Domowe sposoby na przebarwienia po trądziku nie pomagają [Porada eksperta]

Mam 20 lat i od wieku nastoletniego zmagam się z pryszczami, ale od pewnego czasu zaczęły po nich zostawać uciążliwe czerwone plamy, które nie znikają ani nie bledną w szybkim czasie. Z moim obserwacji wynika, że musi upłynąć prawie rok, aby zaczerwienienia się zredukowały! Jest to krępujące, tym bardziej, że co miesiąc (w trakcie okresu) dochodzą nowe plamy po pryszczach. W Internecie przeczytałam, że wybielająco działa cytryna, dlatego przez jakiś czas przecierałam twarz sokiem z cytryny. Kiedy jednak to nie dawało zadowalających efektów, sięgnęłam po wodę utlenioną, a nawet po spożywczą sodę oczyszczoną. Mieszam ją z wodą i pocieram zaczerwienione miejsca. Co jakiś czas stosuję także peeling z kawy. Używałam także punktowych wybielających kosmetyków z apteki (Ziaja) ale one również nie zdały egzaminu. Teraz nie mogę niestety iść do dermatologa, dlatego proszę choćby o hipotetyczną odpowiedź. Co może mi pomóc? Co mogłabym zacząć stosować, aby pozbyć się czerwonych brzydkich plam? Może to co piszą w Internecie na temat cytryny czy sody oczyszczonej to brednie i jeszcze bardziej sobie szkodzę? Powinnam zaprzestać używania takich praktyk ?

Niestety opisywane zmiany wymagają leczenia dermatologicznego. Na razie profilaktycznie może Pani stosować preparaty nawilżające i regenerujące skórę.