„Słoneczna dziurka” naładuje pozytywną energią i poprawi nastrój? Kolejny niebezpieczny trend z Instagrama
Myślicie, że widzieliście już wszystko? Jeśli często zanurzacie się w odmęty internetu, być może właśnie tak jest. Jednak trend, o którym dziś chcemy napisać, dotyczy tak ukrytych zakątków naszych ciał, że być może i te informacje wciąż pozostawały przed wami nomen omen, zasłonięte (wstydliwie). Jeśli tak właśnie jest, zapraszamy do zapoznania z internetowym trendem... opalania odbytu.
O tym, że w internecie można znaleźć ciemne strony, dobrze wiadomo, i mowa nie tylko o dark necie. Wraz ze wzrostem popularności różnych portali społecznościowych, wzrasta też zainteresowanie dokonaniami różnego rodzaju influencerów i – coraz częściej – patoinfluencerow, których działania i zachowania bywają niezgodne z wiedzą medyczną, z normami społecznymi, przepisami prawa i... zdrowym rozsądkiem.
Nietypowe opalanie robi furorę na Instagramie
Niedawno pisałyśmy o szkodliwym trendzie, polegającym na zachęcaniu do opalania bez zabezpieczeń. Możecie o tym przeczytać TUTAJ. Teraz idziemy krok dalej w głąb ciemnej strony sieci i zaglądamy w miejsca, gdzie – nomen omen – słońce rzadko zagląda. Ale, jak się okazuje, niektórzy i tu postulują pewne zmiany.
Opalanie odbytu – ten trend na Instagramie może budzić pewne zdziwienie, może zażenowanie, ale też – w przypadku wielu osób – zainteresowanie, za którym może iść dalsze naśladownictwo.
Influencerzy postulują opalanie odbytu oraz okolic intymnych jako sposób na szczególne „doładowanie” się energią słoneczną. Wystawienie odbytu na słońce podawane jest jako przepis na zyskanie większej siły witalnej, poprawę nastroju i koncentracji, wejście w pełnię życia w zgodzie z naturą, oraz szybkie i skuteczne naładowanie się witaminą D.
Zwolennicy twierdzą, że opalanie odbytu to praktyka pradawna, związana z taoizmem lub innymi pierwotnymi wierzeniami, utożsamiającymi odbyt z miejscem mogącym przyjmować i przekazywać energię do wnętrza ciała. Niektórzy łączą opalanie odbytu z ćwiczeniami jogi lub inną aktywnością fizyczną czy duchową.
Opalanie odbytu dobre na wszystko? Coache zachęcają, lekarze ostrzegają
Internetowi coache, pozujący w ciekawych pozycjach, mających na celu eksponowanie odbytu, zapewniają o skuteczności tej metody, która jakoby odmienia życia, dodaje energii, korzystnie działa na energię męską / kobiecą – w zależności od tego, kto praktykuje takie opalanie, a nawet ma poprawiać libido, potencję, gospodarkę hormonalną i poprawiać nastrój.
Zdaniem dermatologów to metoda nie tylko nieskuteczna w wymienionych chorobach, ale przede wszystkim niezdrowa. Może dojść do bolesnych oparzeń słonecznych delikatnej skóry okolic intymnych, rozwoju infekcji, a także do rozwoju nowotworów skóry, wśród których wymienia się czerniaka i inne nowotwory, jak rak podstawnokomórkowy i płaskonabłonkowy.
CZYTAJ TEŻ: Nie tylko czerniak - nowotwory skóry, które są równie niebezpieczne
Opalanie odbytu jest więc trendem niebezpiecznym i wysoce ryzykownym. Jeśli zależy nam na dbaniu o odbyt, warto go nie opalać, za to regularnie badać, ponieważ nowotwory odbytu i jelit są coraz częstszym problemem u coraz młodszych pacjentów, o czym można przeczytać TUTAJ.