Zapalenie łojotokowe skóry w ciąży [Porada eksperta]
Mam 23 lata. Od kilku lat mam kłopot z łojotokowym zapaleniem skóry - przez cały ten okres leczyłam się (antybiotyki, maście). Teraz jestem w 3 miesiącu ciąży. Teraz lekarz powiedział, że tak naprawdę w moim stanie nie mogę nic używać. Dał mi jedynie jakiś robiony krem z witaminą E i cholesterolem, ale po nim mam te ogniska czerwone i w pewnych momentach aż pulsujące. Już nie wiem co robić. Przecież nie mogę zaniedbać tego przez cały okres ciąży i laktacji. Co pani sądzi o myciu twarzy i robieniu okładów z koziego mleka? Zrobiłam już sobie 2 razy je i wydaje mi się że jest troszkę lepiej - zaczerwienieniea nie giną, aleskóra już mnie nie swędzi i nie piecze.
Może Pani stosować kosmetyki z koziego mleka, działają łagodząco. W przypadku łojotokowego zapalenia skóry dobry efekt mają także preparaty intensywnie nawilżające, przeznaczone dla alergików. Jeśli chodzi o leki do smarowania, to w porozumieniu ze swoim ginekologiem, może Pani zastosować, na niewielkie powierzchnie skóry (ok. nosa, brwi, linia włosów czyli tam, gdzie najczęściej umiejscawia się łojotokowe zapalenie skóry) małą ilość preparatu leczniczego. Należy pamiętać, iż jest on stosowany zewnętrznie i ma ograniczoną możliwość penetracji do krwi. Proszę skonsultować z ginekologiem możliwość zastosowania przez krótki czas kremu Pimafucin lub Nizoral.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta