu z tą kobietą. Twierdzi, że się z nią nie spotyka ale tak dwa razy w tygodniu dzwoni do niej lub ona do niego. Nie rozumiem tego, jaki jest między nimi układ, czy to możliwe, że chce być ze mną i wciąż utrzymywać z niż kontakt?
Mam 25 lat,mój problem dotyczy zazdrości o narzeczonego. Zacznę od tego iż jesteśmy ze sobą 4 i pół roku. Na początku wszystko układało się w jedną całość, spędzaliśmy dużo czasu ze sobą i mieliśmy wspólne zainteresowania, dziś jednak jest inaczej. Zaczęłam być zazdrosna o to że rozmawia z moimi siostrami, że jego siostra przyprowadza koleżanki, a nawet o to że wychodzi z kolegami. Kocham go i chce by było jak dawniej, bo on ma czasem ma już tego dosyć.
Moim problemem jest nawiązywanie kontaktów z innymi ludźmi. Kiedy chodziłam do szkoły, od podstawówki do liceum włącznie, nigdy nie miałam dużo kolegów czy koleżanek. Najczęściej były to osoby nieśmiałe. Teraz, gdy studiuję trochę się to zmienia, ale zauważam, że w stosunku do pozostałych rówieśników, którzy mają wielu przyjaciół, ja mam tylko garstkę. Chciałabym w przyszłości znaleźć partnera, ale boje się, że tego nie zrobię, gdyż jeśli jakiś mężczyzna mi się podoba to od razu myślę, że on i tak się mną nie zainteresuje. Przyczyną tego jest prawdopodobnie niskie poczucie własnej wartości, ale nie wiem jak mogę to zmienić.
Przesilenie wiosenne wiąże się ze spadkiem nastroju i obniżeniem odporności organizmu. Dlatego dobrze jest w tym okresie postawić na sport i ćwiczenia fizyczne. Zwiększona porcja ruchu poprawi kondycję ogólną, a także, dzięki zwiększonemu wydzielaniu serotoniny, dobrze wpłynie na nastrój. Jeśli dodasz do tego elementy hartowania organizmu, z łatwością przetrwasz przesilenie wiosenne.
Czym jest osobowość dyssocjalna? To inaczej osobowość antyspołeczna, psychopatia. Osobowość dyssocjalna to trwałe zaburzenie osobowości, związane z deficytami psychicznymi lęku, uczenia się i relacji interpersonalnych. Jakie badania psychiatryczne pozwalają ustalić, że ktoś ma osobowość dyssocjalną?
Zawsze jakieś dolegliwości powodowały u mnie strach, ale mijał on po jakimś czasie. Przed miesiącem miałam dolegliwości ze strony układu pokarmowego, jakieś wzdęcia, jakby niestrawność. Dopadła mnie myśl, że to coś bardzo poważnego i nie opuszcza mnie do tej pory. Dolegliwości fizyczne minęły, zrobiłam podstawowe badania krwi, które niczego niepokojącego nie wykazały, a myśl o chorobie nie znika. To jest nie do wytrzymania, przez całe dnie "dyskutuję" sama z sobą o dolegliwościach, możliwościach choroby, sama w końcu nie wiem czy mnie coś boli czy nie. Nie mam apetytu, jem bo wiem, że muszę, choć zawsze lubiłam jeść i nieustannie uważać na to co jem, bo tyłam, teraz schudłam i w normalnej sytuacji byłabym z tego bardzo zadowolona, teraz jak sobie pomyślę, albo od kogoś słyszę, że schudłam, to po prostu ze strachu umieram. Czy ja powinnam iść do psychiatry? Moja mama miała depresję podczas której była przekonana, że jest na coś bardzo chora. Bardzo było ciężko jej cokolwiek wytłumaczyć. A ja teraz mam to samo? Proszę o pomoc, bo to jest nie do zniesienia.
Byłam w związku z moim chłopakiem 1,5 roku. Bardzo się kochaliśmy. On codziennie do mnie przychodził, kupował kwiatki, był taki czuły i troskliwy. Ja byłam zazdrosna. Teraz myślę, że nie miałam powodów. Wypominałam mu imprezy służbowe, bałam się, że tam pozna inną dziewczynę, że mnie zostawi, aż w końcu po takiej jednej imprezie przyszedł i powiedział, że ma dość, że nie chce być nieszczęśliwy, nie chce żeby ktoś go sprawdzał. Powiedział, że to koniec. Tak bardzo go kocham, tęsknie do niego, chce się poprawić. Wiem też, że on jest wolnym człowiekiem i nic na siłę. Nie wiem co robić, zniszczyłam co było takie piękne...nie wiem czy jest jakaś szansa...
Jestem w 6. miesiącu ciąży. Naprawdę się z tego cieszę! Ale nie potrafię rzucić palenia papierosow, choć wiem, że dziecku to szkodzi. Co prawda palę bardzo mało, ale to mnie nie usprawiedliwia. Może to dlatego, że jestem nerwowa i jedyne, o czym myślę w chwili zdenerwowania, to papieros? Moja pracodawczyni gnębi mnie w pracy i zmusza do zwolnienia się z pracy. Nie mam rodziny oprócz rodziny mojego narzeczonego. Co mam zrobic? Lubie palić. Czy mogę palić i nie szkodzić dziecku? Jak mam rzucić, skoro nawet moje dziecko nie jest dla mnie wystarczającą motywacją? Mam wrażenie, że naprawde jest ze mną źle.
Mam straszny problem w małżeństwie. Nie rozumiemy się z mężem w ogóle. Nie wiem już gdzie tkwi przyczyna, czy mąż przestał mnie kochać? Takie mam wrażenie. Ja jestem w 9 miesiącu ciąży i wiem że potrafię być nieznośna, hormony robią swoje. Mój mąż natomiast nie potrafi mi w niczym ustąpić. Kłócimy się cały czas. Ja już nie wytrzymuję. Do rozwiązania zostały mi jeszcze cztery tygodnie i boję się bardzo. Mam tyle obaw żeby nasze dziecko urodziło się zdrowe, ponieważ jest to późne macierzyństwo - wczoraj skończyłam 40 lat. Może dlatego jest mi tak ciężko to przejść. Jednak od strony męża nie mam nic wsparcia, troski i zrozumienia. A potrzebuję tego bardzo. Przez te kłótnie jestem ciągle zapłakana i widzi to moja córeczka (ma 8 lat) i tez bardzo przeżywa. Nie chcę żeby tak było. Bardzo bym chciała zgody i spokoju, ale już nie daje rady. Jestem tak wyczerpana psychicznie, że żyć mi się nie chce. Jak mam z tym sobie poradzić. Czy to się zmieni po porodzie czy będzie jeszcze gorzej?
Chodzę do 3 klasy gimnazjum i mam 15 lat. Wstydzę się zawierać nowe znajomości i mój pedagog szkolny mówi, że to jest niesmiałość. Boję się, że ktoś mnie wyśmieje, że chce się ze mną przyjaźnić. Boję się też jechać do niektórych z rodziny członków. Jak mam poradzić sobie z tą nieśmiałością? Kto mi pomoże z nią wygrać, bo ja już sobie nie daję z nią rady.
Jestem 17-latką. Jestem bardzo ambitna. Mam mam problem ze skupieniem się w stresowej sytuacji, bo bardzo się denerwuję na przykład przy odpowiedzi w szkole. Boję się, abym nie dostała złego stopnia w szkole, a jak tak jest, to wtedy płacze. W tych sytuacjach wiem, że to umiem, ale stres nie pozwala mi dobrze myśleć i sie dekoncentruję. Proszę o rady, które mi pomogą.
Oglądanie telewizji, długotrwałe zastyganie w pozycji siedzącej przed ekranem źle wpływa na nasze ciało. Oglądanie telewizji sprawia, że rozwijają się wady układu kostnego (i pogłębiają te już istniejące), odkłada się tkanka tłuszczowa, wiotczeją mięśnie. Jednocześnie oglądanie telewizji wcale nie jest odpoczynkiem - mózg jest atakowany szybko zmieniającymi się obrazami i dźwiękami, które męczą. Czy oglądanie telewizji może być zdrowsze?
Mój mąż ciągle pije. Zdarza mu się nawet tygodniami nie trzeźwieć. Już nie wiem co mam robić. Prosiłam, a wręcz błagałam żeby przestał, ale to na nic. Mamy dwoje wspaniałych dzieci i nie chce żeby ciągle patrzyły na pijanego ojca. Proszę o radę.
Babcia, bez względu na to, który typ psychologiczny reprezentuje, nie jest aż tak tolerancyjna jak dziadek. Zdaniem psychologów najbardziej wśród babć wyróżniają się: babcia kwoka, babcia rywalka, babcia damulka, babcia profesjonalistka, babcia sezonowa i babcia aktywna. Sprawdź, jaką babcią jesteś ty?
Mam problem z hazardem. Mój mąż twierdzi, że to moja głupota, a nie choroba, ale czy ma rację?
Jestem mamą jedynaczki, która chce studiować w bardzo odległym miejscu. Nic do niej nie przemawia, ani trudna sytuacja materialna, ani fakt, iż wolałabym, aby studiowała nieco bliżej. Na takie sugestie słyszę, że w innym mieście próg jest wyższy, od tego gdzie zamierza studiować. Przyznaję, że jestem trochę nadopiekuńczą mamą (pierwsze dziecko 20 lat temu zmarło) i zwyczajnie boję się tej odległości, gdyż nawet odwiedzenie przez nią domu rodzinnego będzie mało realne, ze względu na odległość, a i koszty. Założyła sobie, że po ukończeniu anglistyki chce pracować w Anglii (ma łatwość w przyswajaniu tej wiedzy). Wszystko mnie przerasta, już od kilku dni płaczę i nie mogę sobie z tym poradzić (kiedyś przeszłam poważną depresję) i boję się, że to wróci. Jak do tej pory żaden argument z mojej strony nie jest akceptowany przez córkę. Od 3 lat jestem w separacji. Dwa lata temu córka była dość poważnie chora i był to bardzo trudny czas dla nas. Te i inne problemy (aktualnie nie pracuję) są dodatkowym czynnikiem napędzającym ów lęk u mnie...
Moim nałogiem stało się kłamstwo. Na początku małe kłamstewka dałem radę kontrolować, jednak nie potrafię nad sobą zapanować, kiedy mam odpowiedzieć na jakieś pytanie. Kłamię o tym co jadłem na obiad, o dniu wczorajszym, o tym co robiłem. Niby głupstwa, ale lubię być w centrum uwagi i czasem podkolorowuję swoje życie. Stało się to dużym problemem, gdy zacząłem okłamywać bliskich. Podbieram rzeczy, mówię nieprawdę, gdy mam pewność, że i tak nikt się niczego nie dowie. Wiem, że to jest straszne, bo jestem oburzony, kiedy mam tylko podejrzenie, że ktoś mnie okłamał. Chciałbym, ale nie potrafię tego kontrolować. Przed odpowiedzią na pytanie nawet nie myśle już, że kłamię, tylko dalej w to brnę. Naprawdę nie wiem, jak mam z tym sobie poradzić. To niezupełnie zależy ode mnie. Wiem, że nikt za mnie nie wypowiada słów, ale to nie takie proste. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Czasem boję się powiedzieć bliskim o niektórych rzeczach, boję się, że mnie ocenią i odbiorą źle. I czasem dowiadują się niektórych rzeczy od osób prawie obcych. Wiem, że robię źle, ale nie umiem tego zmienić. Co dalej?
Mój problem jest ogrooomny. Przy wzroście 173 cm ważę 110 kilo. Najwięcej przytyłam po urodzeniu syna. W ciągu dwóch lat przybrałąm prawie 20 kilo! Stosowałam też tabletki antykoncepcyjne, ale od kilku miesięcy już ich nie przyjmuję. Uwielbiam jeść wszystko. A najchętniej wieczorem i popołudniem. W pracy odchudzam się idealnie: lekkie posiłki, dużo wody, owoców i warzyw. a w domku jak zjem obiadek, to obiecuje sobie, że już tylko jogurcik i jabłuszko lub bananik i wystarczy. Niestety podjadam non stop i wszystko - jogurty, wędlina, płatki śniadaniowe, chleb, cały czas coś przegryzam. Czuję się coraz gorzej, bo nie wiem, co się ze mną dzieje. Mam wrażenie, że tyję w oczach! Nie wiem, jak sobie pomóc.
Zachowanie wielopokoleniowej więzi w dzisiejszych czasach często bywa niemożliwe. Jak uczyć dzieci szacunku dla starości i sprawić, żeby pamiętały o dziadkach i ciociach nie tylko w czasie świąt? Kto powinien zająć najważniejsze miejsce przy wielkanocnym stole?
Mam 28 lat i jestem mężatką od 4 miesięcy. Staramy się z mężem o dziecko ponieważ bardzo tego pragniemy. Mam problemy z zajściem w ciążę. Chciałam zapytać czy takie wielkie pragnienie posiadania dzieckao i częste myślenie o tym może powodować jakąś blokadę u mnie? Nie ukrywam, że podczas stosunku myślę o zapłodnieniu.
Jestem ze swoim obecnym mężem ponad 3 lata. Ślub wzięliśmy pół roku temu. Kochamy się, ale ta miłość zaczyna wygasać, a przynajmniej u mnie. Dzieje się tak z powodu wybryków męża. Co jakiś czas (ok raz na miesiąc) wypija za dużo. Czasem powodem tego są kłótnie, ale przecież ja nie chodzę w tedy i nie pije. Wiele razy prosiłam, groziłam, ale to nie przynosi efektów. Kłótni samych w sobie się nie boje, bo każdy czasem się posprzecza, ale problemem jest nieczęste, ale jednak picie. Boje się, że nasze małżeństwo się rozpadnie, bo nie chce życia z kimś kto pije. Przez to wszystko i ja się zmieniłam. Tyle razy byłam zraniona i tak wiele niedotrzymanych obietnic słyszałam, że jestem zestresowana i nieufna. Chciałabym mu pomóc i zrobi coś co do niego dotrze, ale już nie wiem co.