Porady eksperta

Wczoraj byłam na USG, jestem w 12 tygodniu ciąży. Doktor powiedziała, że nie widać u dziecka kości nosowej. Bardzo mnie zaniepokoił tan fakt, ponieważ nie wiem, co mam myśleć, i nie daje mi to spokoju. Reszta wygląda następująco: Crl 59,50 mm 12 Hbd, Bpd 20,40mm 13,2hdb, Nb brak, fhr 169 ud/min., NT 1,50mm. Czy to o czymś świadczy, czy kość nosowa może się jeszcze ukształtować albo czy możliwe jest, że po prostu była niezbyt dobrze widoczna na USG?
Mam problem z moimi wargami sromowymi. Są one brązowe, sine i moim zdaniem za długie, większe mają ok. 5 cm. Występują na nich białe grudki. Także wydaje mi się, że moja pochwa jest za wąska, ledwo mieści się tam palec, a dwa już sprawiają ból, jest także krótka, ponieważ wchodzi tam jedynie palec wskazujący. Boli mnie także przy wkładaniu tampona. Czy masturbacja w wieku 14 lat to coś złego?
Jestem w 9 tygodniu ciąży. Ostatnia miesiączka 23 listopad 2017. Zachorowała na grypę. Bardzo się martwię, bo naczytałam się, że może dojść do uszkodzenia płodu i wad rozwojowych. Czy to prawda? Nie wiem już, co mogę brać przy chorobie. Starałam się stosować same naturalne rzeczy, ale bardzo męczy mnie kaszel. Czy mogłabym stosować syrop Stodal?
Mam TSH na poziomie 6,17 mlU/l, podczas gdy hormony tarczycy są w normie - fT4 15,01 pmol/l oraz fT3 na 5,59 pmol/l. Co może świadczyć o wysokim poziomie TSH? Leczę się też na zaburzenia afektywne dwubiegunowe u psychiatry i zażywam Depakine Chrono 500 mg, po 3 tabletki rano i wieczorem oraz węglan litu 250 mg, po 2 tabletki rano i wieczorem plus ostatnio kwetiapina w dawce 25 mg dziennie. Poziom litu i kwasu walproinowego we krwi zbadany i w normie, w połowie normy terapeutycznej. Mam rozchwiany nastrój przez to i różne dziwne objawy, jak uczucie zimna lub gorąca, problem z koncentracją i pamięcią itp. Czy to problem tarczycy czy przysadki? Widzę, że współczynnik 3:1 tyroksyny do trojjodotyroniny jest zachowany. Czy warto przyjmować lewotyroksynę doustnie, żeby obniżyć TSH, jak zalecił endokrynolog, który zlecił badania??
Mam 18 lat i ostatnimi czasy nie mam na nic siły. Nic mi się nie chce, mam poczucie, że wszystko, co robię jest złe i źle zrobione, nie nawidzę tego, jak wyglądam. Ostatnimi czasy wydaje mi się, że wszyscy mnie okłamują i nie wiem, czego tak naprawdę chcę. Bardzo dużo płaczę i nie mam przyjemności z niczego, czuję się pusta w środku. Mam myśli samobójcze, ale nie jestem pewna, czy byłabym w stanie naprawdę się zabić (chociaż czasem jest blisko). Rozmawiam z rodzicami, jednak oni zdają się nie dostrzegać problemu i gdy mówię, że nie radzę sobie z problemami i sugeruję wizytę u psychologa, to niby się zgadzają, ale bardzo niechętnie i nic z tym później nie robią. Czy jest to normalne w wieku nastoletnim i wyolbrzymiam swoje problemy i użalam się nad sobą, czy coś jest nie tak? Nie wiem, co powinnam robić.
Mam 19 lat, nie mam problemów w komunikacji, dobrze wyglądam, jestem raczej zadowolony ze wszystkiego, co w życiu zrobiłem, widzę swoją przyszłość, wiem, w jakim kierunku chcę pójść. Mam jednak od bardzo długiego czasu ogromny problem z motywacją, chwytam się bardzo wielu rzeczy naraz i nie jestem w stanie się na nich skupić. Myślę, że to przez to, że tak naprawdę nie jestem w stanie zbudować jakiejkolwiek relacji z innym człowiekiem i przytłacza mnie samotność. Odkąd chodzę do szkoły średniej, obracam się właściwie tylko w gronie osób z mojej klasy. Nie mam nawet gdzie próbować poznać kogoś nowego, a brakuje mi zaparcia, żeby na siłę iść w tym kierunku, bo mam wrażenie, że patrzę na ludzi z góry. Zaznaczę, że jestem lubiany przez ludzi, umiem się bawić, prowadzić merytoryczne rozmowy. Mam przez to wielu znajomych, ale może z jedną osobą mogę w ograniczony sposób porozmawiać o tym, co mnie interesuje. Jestem niestety zbyt wulgarny i zbyt szczery. Nie kłamię i nie pogrywam sobie z ludźmi. Nie mam problemów w kontaktach z kobietami, ale nigdy nie byłem w żadnym związku, ponieważ w całym życiu były może ze dwie, które zainteresowały mnie czymś więcej niż aspektami fizycznymi. Od dłuższego czasu nie mogę dojść do tego, gdzie leży mój problem i jak go rozwiązać. Nie mogę też czekać w nieskończoność, aż jakimś cudem trafię w odpowiednie towarzystwo, bo chyba nie w tym rzecz. Mam wrażenie, że pod względem budowania i utrzymywania relacji jestem podobny do mojego ojca, który obecnie prywatnie chyba jedynie rozmawia z rodziną.
Mam 15 lat, 162 cm wzrostu i ważę 43 kg. Mój problem polega na tym, że chcę chodzić na siłownię i budować mięśnie, tylko nie wiem, czy to jest całkowicie bezpieczne. Czy przy treningach z obciążeniem mogę sobie zrobić krzywdę w takim wieku?
Karmię swojego maluszka piersią. Na początku wszystko było ok, karmienie trwało od 20 do 40 minut, ale obecnie wszystko się zmieniło. Maluszek po przystawieniu do piersi jest aktywny w ssaniu (2-3 minuty), a zaraz potem zaczyna ssać bardzo powoli i przysypia. Podciąganie piersi i pukanie go lekko w plecy przynosi efekt na kila sekund, po czym znowu zasypia. Gdy odłożę go do łóżeczka, budzi się po chwili i od nowa manifestuje swój głód i tak sytuacja się powtarza kilkukrotnie - trwa to niekiedy nawet 3h. Czy jest jakiś sposób, żeby zaradzić temu problemowi?
Jestem mamą 4-miesięcznego chłopca, od miesiąca na skórze główki pojawiły się małe plamki, przy dotyku są jakby chropowate i wypukłe, do tego zaczerwienione. Od tygodnia pojawiła się duża czerwona plama na czole i policzku. Malutki dotyka to, bo go swędzi. Mieszkamy w Holandii. Udaliśmy się tu do lekarza i powiedziano mi, że to normalne i z synkiem jest wszystko dobrze. Mam tylko smarować oliwką. Martwię się, bo to nie wygląda dobrze. Synek wcześniej nie miał żadnych reakcji alergicznych, jest karmiony piersią.
Mamy problem z naszym synkiem, który za 2 miesiące skończy 4 lata. Do tej pory nie nauczył się załatwiać swoich potrzeb fizjologicznych do toalety, robi to sporadycznie, jak go przypilnujemy, sam bardzo rzadko, najczęściej w spodnie, odpieluchowany dawno temu. Codziennie miewa napady złości, najmniejsza rzecz jest w stanie go rozwścieczyć, nie słucha nas, chciałby robić tylko to, co on chce, ciężko mu się dostosować do reguł, np. reguł dnia, mycie zębów, kąpanie jest problemem itp. Chodzi do przedszkola od września na 4 godz. dziennie, stamtąd przychodzi w czystych spodenkach, a w domu już robi w spodnie. Syn od urodzenia był dzieckiem dość trudnym, płaczliwym, nieusłuchanym. Mogłabym tak opisywać długo, ale przez internet chyba nie da się takiej sprawy załatwić, zastanawiamy się nad wizytą u psychologa, tylko nie wiem, czy w tej sytuacji pomoże nam psycholog czy to chodzi o to, że on ma taki charakter, czy takie zachowanie to objaw jakiejś choroby, która wymaga leczenia innego lekarza.
Mam pytanie odnośnie umiejętności 3-4-latków. Córka niedługo skończy 3 lata i 4 miesiące (większość jej rówieśniczek z podwórka to już 4-latki, ze stycznia czy marca). Umie się ubrać, czasem potrzebuje pomocy, załatwić na nocnik, umyć sama zęby, liczyć do 5 po polsku, a do 7 po angielsku, zna kolory, ale ich nie nazywa, wszystko jest czerwone albo żółte. Widzę też, że jak jej tłumaczę coś, to w ogóle się nie zastanawia nad odpowiedzią, tylko mówi na odczepnego, a może trafi. Czytając opinie innych mam, to ich 2,5-letnie dzieci znają nawet po 10 kolorów i szczerze trochę się martwię. Córka nie chodzi do przedszkola, bo się nie dostała. Nie wiem nawet, gdzie się udać i kto by miał zbadać moje dziecko, jaki specjalista. Staram się jej mówić, jakiego koloru są rzeczy przy każdej możliwej okazji, ale to i tak nie działa.
Kupiłam w aptece kompleks witamin dla kobiet planujących ciążę i do pierwszego trymestru. Jest tam kwas foliowy 400, różne inne witaminy w tym witaminę A. Witamina A ma 250, tj. 31% referencyjnego spożycia. Czy jeśli zażywam taką witaminę, to jak będę jeść inne produkty zawierające witaminę A, powstanie jej nadmiar? Czy to będzie szkodliwe dla płodu? Czy lepiej zażywać tylko kwas foliowy?
W wyniku cytologii stwierdzono obecność wielowarstwowego nabłonka płaskiego nieokreślonego znaczenia ASC-US wynik dodatni, obecne są komórki podejrzane o cechy dysplazji. Czy to może być rak, czy jest to jakieś zapalenie?
Dostałam skierowanie na badanie sono HSG i w związku z tym zrobiłam wymaz z pochwy. W wynikach wyszło, że mam Streptococcus agalactiae - wzrost skąpy. Nie mam żadnych dodatkowych, niepokojących objawów. Lekarz przepisał mi Dalacin - krem dopochwowy, ponieważ z tą bakterią nie mogę wykonać tego badania. Aktualnie staramy się z mężem o dziecko. Czy jeżeli mam te bakterie, to możemy starać się o potomstwo i czy ewentualnie mogę zastosować ten krem po dniach płodnych, czy byłoby to niebezpieczne dla dziecka w przypadku zajścia w ciążę?
Znalazłam wiele informacji na ten temat na stronach internetowych, ale nie rozwiały one moich wątpliwości. Czy jeżeli stosuje się antybiotyk i tabletki hormonalne, to wystarczającym jest zabezpieczanie się dodatkowe w trakcie antybiotykoterapii i 7 dni po jej zakończeniu? Czy po tym okresie zabezpieczenie przed ciążą jest pełne, tzn. takie, jak gwarantują tabletki przy właściwym stosowaniu? Interesuje mnie także, jaki jest mechanizm osłabienia antykoncepcji przy stosowaniu antybiotykoterapii, czy jest to związane z indukcją enzymów wątrobowych, czy florą bakteryjną jelit, a co za tym idzie wpływem na stężenie estrogenów? Czy wówczas nie działa jeszcze syntetyczny progestagen?
Mam 49 lat i 28 grudnia miałam zabieg łyżeczkowania macicy, wczoraj, czyli 21 stycznia, zaczęłam krwawić. Czy to jest możliwe? Ponieważ słyszałam, że po łyżeczkowaniu już nie będzie miesiączek.
Pani Doktor, kilka lat temu zdiagnozowano u mnie mięśniaki macicy - dość duże, a jeden z nich niefortunnie położony - u ujścia cewki moczowej. Nie poddałam się ich usunięciu, choć takie były wskazania. Przerwałam też przyjmowanie leków hormonalnych. Czy jest to groźne dla zdrowia i czy nieleczone mięśniaki mogą się nadmiernie rozrastać itp.?
Moja trzylatka stroni od obcych dzieci. Zauważyłam, że często woli bawić się sama, a jeśli ktoś jej przeszkadza, wpada w szał. Bawi się z dziećmi, które zna, a jeśli pojawia się ktoś nieznajomy, szczególnie jeśli inne dziecko, z którym się bawiła zna tę nową osobę, od razu się wycofuje i przybiega do mnie (ja osobiście mam podobny problem z nowymi osobami). Córka nie chodzi do przedszkola i zastanawiam się, czy to nie przez to. Z dziećmi spotyka się średnio dwa razy w tygodniu zimą, a latem codziennie. Ponadto w rodzinie od niedawna ma młodsze kuzynostwo, a rodzeństwo w drodze.
Byłam u ginekologa w związku ze spóźniającym się okresem. Stwierdził bardzo wczesną ciążę. Widziałam nawet maleńki pęcherzyk ciążowy na USG i stwierdził, że to dopiero 2 tydz. Był tego pewien. Wydrukował mi zdjęcie USG i kazał przyjść za 2 dni, aby zrobić wszystkie badania, bo teraz nie ma czasu. Wczoraj dostałam okres, w prawdzie jest spóźniony jakiś tydzień, ale jest już w tym momencie obfity, ze skrzepami. Nie wiem, co myśleć. Czuję się trochę oszukana i podejrzewam, że w takim wypadku raczej nie ma mowy o ciąży. Idę później na te badania, ale nie wiem, czy cokolwiek są w stanie mi wykonać podczas okresu, a ja chciałabym mieć pewność, bo dał mi zdjęcie USG, na którym widzę ten pęcherzyk i jest to strasznie męczące, zwłaszcza że staramy się o dziecko. Co się mogło wydarzyć?
Stosuję antykoncepcję hormonalną w postaci tabletek już wiele lat, jednak zawsze używam też prezerwatywy dla większego bezpieczeństwa. Ostatnio prezerwatywa zawiodła, więc udałam się na wizytę do ginekologa w celu przyjęcia tabletki dzień po. Przyjęłam tabletka w ciągu mniej niż 12 godzin od stosunku. Nie pominęłam żadnej tabletki z blistra, a mimo to wzięłam tabletkę EllaOne i dalej stosuję antykoncepcję hormonalną, tak jak jest napisane w ulotce i tak jak zalecił lekarz, czy mogło to mieć jakiś negatywny wpływ na te tabletki, które brałam wcześniej. Wiem, że stosuje się tabletkę dzień po w przypadku pominięcie tabletki z blistra, jednak ja jej nie pominęłam, ale dla pewności i większego bezpieczeństwa zdecydowałam się na tabletkę dzień po. Czy to może mieć jakiś negatywny wpływ na wcześniejsze tabletki?
Od dłuższego czasu mam problem z zapaleniem pęcherza: szczypanie, brzydko pachnący mocz i zapach z pochwy itp. Przynajmniej tak myślałam i na to mnie leczono. Po zrobieniu posiewu wynik wyszedł ujemny i bakteria: Streptococcus agilae, a po wykonaniu wymazu: Streptococcus agilae bardzo liczne i Lactobactillius liczne. Lekarka powiedziała, że nie wymaga to leczenia, a jednak objawy raz się nasilają, a raz jest spokój.