Pieprzyk usunięty laserowo a opalanie [Porada eksperta]
Dwa lata temu miałam laserowo usuwanego pieprzyka z twarzy. Dermatolog odradzała mi ten zabieg, ponieważ powiedziała, że usuniętego pieprzyka nie da się później zbadać i możliwe, że przerodzi się w czerniaka. Stwierdziła jednak, że jest on mały i niegroźny, dlatego mogę zaryzykować. Pieprzyka usunęłam i zarówno dwa lata temu, jak i rok temu latem smarowałam to miejsce kremem z filtrem UV 50+. A w tym roku zupełnie o tym zapomniałam. Co prawda unikam słońca, jak się da, nie opalam się, ale jednak wystawiałam twarz na słońce. Wiem, że zachowałam się bardzo nieodpowiedzialnie, ale czasu nie cofnę. Strasznie się teraz boję, że mam raka i że nawet nie da się tego zbadać. Być może przesadzam, to był zwykły, mały pieprzyk, jakich mam pełno na całym ciele i jakoś nic się z nimi nie dzieje, ale z reguły jestem hipochondrykiem i spodziewam się najgorszego. Czy rzeczywiście mam powody do niepokoju?
Rzeczywiście znamiona barwnikowe nie powinny być usuwane laserowo. W obecnej sytuacji najlepiej, aby okresowo miała pani wykonywane badanie dermoskopowe skóry, co pozwoli na dokładną jej ocenę i weryfikację nowo powstających i istniejących zmian.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta