Liszajec czy wyprysk pieniążkowaty? [Porada eksperta]
Od ponad dwóch miesięcy walczę z plamkami na ciele. Na początku było ich kilka na udach. Dermatolog stwierdziła liszajca zakaźnego. Dostałam Taromentin i Fusacid na 7 dni. Po kilku dniach od zakończenia kuracji plam pojawiło się jeszcze więcej, już będące bardzo się powiększyły i zaczęła się z nich sączyć ropa. Pojechałam na dyżur dermatologiczny i tam powiedziano mi, że to wyprysk pieniążkowaty. Dostałam Bedicort G i Clatra. Na początku wszystko zaczęło się goić, ale po kilku dniach zauważyłam nowe plamki na nogach i brzuchu. Na kolejnej wizycie u dermatologa pani upierała się przy liszajcu i znowu dostałam maści - Fusacid H i Cutivate. Wciąż nie widzę poprawy. Co innego może mi dolegać? Dodam, że równocześnie leczę egzemę na rękach (od dermatologa dostałam Contahist i Momarid i nie tylko nie widzę poprawy, ale nawet pogorszenie).
W przypadku niejednoznacznego rozpoznania klinicznego i nietypowych zmian skórnych pomocne w diagnostyce są badania dodatkowe, u Pani będą to badanie bakteriologiczne i biopsja skóry.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta