"Mamy XXI wiek a te osoby nadal unikają lekarza". Choroba skóry, która powinna wysłać cię do specjalisty
"Taka uroda". "Przejdzie z wiekiem". "Podczas dojrzewania to normalne" - niełatwo uwierzyć, że to wciąż obowiązujący pogląd, a konsekwencje niezrozumienia sytuacji często ponosimy przez całe życie. To jest choroba i to się leczy. Im szybciej, tym lepiej.
Kiedy z trądzikiem do lekarza? Odpowiedź jest banalnie prosta: zawsze, bo trądzik to choroba. "Trądzik pojawia się w wieku dojrzewania, ale to wcale nie oznacza, że jest jego koniecznym, naturalnym elementem" - ostrzega dermatolog dr Kamila Stachura.
Ekspertka podkreśla, że trądzik to jednostka chorobowa. Niejednolita, złożona, wymagająca leczenia pod okiem dermatologa z wykorzystaniem preparatów medycznych. Nie powinna być łagodzona doraźnie.
"Duża część moich pacjentów traci czas na wypróbowywanie kolejnych metod i sposobów, zamiast zacząć od diagnozy. W leczeniu trądziku czas rozpoczęcia kuracji jest bardzo ważny."
Trądzik - tak to się leczy skutecznie. Nie rób sobie krzywdy
Metody współczesnej dermatologii dają realne możliwości uporania się z chorobą. Postęp technologiczny, który nastąpił w ciągu ostatnich 3-5 lat jest ogromny. "Zabiegi mikronakłuwania czy lasery w dłoni lekarza stają się bezcennym sprzymierzeńcem pacjenta" - podkreśla nasza ekspertka, dr Stachura. Zaraz jednak dodaje:
- Najczęściej podstawą leczenia jest dobrze dobrana farmakologia, uzupełniana odpowiednią pielęgnacją domową lub kosmetologiczną. W tym wypadku lekarz dobiera i metody leczenia, i wsparcie kosmetologiczne. Ważne, by osoby borykające się z chorobą, konsultowały się z dermatologiem. Niezależnie od tego, z jaką postacią trądziku się mierzą.
Dlaczego to takie ważne?
- Wiele metod stosowanych jako wspomagające w walce z trądzikiem czyni tak naprawdę większe szkody naszej skórze. Jest też wiele sposobów kosmetologicznych, które mogą być ważnym wsparciem i uzupełnieniem leczenia, ale go nie zastąpią - tłumaczy dermatolożka.
Odpowiednio dobrane sekwencje zabiegowe i preparaty farmakologiczne, zastosowane miejscowo oraz doustnie, pozwalają na osiąganie efektów, które zarówno pod względem czasu trwania terapii, jak i jej wyników, są krokiem milowym w leczeniu trądziku.
Trądzik trądzikowi nierówny
Trądzik wbrew przekonaniom wielu osób nie jest tylko problemem nastolatków, ale także osób dorosłych. Wykwity pojawiają się wtedy głównie w dolnej partii twarzy, na linii żuchwy czy na szyi. Chociaż jest ich mniej niż przy trądziku młodzieńczym, długo się utrzymują i również wymagają leczenia.
Jest wiele odmian trądziku i wiele etapów nasilenia choroby.
Najczęściej mamy do czynienia z trądzikiem zwyczajnym (pospolitym), który w zależności od stopnia nasilenia wymaga dobrze dobranej farmakoterapii i odpowiedniej pielęgnacji.
- Do mojego gabinetu trafiają też osoby z bardzo trudnymi postaciami tej choroby tzw. trądzikiem ropowiczym. To ciężka odmiana trądziku. Na skórze pojawiają się wówczas zmiany ropne ze stanem zapalnym, a także grudki, krostki i zaskórniki - mówi dr Stachura i dodaje:
- Zależnie od stopnia nasilenia trądziku ropowiczego pacjenci muszą niekiedy uzbroić się w cierpliwość, jeśli chodzi o leczenie. W najbardziej zaawansowanych stadiach choroby proces jest długi. Zwykle zakończony bardzo dobrym wynikiem daje jednak ogrom satysfakcji lekarzowi i niekiedy zupełnie nowy komfort życia pacjentowi.
Trądzik różowaty to wyzwanie
W gabinecie dermatologa, ale także lekarzy medycyny estetycznej, rośnie grupa pacjentek z tzw. trądzikiem różowatym, który jest również przewlekłą, zapalną chorobą skóry twarzy.
Trądzik różowaty zwykle obejmuje pierwotnie środkową część twarzy. Na skórze pojawia się rumień (czerwone plamy) i teleangiektazje, czyli poszerzone naczynia krwionośne, zwane też potocznie "pajączkami", a następnie grudki i krosty.
Problem dotyczy zwykle osób 35+. Pierwsze, często niepozorne zmiany skórne w tej chorobie są bagatelizowane przez pacjentów i dochodzi do szybkiego zaostrzenia choroby.
- Nawracający rumień twarz najczęściej pacjenci próbują maskować, a nie leczyć. W pierwszym etapie choroby 'czerwienienie się' skóry jest napadowe, a pomiędzy epizodami skóra dla pacjenta 'wygląda normalnie'. Właśnie na tym etapie rozpoznanie trądziku różowatego i rozpoczęcie odpowiedniego leczenia daje ogromną szansę na uniknięcie zaostrzeń choroby - zapewnia specjalistka.
Trądzik mylony z alergią i atakiem gronkowca
Pacjenci zgłaszający się do dermatologa czasami mylą trądzik z alergią i szukają rozwiązań w zmianie diety czy środków do pielęgnacji.
Czasami trądzik bywa mylony ze zmianami na skórze spowodowanymi zakażeniem bakteryjnym, wywołanym na przykład przez gronkowce.
Samodzielne stawianie diagnozy, a co gorsza - próby leczenia na własną rękę to często naprawdę bardzo zły pomysł.
- Skóra to nasz największy i bardzo skomplikowany organ, który też choruje, więc wszelkie niepokojące zmiany wymagają konsultacji dermatologicznej i diagnostyki. Nie obawiajmy się, że może to, co pojawiło się na skórze i wydaje się dosyć typową zmianą, nie jest warte uwagi lekarza. Oko dermatologa właściwie oceni zmiany. Wiedza i doświadczenie uczą, że to właśnie te początkowe i zwyczajne powinny być konsultowane z lekarzem, aby uniknąć większych problemów zdrowotnych - podsumowuje dr Kamila Stachura.
Lekarz dermatolog, założycielka kliniki dr Stachura w Szczecinie. Absolwentka Wydziału Lekarskiego Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Staż specjalistyczny odbyła w Klinice Dermatologii i Wenerologii PUM. Członkini Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych SLDE oraz European Academy of Dermatology and Venerology (EADV). Szkoleniowiec w zakresie m.in. zabiegów iniekcyjnych, prelegent na konferencjach dla lekarzy w Polsce i za granicą z zakresu dermatologii i medycyny estetycznej. Od wielu lat specjalizuje się w leczeniu chorób skóry oraz w terapiach łączonych z zakresu medycyny estetycznej, w tym najnowszych osiągnięć technologii laserowych.