Choroby kobiece

Choroby kobiece to powszechna nazwa przypadłości układu rozrodczego oraz uciążliwych objawów ginekologicznych, które polegają na zaburzeniu delikatnej równowagi mikroflory i pH pochwy. Mogą pojawić się u kobiet bez względu na wiek i wymagają konsultacji ze specjalistą w celu znalezienia optymalnej metody leczenia. Diagnostyka chorób kobiecych jest realizowana na kilku płaszczyznach jednocześnie: jako konsultacja lekarska, badania obrazowe i farmakoterapia. Zapobieganie występowania chorób kobiecych jest w dużej mierze uzależnione od okresowych badań …

Wiem, że gorące kąpiele, termofor w ciąży nie są zalecane ze względu na ryzyko poronienia. Co jednak, gdy kobieta nie wie jeszcze o ciąży, a zażywała gorącej kąpieli, prysznica czy robiła okład termoforu na brzuch? Czy naprawdę taka sytuacja jest tak groźna? Czy w takim razie podejmując współżycie należy całkowicie zrezygnować z ww. czynności?
Czy to możliwe, żebym zaszła w ciążę 2 tygodnie po łyżeczkowaniu? Łyżeczkowanie miałam 16 czerwca. Zabieg był przeprowadzany w 7. tygodniu ciąży, ponieważ - jak twierdzili lekarze - zarodek nie rozwijał się. Stwierdzili to po jednym dniu i to nie całym. Zarodek był tak mały, że na USG było widać tylko pęcherzyk wielkości ziarenka, tak jakby to było ziarenko groszku. A że był to 7. tydzień, stwierdzili po tym, że miesiączki nie miałam, ale miałam czasami małe opóźnienia z miesiączką wynoszące 2-3 tygodnie. A 21 września okazało się, że jestem w 15. tygodniu ciąży.
Mam problem, prawdopodobnie związany z nerwicą natręctw, na którą cierpię. Bardzo boję się groźnych wirusów i nowotworów. Bardzo dużo czytałem na te tematy w internecie i teraz tego żałuję, ponieważ informacje o rożnych wirusach, np. o HPV, który może doprowadzić do chorób nowotworowych, skutecznie mnie przestraszyły i zniechęciły do bliższych relacji z kobietami, co nie oznacza, że nie mam potrzeb i pragnień. Cczy jest możliwość zarażenia się wirusem HPV tylko poprzez namiętny pocałunek z kobietą, która kiedyś uprawiała seks oralny, z osobą która mogła mieć HPV? Czy jeżeli możliwość zarażenia się HPV poprzez pocałunek istnieje, to jakie jest to ryzyko? Podobno większość ludzi (ok. 80%) samoistnie zwalcza HPV w ciągu 2 lat. Czy w sytuacji, kiedy osoba z HPV (wirus w ustach), zaraża swojego partnera w związku, czy te osoby też mają szansę zwalczyć tego wirusa biorąc pod uwagę, że bardzo często się całują? Czy rzeczywiście pocałunek z nową dziewczyną niesie jakiekolwiek zagrożenia groźnych wirusów i chorób w przyszłości? Jeżeli tak, to jakie są to wirusy? Jak sobie poradzić z moją obsesją i tym lękiem? Przecież nie mogę kazać dziewczynie robić wszystkich badań przed pocałunkiem...
Czy nie mając dwóch jajowodów i jednego jajnika można zajść w ciążę?
Od dłuższego czasu biorę tabletki antykoncepcyjne Yaz. Ostatnio z powodu braku dostępu do tabletek wzięłam tylko 20 z 24 różowych tabletek, po czym nastąpiła przerwa 12 dni. Po ostatniej przyjętej tabletce standardowo wystąpiło krwawienie z odstawienia. Po 12 dniach rozpoczęłam nowe opakowanie, z którego przyjęłam już 9 tabletek. Nie wystąpiły żadne nieprzewidziane krwawienia czy plamienia. Chciałabym się dowiedzieć, czy jestem już chroniona, czy muszę dodatkowo zabezpieczać się do końca tego opakowania?
Planuję zajść w ciążę, jednak trudno mi ustalić, kiedy mam dni płodne. Obecnie mam bardzo nieregularne miesiączki, ponieważ 3 miesiące temu odstawiłam plastry antykoncepcyjne. Po odstawieniu ich okres miałam 11 lipca, następnie 24 sierpnia. Do tej pory (08.10) nie dostałam miesiączki. Wcześniej przy stosowaniu plastrów miałam cykle 28-dniowe.
Podczas zakładania wkładki lekarz odciągiem uszkodził mi tętniczkę w macicy. Zaraz po powrocie do domu nic się nie działo, ale po 2 godzinach, gdy kładłam się do snu, zaczęłam obficie krwawić z pochwy. Pojechałam do szpitala na odział ginekologiczny, gdzie miałam wyjętą wkładkę i zszytą macicę, na drugi dzień wyszłam do domu osłabiona. Po kilku dniach trafiłam do szpitala ponownie z anemią, podano mi 2 jednostki krwi, byłam niezdolna do pracy przez 1,5 miesiąca. Czy takie urazy są możliwe przy takim zabiegu? Jeśli tak, to czy lekarz nie powinien sprawdzić, czy nie doszło do uszkodzenia macicy i czy przy takim urazie powinien wypuścić pacjentkę do domu? Czy w tym przypadku zabieg był przeprowadzony prawidłowo?
Dostałam zestaw leków od ginekologa, ale dość mało składnie zostało mi wytłumaczone ich przyjmowanie. Zestaw następujący: Luteina 50mg (3x2), Flucofast 1x1, Gyno-Femidazol 100mg 1x1l, Gynoflor 50mg 1x1. Ogólnie odstawiłam antykoncepcję i zmagam się z plamieniem i brakiem miesiączki. Wiem, że Luteinę mam przyjmować przez 7 dni, po których dostanę krwawienie z odstawienia, a następnie przeczekać do 16. dnia cyklu i do 25. dnia przyjmować Luteinę (i tak przez 3 miesiące). Do tego wyszła mi grzybica, stąd leki na grzybicę, ale nie pamiętam, które i jak przyjmować? Teraz podczas plamienia Flucofast, a jak zakończę Luteinę i krwawienie to Gynoflor oraz Gyno-femidazol?
Na początku roku wybrałam się na wizytę kontrolną do ginekologa, który stwierdził torbiel ok. 3,5 cm na jajniku. Zlecił cytologię - wszystko wyszło w porządku i doktor zalecił kontrolę po kilku miesiącach. W lipcu udałam się na wizytę do innego ginekologa, który stwierdził guza przydatków 4-5 cm. Stwierdziłam, że pójdę na kontrolę do kolejnego lekarza. Kilka dni temu udałam się na wizytę i doktor stwierdził u mnie guza miednicy mniejszej o wielkości ok. 5,5 cm i dał skierowanie do szpitala. Byłam w szpitalu, gdzie skierowano mnie na badanie markerów nowotworowych Ca125 wynik - 12,9 IU/ ml . Czy wyklucza to guza?
Od tygodnia obficie krwawię, jakbym miała okres. Od prawie dwóch miesięcy biorę tabletki Vibin mini. Przerwę między opakowaniami skróciłam z siedmiu do dwóch dni, aby przesunąć kolejne krwawienie. W ciągu tamtych dwóch dni planowo rozpoczęło się krwawienie. Gdy okres się skończył, zaczęło się plamienie (plamiłam przez całe pierwsze opakowanie, ale podobno to coś normalnego na początku brania tabletek). Tydzień temu odbyłam stosunek z chłopakiem i zaraz po tym zaczęłam obficie krwawić. Nie wiem, czym może być spowodowane to krwawienie.
Planuję trzecią ciążę. Pierwsza zakończyła się poronieniem w 2012 r., z drugiej w marcu 2014 r. urodziłam synka (z wadą genetyczną - nie odziedziczoną). Teraz planuję trzecią ciążę. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej ciąży badałam cytomegalię, w obydwu ciążach IgM było ujemne, zaś IgG wynosiło ponad 2000 U/mL (wynik pozytywny to >1). Lekarz tłumaczył, że przebyłam w przeszłości cytomegalię i stąd przeciwciała w klasie IgG. Jednak teraz wyczytałam, że tak wysokie przeciwciała IgG > 500 mogą świadczyć o przewlekłej cytomegalii. Powtórzyłam badania teraz i nadal w klasie IgM wynik mam ujemny, a w klasie IgG przeciwciała są na poziomie 2000. Czy faktycznie tak wysoki poziom IgG może być zagrożeniem dla przyszłej ciąży - dziecka? Czy ewentualne wtórne zarażenie cytomegalią w ciąży jest bezpieczne dla dziecka? Mój synek ma 18 miesięcy i nie był badany pod kątem cytomegalii, lekarze tłumaczą mi, że nie ma cytomegalii wrodzonej, gdyż w wieku 18 mc miałby objawy.
Odebrałam wynik badania wycinka z szyjki i kanału macicy. Rozpoznanie kliniczne: ektopia. Wynik badania: Fragmenta minuta endocervicis in statu inflammationis (mat. I) Ectopia glandularis in statu epidermisationis [M-31210] Dysplasia epithelii paraepidermoidalis gradus minoris (CIN I; LSIL wg WHO 2014) Signa infectionis viralis (koilocytosis) (mat. II).
Czy to prawda, że w przedziale 1200-6000 IU/ml przyrost BetaHCG zwalnia? A od 6000 IU/ml powinien podwajać się co 96 godzin? Nie wiem, co mam o tym sądzić. Wyjściową liczbę miałam 6337, a po 96 godzinach wyniosła 14795. Co daje 133%.
Ginekolog przepisał mi Metronidazol w tabletkach i dodatkowo dopochwowo z powodu zapalenia pochwy. Od roku przyjmuję tabletki hormonalne Sylvie 20. Czy Metronidazol będzie miał wpływ na obniżenie skuteczności pigułek?
Chciałam się dowiedzieć, jak szybko po poronieniu można się starać o dziecko? Poroniłam w 9 tyg. Miałam łyżeczkowanie, choć niewiele zostało z płodu. Była to moja pierwsza ciąża. W ciążę zaszłam zaraz po odstawieniu pigułek antykoncepcyjnych. Miałam już pierwszą miesiączkę po łyżeczkowaniu i wydaje mi się, że wszystko wróciło do normy. Bardzo chcemy z mężem starać się o kolejną ciążę, ale nie wiem, kiedy można.
Od dawna narzekam na bóle podczas stosunku, mam obfite i bolesne miesiączki, do tego od pewnego czasu bardzo bolą mnie jajniki przy dniach płodnych (wcześniej też bolały, ale nie aż tak). W maju miałam kontrolną wizytę u ginekologa, niby wszystko wyszło ok, prócz tego że trzon macicy jest teraz niejednorodny (jeszcze rok temu był jednorodny) i lewy jajnik przykleił się do macicy, co podobno może świadczyć o obecności zrostów. W cytologii wyszła I grupa, więc myślałam, że wszystko będzie dobrze. Tydzień temu zaczęłam często siusiać, do tego doszły stany podgorączkowe, zaczęłam brać Furaginę, ale i tak zapisałam się do ginekologa i zrobiłam badanie moczu. W badaniu moczu wyszły bakterie, ale nie bardzo liczne. Na wizycie u innej ginekolog niż ta, do której chodziłam zazwyczaj, okazało się, że cytologia została zbyt płytko pobrana, bo nie ma w niej komórek endocerwikalnych, wiec wczoraj miałam pobraną jeszcze raz, tym razem prawidłowo, ale powiem szczerze, że się denerwuję, bo skoro została źle pobrana w maju, mimo iż było napisane, że nie stwierdza się zmian nowotworowych i śródnabłonkowych, to znaczy, że teraz może mi wyjść nie wiadomo jaki zły wynik. Czy poprzednia cytologia faktycznie została źle pobrana, a ja mogę mieć zmiany nowotworowych?
Jestem w 14. tygodniu ciąży. Byłam na wizycie u ginekologa kilka dni temu. Miałam badane tętno płodu detektorem. Nie było słychać bicia serca. Lekarz wystawił mi skierowanie na USG. Wolny termin na USG przypada dopiero na za 3 tygodnie. Kiedy zapytałam, czy wszystko przebiega poprawnie, powiedział, że tak. W karcie ciąży jednak zaznaczył brak tętna płodu. Boje się, że coś jest nie tak. Tyle czasu czekać na USG chyba nie wytrzymam. Czy detektor mógł nie wykryć tętna w 14. tygodniu? Czy jest to równoznaczne z martwą ciążą, o której lekarz nic nie wspomniał? Boję się, ponieważ 9 miesięcy temu usunięto mi jajnik, na którym był guz o charakterze nowotworowym, zmiana była łagodna. To moja pierwsza ciąża, dlatego tak bardzo się boję ją stracić.
Jakieś 4 lata temu zażywałam Ovulastan Forte (żeby przesunąć miesiączkę) zaczęłam się źle czuć, podejrzewano u mnie zator płucny, został niby wykluczony, ale d-dimerów było 4500. Teraz w związku z problemami z zajściem w ciążę lekarz przepisał mi Clostilbegyt. Czy powinnam się obawiać zatoru albo czy powinnam coś zacząć dodatkowo zażywać?
Moje pytanie dotyczy powodu wykonania cesarskiego cięcia. Miałam już skurcze parte i pełne rozwarcie. Po 8,5 godzinach od odejścia wód lekarz zarządził cesarkę, ponieważ dziecko było zawieszone w próżni. Co to oznacza? Na wypisie ze szpitala zostało napisane, że powodem był brak postępów porodu.
Na ulotce leku Dostinex jest napisane, że miesiąc po ostatniej dawce nie można się jeszcze starać o dziecko, bo lek nie został przebadany pod kątem szkodzenia ewentualnej ciąży. Niektórzy lekarze jednak pozwalają na jego zażywanie swoim pacjentkom. Staram się z mężem o dziecko, ale muszę obniżać prolaktynę i starania są co chwilę przesuwane z powodu leku, co jeszcze bardziej zmniejsza szansę na zapłodnienie. Bromergon powodował u mnie utratę przytomności i nie mogę go zażywać. Mój lekarz jest bardzo ostrożny. Zupełnie nie wiem, co robić, a czas biegnie.
Mam 15 lat, okres mam od 4 lat. Do tej pory był regularny, a teraz od 3 tygodni nic. Chorowałam w tym miesiącu 3 razy, właściwie dalej jestem przeziębiona, brałam antybiotyk i dość dużo się stresowałam. Przed okresem zawsze bolą mnie piersi. Już 3 tygodnie temu wiedziałam, że się spóźni, bo nic mnie nie bolało, ale nie wiedziałam, że spóźni się aż tak. Od niecałych 2 tygodni odczuwam ból piersi, po tym czasie chyba okres powinien już być. Podobno przed okresem nie powinno być śluzu, a ja cały czas czuję mokro. Śluz nie ma zapachu, nic mnie nie swędzi, wszystko wydaje się w porządku. Blisko 3 tygodnie temu zauważyłam też dziwny śluz, biały, jakby galareta, ale było to jednorazowe, więc to zignorowałam. Wykluczam ciążę. Moje pytania dotyczą cyklu. Druga faza cyklu jest stała i trwa ok. 14 dni. Czytałam, że na brak okresu ginekolog przypisuje Luteinę i po kilku dniach okres się pojawia. Jak to działa? Czy jeśli bolą mnie piersi, to znaczy, że to już prawdopodobnie druga faza cyklu? Jeśli w cyklu nie było owulacji, czy może nastąpić miesiączka? Jeśli tak, to po czym wtedy poznać, że to druga faza cyklu?