Świerzb na twarzy [Porada eksperta]
Mam 16 lat. Od ponad tygodnia mam problem ze ŚWIERZBEM. Kuzynka przyjechała do mnie z obozu i przywiozła tę zarazę. Po kilku dniach zareagowaliśmy udając się do lekarza. Okazało się, że to świerzb. Doktor przepisał płyn do nacierania się i maść. Stosujemy wszystko codziennie - raz, a nawet dwa razy na dobę. Zaraziłam się od kuzynki 2 tygodnie po tym, jak przyjechała. Jej krostki i rany już schodzą, wszystko przysycha i raczej nie tworzą się nowe. U mnie świerzb zaatakował tylko nogę na szczęście - od pięty do kolana. Nacierałam się olejkiem i smarowałam maścią. Wszystko szło w dobrym kierunku, zaczęło przysychać, ale w ostatnich 3 dniach POJAWIŁ SIĘ NA TWARZY. Kiedy posmaruję się olejkiem od dermatologa, moja skóra piecze, jakby ktoś na żywca mi ją zdzierał. Pomocy, moja twarz wygląda okropnie. Boję się, że zostaną blizny. Co robić?! Iść do dermatologa jeszcze raz? Ja nie chcę mieć tego na twarzy. W dodatku świerzbowi na twarzy towarzyszy pieczenie i ból. PROSZĘ O RADY, O POMOC. Pod skórą tworzą się bąble z wodą, nagle pękają i robi się rana. Świerzb zaatakował moje powieki. Co z moimi oczami?
Powinna Pani pilnie zgłosić się do dermatologa.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta