Porady eksperta

Jestem w 7 miesiącu ciąży wczoraj sprzątałam i przesunęłam biodrem stół i nogami łóżko, po fakcie dotarło do mnie, co zrobiłam. Wiem, że nie powinnam przesuwać mebli. Czy szyjka macicy mogła mi się przez to skrócić? Czuję się idealnie, całą ciążę przechodzę idealnie, bez problemów.
Czy jest możliwość zajścia w ciążę w dni niepłodne? Oczywiście zabezpieczyłam się z partnerem, natomiast zabezpieczenie spadło po zakończeniu stosunku.
23 stycznia miałam biopsję macicy. Widoczne polipowato poszerzone fragmenty endometrium, z których pobrano wycinki do badania histopatologicznego. Kiedy po pobraniu wycinka można rozpocząć współżycie?
Obecnie jestem w 41 tyg. ciąży. Termin porodu miałam na 26.01.2018. Chodzę na KTGg i wszystko jest niby ok. Skurcze przepowiadające mam od ponad 3 tyg., są o różnej intensywności. Mam się stawić na kontrolę i będzie to już 5 dzień po terminie. Chcę, aby lekarz podjął decyzje o indukcji porodu, ale nie jest chętny. Z synem również nie miałam regularnych skurczy ani nie zaczęła się akcja porodowa. Dopiero po podaniu oksytocyny urodziłam, z tym że syn był już 2 dni po terminie i był zmęczony 55 godz. porodu, zeszła z niego skóra i spędził 3 tyg. w szpitalu. Mając takie doświadczenia zastanawiam się, dlaczego lekarz mówi mi, że indukcję może przeprowadzić 7 dni po terminie? Czy musi się coś stać, żeby wywołano poród dla naszego dobra?
Oto cytat: "Otarcie naskórka jest płytką raną, w przypadku której została uszkodzona tylko wierzchnia warstwa skóry. Do otarcia dochodzi w skutek niewielkiego urazu mechanicznego. Otarcia goją się, nie pozostawiając blizn." Czy w przypadku otarć mamy do czynienia z naruszeniem skóry właściwej, a tym samym z uszkodzeniem mieszków włosowych (mam na myśli skórę głowy)? Czy w przypadku płytkiego otarcia skóry głowy włos odrośnie?
Moja kobieta jest chyba chora psychiczne, jej objawy to agresja, zazdrość o koleżankę. Mówi, że zabije sąsiadkę, i twierdzi, że to, o czym myśli, lepiej, żebym tego nie wiedział. Chce też mieć dziecko, ale boi się, że może je zabić, nie wychodzi z domu po trzy miesiące, jest ospała, izoluje się od ludzi, a jeżeli już ktoś jest, reakcja jest negatywna lub brak kontaktu, milczenie tylko. Zauważyłem też, że jak jest u mnie, a koleżanka moja idzie na spacer, obserwuje ją przez okno, bo to bardzo ładna kobieta. Nie wiem, czy zagraża mi lub koleżance, zaczynam się bać tego, co mówi, a leczyć się nie chce. Co mam robić?
Mój chłopak w wieku ok. 3 lat przeszedł dwie operacje ściągnięcia jąder we właściwe miejsce. Niestety nie udało się. Lekarze ze względów zdrowotnych podjęli decyzję o usunięciu obu. Mój chłopak ma bardzo dobre wyniki, nie ma problemu ze wzwodem oraz ma wytrysk. Wiem, że to właśnie jądra odpowiadają za produkcję plemników. Czy naprawdę jest tak, że nie mamy żadnych szans na wspólne dziecko? Czy mój narzeczony jest bezpłodny? Możliwa jest sytuacja, w której mężczyzna nie ma jąder od momentu zanim zaczął dojrzewanie, to że funkcję jąder, czyli produkcję plemników, przejmą jakieś inne narządy? Dodam jeszcze, że mój chłopak robi sobie zastrzyki co miesiąc, aby wyrównać poziom testosteronu. Czy jedyną szansą, że zajdę w ciąże jest zapłodnienie in vitro?
Ile czasu można chodzić z pustym jajem płodowym? Czy konieczny jest zabieg, czy można czekać do samoistnego poronienia?
W grudniu byłam u ginekologa, doktor zauważyła u mnie kłykciny i przepisała mi lek Condyline. Wydaje mi się, że działa, natomiast wolno. Ginekolog zrobiła mi cytologię i wyszedł mi lekki stan zapalny, który sam mija. Nic poważniejszego nie wyszło. Jeśli są kłykciny, jest to jednoznaczne z posiadaniem wirusa HPV? Nie jestem pewna, czy kłykciny miałam zanim zaczęłam współżycie, czy nastąpiło to później. Nie wiem więc, czy sama wcześniej to miałam, czy może przeniósł to mój partner. Jest możliwe posiadanie wirusa HPV bez współżycia? Pierwszy raz kontakt z moim partnerem miałam w październiku. Współżyć zaczęliśmy w listopadzie. Dodam, że wcześniej nie współżyłam. Martwi mnie to jaki, to ma wpływ na współżycie i na moje zdrowie. Pierwszy stosunek był stosunkiem przerywanym, następnie używane były prezerwatywy. Panią ginekolog poprosiłam o tabletki antykoncepcyjne i przepisała mi je (Axia conti). Nie zaczęłam ich jeszcze brać. Czy ja lecząc się Condyline, mogę współżyć bez prezerwatywy i czy nie zaprzepaści to leczenia? I czy kłykciny nie wrócą od razu? Czy powinnam sobie zrobić i ja, i partner badania na wirusa HPV?
Obecnie ważę około 115 kg. Rok temu aktywnie ćwiczyłem i zredukowałem wagę do ok. 105 kg, miałem przerwę, teraz wracam i potrzebuję wskazówki nie tyle, jakie ćwiczenia stosować, gdyż to już wiem, mam natomiast pytanie odnośnie diety. Obecnie moja dieta wygląda miej więcej tak: śniadanie: 125 g twarogu chudego, 30 g pomidora, szczypior cebuli dymki, kiełki fasoli mung, cieciorki, grochu; lunch: banan, 200 g serka wiejskiego; obiad: 100 g brązowego ryżu, 250 g smażonego na oleju rzepakowym lub gotowanego kurczaka; 100 g mixu warzyw gotowanych w różnych odmianach (meksykańskie, domowe) lub 100 g kaszy, 250 g różnie przygotowywanego kurczaka/mięsa wieprzowego; podwieczorek: jabłko/banan, 200 g serka wiejskiego; kolacja: 125 g twarogu chudego, 30 g pomidora, szczypior cebuli dymki, kiełki fasoli mung, cieciorki, grochu. Czy jest to dobry kierunek diety? Obecnie moja podstawowa przemiana kcal wynosi około 2600 kcal, tutaj mam ok. 2400 kcal.
Robiłam ostatnio badania i okazało się, że mam organizm zakwaszony kwasem moczowym. Jak mam odtruć - odkwasić swój organizm?
Mam 13 lat, 152 centymetrów i ważę 42 kilogramy. Czy to źle? Mam niedowagę? Jeżeli tak to, co mogę zrobić z tym?
Stosuję doustną antykoncepcję. Tabletkę po miesiączce zawsze brałam w sobotę, jednak tym razem przeciągnęło mi się to do poniedziałku. To 48 godz. spóźnienia. Jednak zbliża mi się miesiączka, a zaraz po niej tabletka. Tabletkę wziąć w sobotę, jak brałam przez ponad 1,5 roku, czy tak jak w ostatnim miesiącu, w poniedziałek?
Czy to prawda, że na początku ciąży nie powinno się pić herbatek, które zawierają hibiskus? Czy jest to faktycznie szkodliwe i może spowodować poronienie?
Jestem w 12 tyg. ciąży po in vitro. Od samego początku nie występuje u mnie śluz, czuję dyskomfort i pieczenie. Przyjmowałam dużą ilość hormonów, 2 tyg. progesteron dopochwowo. Mieszkam w Norwegii, byłam u ginekologa i powiedział mi, że to normalne, ale ja nie mogę normalnie funkcjonować od dłuższego czasu. Czy można temu jakoś zaradzić? Czy to ma wpływ na przebieg ciąży?
Mam 19 lat, mój chłopak ma 26. Od początku związku zaczęliśmy uprawiać seks i nigdy nie używaliśmy zabezpieczeń. Dodam, że jesteśmy ze sobą od 10 miesięcy. Od pewnego czasu zaczęliśmy pozwalać oboje na to, by mój chłopak dochodził we mnie. Dosyć długo tak robimy, dziwi i martwi mnie brak zajścia w ciążę. Czy to już oznacza bezpłodność, którejś ze stron? Jakie mogą być przyczyny? Dodam, że miesiączkę mam regularną i choruję na tarczycę, a dokładniej na nadczynność tarczycy - może to ma coś wspólnego.
Jestem po usunięciu macicy i jajowodu. Mam zostawioną szyjkę macicy i jajniki. Czy to normalne, że mam okres? Czytałam, że po usunięciu macicy już się nie miesiączkuje.
Czy przez badanie palpacyjne lekarz ginekolog może stwierdzić ciążę? I czy jest to stwierdzenie wiarygodne?
Jestem kobietą, mam 19 lat. Od ponad 2 lat mam problem z bardzo częstym oddawaniem moczu. W kwietniu 2015 roku zaczęłam chodzić regularnie do ginekologa i brać tabletki antykoncepcyjne Daylette. Następnie w sierpniu 2015 roku trafiłam do szpitala z bakterią E. coli w układzie moczowym. W szpitalu bardzo często oddawałam mocz i tak już zostało. Po 3 tygodniach antybiotyku dalej miałam problem. Chodziłam z tym do ginekologa - w badaniu na posiew wyszło, że wszystko ze mną dobrze, więc ginekolog założyła, że mam problem z mięśniem zwieracza pęcherza. Dostałam tabletki Defur, brałam je ok. 5 miesięcy, ale bez skutku. Dodam, że cały czas brałam (i biorę) tabletki Daylette. Miesiączkę mam bardzo obfitą i bardzo źle się przy niej czuję. Mam również uderzenia gorąca, zawroty głowy (zawsze podczas miesiączki i często mimo braku miesiączki), mam wahania nastrojów i nie mam na nic siły. Jestem już tym wszystkim zmęczona, bo nie wiem nawet, co mi jest. Oddaję mocz nawet 5 minut po tym, jak wracam z łazienki. Jak wypiję kubek jakiegoś płynu, mija kilka minut i muszę iść do łazienki 3-4 razy w ciągu ok. 20 minut. A jak długo czegoś nie piję, to chodzę średnio co godzinę. W nocy wstaję 2-3 razy z bardzo mocnym parciem na pęcherz. Nie piję dużo, a w dodatku nie piję kawy, napojów gazowanych, alkoholu czy ziół. Wspomnę też, że raz na siłowni zrobiłam sobie badanie ilości wody w organizmie. Wyszło mi, że mam jej naprawdę bardzo dużo, mimo że nie miałam wtedy miesiączki. Sama nie wiem, co mam o tym myśleć. Jestem tym tak zmęczona, że przed ważniejszymi wydarzeniami boję się cokolwiek pić.
Od 2 miesięcy ja i mój partner staramy się o dziecko. Kochamy się regularnie co 3 dni i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że podczas stosunku w jakiejkolwiek pozycji albo boli mnie podbrzusze, albo w ogóle nic nie czuję. W dodatku martwi mnie, że cały czas czuję wilgotność, upławy z pochwy. Nie wiem, co to może być.
Czy po zapłodnieniu może wystąpić śluz niepłodny, czy ten śluz się zmienia po zapłodnieniu?