NOWY NUMER
Ciąża i dziecko
Czy są skuteczne sposoby na wyeliminowanie z naszego życia smoczka? Dziecko ma 4 lata, a im bardziej próbujemy, tym jest gorzej.
Lecimy samolotem - podróż trwa ok. 3 godz. Żona jest w 25 tygodniu ciąży i ma na lewym podudziu małego żylaka. Czy są jakieś przeciwskazania co do naszego lotu?
Mój synek (2,5 roku) ma problem z nocniczkiem. Niechętnie na niego siada, odkąd mieliśmy problem ze stulejką (3 miesiące temu). A jak już uda się go namówić na nocniczek, to nic nie zrobi, siedzi czasem pół godziny. Chodzi często i chętnie w majtkach, ale też się nie zsiusia - po prostu wstrzymuje nawet pół dnia. A jak już nie może wytrzymać, to prosi o pieluszkę. Już nie mam pomysłu, co z tym fantem zrobić. Od września chcemy, aby poszedł do przedszkola, a obawiam się, że do tego czasu nam się nie uda oduczyć pieluszki i chyba nie dlatego, że jeszcze nie jest gotowy tylko chyba coś źle robię albo on ma jakąś blokadę. Bardzo proszę o pomoc.
Sama wychowuję Sebastiana. 4 dni temu syn (14 lat) zachował się wobec mnie bardzo niegrzecznie, arogancko. Powiedziałam, że za karę nie wolno mu pójść do kolegi. Zareagował gwałtownie (ma to po ojcu), krzyknął „bez łaski!” i zajął się lekcjami. Od tamtej pory nie rozmawia przez telefon (wyłączył?), ze mną też nie rozmawia. Siedzi nad lekcjami i przy komputerze, posprzątał w pokoju. Na pytania odpowiada monosylabami. Wciąż wyciąga coś z lodówki i je. Nigdzie, poza szkołą, nie wychodzi.
Czy to mu przejdzie, czy to jakaś choroba?
Aneta.
Moja mama traktuje mnie jak wyrzutka, jedyne co zauważa to to, że coś robię źle. Według niej nie robię nic dobrego. A to nieprawda. Do tego ma obsesję na punkcie telefonów komórkowych - dzwonienia i SMS-owania do znajomych oraz siedzenia przy komputerze (od 16 nawet do 3 nad ranem), a do pracy idzie na 7:00. Mama wytyka wszystkie moje wady zamiast jakoś je tuszować. Pomagać nie pomaga w niczym, a raczej nawet przeszkadza. Mam 16 lat i mam ograniczenia np. komputer do 18., ogranicza mi też wychodzenie z domu. Gdy siada do komputera (czyli między 18 a późną nocą), to nie da się z nią porozmawiać. Gdy przychodzi z pracy, to pierwsza rzeczą, jaką to pisanie sms-ów z papierosem w ustach. Zresztą o szóstej rano widzę, że robi to samo, a to już według mnie normalne nie jest. Proszę bardzo o pomoc, bo to się ciągnie już od prawie dwóch lat i coś już we mnie powolutku pęka.
Mam dziewczynę, a ona ma syna 4 latka. Ojciec dziecka nie ma kontaktu z nim, a i syn nie zna ojca. Jestem pewny, że za jakiś czas ojciec zacznie bardziej nalegać by poznać syna. Jak ja i moja dziewczyna mamy postępować, gdy dziecko mówi, że nie ma taty i pyta się mnie, czy zostanę jego tatusiem? Co wtedy odpowiadać? Na swój sposób go kocham i naprawdę chciałbym być tatą dla niego, ale czy tak można? Bo kiedyś pojawi się prawdziwy i co wtedy? Czy mam tylko zostać jego Grześkiem? Mamy zamiar zamieszkać razem i nie wiem, kim się stać dla niego...
Na pielgrzymce poznałam Aleksa, teraz zacznie 3 rok filozofii. Opowiadał wiele ciekawych rzeczy o filozofii i psychologii. Mamy podobne zainteresowania. Często sam do mnie podchodził i ze mna rozmawiał. Lubi się wyciszać i tak samo jak ja choć na chwilę odciąć się od świata. Kiedy opowiedziałam mu, że uwielbiam chodzić po górach, powiedział mi, że chętnie wybrałby się tam ze mną. Jak rozmawiamy, to czuję się wspaniale, jakby wszystkie moje problemy nagle znikły, choć wiem, że tak nie jest. Pod koniec pielgrzymki poprosił mnie o adres. Pani lekarz z naszej grupy pielgrzymkowej powiedziała, że Aleks się we mnie zakochał i to widać. Podobno ksiądz też to zauważył. Na pielgrzymce poznałam też Kasię, która będzie widywać się z Aleksem na uczelni. Problem w tym, że ja nie mam numeru do Aleksa. Nie wiem czy mogę o tym wszystkim rozmawiać z Kasią. Chciałabym mieć z nim kontakt, bo się w nim zakochałam... A może powinnam czekać, aż on do mnie się odezwie? Co mam robić?
Co piąta para na świecie nie może się doczekać dziecka. Szacuje się, że w Polsce problem niepłodności dotyczy ponad miliona par. Często jedyną szansą na zajście w ciążę i urodzenie dziecka jest dla nich tzw. sztuczne zapłodnienie, czyli metoda in vitro.
Moja córka ma 4,5 roku. Do tej pory mieszkałam z nią z moimi rodzicami i dziadkami, a mąż trochę z nami, trochę za granicą. Tydzień temu przyleciałyśmy obie do męża, do Norwegi i chcemy tu zamieszkać na stale. Martwię się bardzo bo Zuzia bardzo tęskni do dziadków jest z nimi bardzo zżyta. Zaznaczę, że nie chodziła do przedszkola, bo ma zaparcia od urodzenia i nie umie załatwiać się na sedesie. Mam wyrzuty sumienia, że cierpi przez moją i męża decyzję zamieszkania w Norwegii. Bardzo chciałabym aby czuła się tu dobrze i zaaklimatyzowała.
Moja Gosia jest w drugiej klasie gimnazjum. Pani profesor nie chce jej zabrać na zielona szkolę, bo w tamtym roku odłączyła się od grupy. Wszyscy jej szukali i było dużo nerwów. Gosia zabłądziła w Sandomierzu i nie mogła znaleźć tej bramy, gdzie była zbiórka. Dostała burę. Płakała i przez te krzyki i przez to, że była przestraszona. Jeden profesor powiedział, że już nigdy nie pojedzie, bo się nie pilnuje. Teraz nie chcą jej zabrać i 3 koleżanki Kasi dlatego też nie chcą jechać. Czuję się winna za wszystko. Szkoda żeby nie pojechały. Co robić?
Nie wiem, jak reagować na takie negatywne zachowanie mojej 16 miesięcznej córki, jak bicie gryzienie, etc. Na początku za każdym razem spokojnie tłumaczyłam, nie działało, niestety czasem zdarzało mi się też krzyknąć z bezsilności. Teraz wymyśliłam sobie taką metodę, że jak mała mnie bije, to
jej oddaję, oczywiście słabo, ona rozumie, że nie wolno. Jednakże mam wątpliwości czy to dobra metoda? Nie chcę jej bić, czy może mi Pan polecić jakieś rozwiązanie?
Bardzo dziękuję za pomoc. Przyznaję, że ten termin związany z pójściem do przedszkola bardzo mnie stresuje. Dzwoniłam już do przedszkola i powiedziano mi, że absolutnie z pieluchą dziecka mi nie przyjmą. Czy ja mogę od nich jakoś to wyegzekwować? Czy są jakieś podstawy prawne, że muszą przyjąć go do przedszkola czy poprostu jak powiedzą nie to nie mam już wyjścia?
Podejrzewasz, że twoje dziecko już wie co to jest zły dotyk? Zastanawiasz się, czy nie było molestowane seksualnie? Co może świadczyć, o tym, że dziecko zetknęło się z pedofilem?
Od miesiąca mam problem z ośmiomiesięczną córką. Zasypia tylko na rękach, a i to z krzykiem, w nocy budzi się co godzinę, co dwie godziny pije mleko... wszystko to z krzykiem. Wcześniej przesypiała w nocy nawet 7 godzin. Nie daję już sobie rady, mam silne migreny, zażywam relanium.
Mój syn urodził się z zespołem Downa. Obecnie ma 10 lat i niestety, nie mówi. Ma opiekę logopedyczną, jednak do tej pory nie widzę efektów. Rozumie, co się do niego mówi, jednak nic nie dodaje "od siebie". Już tracę nadzieję, że kiedykolwiek coś powie.
Moja córeczka uważa, że zabawki, które jej kupuje są tylko dla niej. Ma 2,5 roku i nie lubi jak jakieś dzieci do nas przychodzą i chcą się bawić jej zabawkami. Wyrywa i mówi, że to jej. Czy to taki wiek? Jak na to reagować i jak tłumaczyć? Czy jest za mała, by rozumieć, że źle robi?
Moja córeczka w marcu skończy 3 latka. Od miesiąca zaczęła się jąkać. Pani doktor powiedziała, że to w jej wieku normalne, ponieważ ma ogromny zasób słów. Przed jąkaniem córka ślicznie mówiła. Proszę mi doradzić i podpowiedzieć co mamy z tym zrobić.
Zastanawiam się, jaki system nauki jest wydajniejszy i bardziej efektywny. Dotychczas uczyłem się na zasadzie: zawsze przygotowany z trzech ostatnich lekcji, tydzień przed sprawdzianem rozpoczynanie nauki do niego (poprzez dzielenie materialu na równe części). Ostatnio na lekcjach w szkole spotkałem się z innym systemem, proponowanym przez nauczycielkę. Mianowicie, nauka danego tematu w dniu, w krórym sę go miało, po czym po godzinie, dobie, tygodniu i miesiącu powtórka nauczonego tematu. Chcąc mieć więcej zapamiętanej wiedzy na dłużej, który powinienem obrać system?
Jestem mamą 20-miesięcznego Dominika i mam mały, a może nawet bardzo duży, problem - mój syn nie uznaje słow "nie" i " nie wolno". Gdy sie mu czegokolwiek zabroni krzyczy jak opętany, do tego mnie bije, szczypie, kopie i wszystko, co tylko jest możliwe. Prośby, krzyk, stanowczość - nic nie działa. Jestem bezradna, bo i tak zrobi swoje. Czuję się tak, jakby nikt nie miał na niego wpływu, a do tego jakby on robił na złość. Chcę też dodać, że jest dzieckiem bardzo, ale to bardzo ruchliwym - nie potrafi usiedzieć dosłownie 5 minut. Bardzo proszę o jakąkolwiek radę, aby mój syn przestał być złośliwy i aby nie był agresywny względem ludzi.
Witam. Jestem 17 letnią uczennicą. Mam problem z mamą. Nie wiem co mogę jeszcze zrobić, ponieważ chciałabym mieć więcej swobody. Moi znajomi mogą wychodzić do klubów, na nocne imprezy do znajomych, mogą przebywać do późna na dworze. Mi nie wolno prawie nic. Ewentualnie spacery ale w domu muszę być o 21... Zdarza się latem, że mogę być do 22, a w zimie do 18. Bardzo mnie to denerwuje. Ostatnio nawet nie mogę nocować u koleżanek. Mama ciągle mówi, że mi ufa, ale chodzi o bezpieczeństwo. Odpowiadam jej zawsze, że ja sama przecież też jestem rozważna, że mnie zna i wie, że też zależy mi na własnym bezpeczeństwie. Często mówię jej o moich znajomych, że im ufam i nie są tacy jak ona myśli. Jednak ona ciągle uważa, że nigdy nie wiadomo co im przyjdzie do głowy. Ogląda programy, którymi sama się straszy. Uważa, że jak nie trzeba, to lepiej się nie narażać... Ale ja potrzebuję więcej swobody. Dlaczego ona nie może tego zrozumieć?
Ma 3 i pół roku i nie mówi żadnego słowa - nawet mama czy baba. Wszystkie polecenia wykonuje bardzo dobrze, rozumie co się do niego mówi. Specjalista powiedział, że na razie nic się złego nie dzieje i że miał przypadki, kiedy dzieci zaczynały mówić dopiero w czwartym roku życia.