Alergia na kosmetyki. Jakich składników lepiej się wystrzegać?
Alergia na kosmetyki pojawia się coraz częściej. Wynika to ze zwiększonej ilości konserwantów i środków zapachowych, które są do nich dodawane, jak i niejednokrotnie z indywidualnej nadwrażliwości na określony składnik produktu kosmetycznego. Aby przekonać się, która substancja nas uczula, należy przeprowadzić dokładną obserwację reakcji skóry po użyciu kosmetyku, jak również udać się na płatkowe testy skórne, które pozwolą namierzyć szkodliwy alergen.
Spis treści
- Dlaczego kosmetyki uczulają?
- W jaki sposób alergeny z kosmetyków przenikają przez skórę?
- Konserwanty — substancje, które uczulają
- Środki zapachowe w kosmetykach – dlaczego trzeba na nie uważać?
- Pozostałe składniki alergizujące używane w kosmetykach
Dlaczego kosmetyki uczulają?
Choć istnieją ścisłe dyrektywy, co do tego, jakie substancje mogą być użyte przy produkcji kosmetyków, to jednak istnieją takie składniki, które użyte być w nich muszą, a które z kolei mogą przyczyniać się do alergii skórnych. Mowa o konserwantach, które chronią produkty kosmetyczne przed zepsuciem i rozwojem bakterii.
Inną grupą uczulających często składników są środki zapachowe, które, o ile w kremach nie muszą być użyte, to w dezodorantach i perfumach nie da się z nich zrezygnować. Są też składniki barwiące, których używa się przy produkcji cieni do powiek, czy tuszu do rzęs, niezbędne do nadania kosmetykom określonej barwy, a które mogą być przyczyną mniejszej lub większej alergii kontaktowej.
Polecany artykuł:
W jaki sposób alergeny z kosmetyków przenikają przez skórę?
Przenikanie składników kosmetyków przez skórę odbywa się różnymi drogami. Mogą one przenikać przez warstwę rogową i wnikać w przestrzenie międzykomórkowe lub też same komórki. Penetrują również gruczoły łojowe i potowe oraz mieszki włosowe.
To, jak szybko dana substancja przeniknie przez skórę, zależy od jej stężenia, jak również nośników, które znajdują się w kosmetyku. Siła działania zależy z kolei (oprócz stężenia) od obszaru skóry, na którym jest rozsmarowany produkt kosmetyczny.
Wiadomo, że balsam do ciała, którym wysmarujemy się od stóp do szyi, będzie miał mocniejszy stopień działania niż krem do rąk wsmarowany w dłonie.
Czynnikiem indywidualnym, który zwiększać będzie niekorzystne działanie kosmetyku i większą jego penetrację przez warstwę skórną, jest osłabiona bariera ochronna skóry. To dlatego osoby zmuszone do częstego zmywania płaszcza lipidowego np. kosmetyczki, fryzjerki, są bardziej narażone na alergie kontaktowe z powodu stosowania kosmetyków niż osoby, które mają szczelną barierę skóry.
Również osoby z predyspozycją do AZS, które wykazują dysfunkcje naskórka z powodu braku białka o nazwie filagryna, odczuwać będą częściej niekorzystne działanie drażniących substancji znajdujących się w produktach kosmetycznych takich jak np. środki zapachowe.
Konserwanty — substancje, które uczulają
Konserwanty są używane w kosmetykach w celu zahamowania rozwoju drobnoustrojów, pleśni lub grzybów, a tym samym przedłużenia długości użytkowania produktu oraz zachowania wszystkich jego walorów jakościowych aż do wskazanego terminu ważności. Aby dany konserwant został dopuszczony do użytku nie może:
- mieć toksycznego działania,
- wchłaniać się przez skórę lub błony śluzowe,
- być używany w zbyt wysokich stężeniach (bezpieczny konserwant to tak, który działa w niskim stężeniu),
- mieć ograniczonego pola działania (najlepiej aby działał na różnorodne drobnoustroje, zarówno bakterie Gram-dodatnie, jak i Gram-ujemne, grzyby, nie naruszając przy tym naturalnej mikroflory skóry),
- wykazywać niestabilności (musi zachować stabilność w różnych temperaturach i w różnym pH).
Dobrze działający konserwant to taki, który dobrze rozpuszcza się w wodzie, a przy tym nie wchodzi w interakcje z innymi składnikami kosmetyku. Jego zaletą jest też brak zapachu i barwy.
W chwili obecnej w Polsce jest dopuszczonych 56 substancji konserwujących dozwolonych do stosowania w kosmetykach, jednakże ze względu na to, że pod niektórymi pozycjami kryją się związki chemiczne obejmujące sole, czy też estry, tych konserwantów jest znacznie więcej. Poza tym do stworzonej listy nie zalicza się naturalnych konserwantów takich jak alkohol, czy olejki eteryczne.
Rozporządzenie z 2005 r. obejmuje, oprócz wykazu substancji konserwujących, wytyczne, co do procentowego stężenia, w jakim mogą one występować. Zaczynają się one od ułamka % do nawet 2 %. Istnieje też informacja, które z konserwantów mogą pojawiać się np. w kosmetykach dla dzieci, które nie mogą wchodzić w skład produktów spłukiwanych, a które zabronione są do użycia w aerozolach.
Choć nie wszystkie konserwanty muszą powodować reakcje alergiczne, niektóre z nich mają do tego tendencje. Do potencjalnych alergenów wśród substancji konserwujących zalicza się przede wszystkim:
- parabeny,
- Formalinę,
- Tiomersal,
- Kathon CG,
- Euxyl K 400.
Środki zapachowe w kosmetykach – dlaczego trzeba na nie uważać?
Szacuje się, że od 1-16 % ludzi wykazuje nadwrażliwość na środki zapachowe i styczność z nimi kończy się u nich pokrzywką, wypryskiem alergicznym, świądem, czy też reakcją fototoksyczną. Najczęstszym miejscem występowania alergii jest: skóra twarzy, szyi, rąk oraz dołów pachowych.
Przemysł perfumeryjny używa ponad 300 aromatów, a w kosmetykach codziennego użytku może znaleźć się od 100 do 300 tego typu związków. Najwięcej zawierać ich będą oczywiście perfumy, wody kolońskie, toaletowe, czy po goleniu. Oprócz tego znajdziemy je w płynach do kąpieli, płynach pod prysznic, mydłach, szamponach, pastach do zębów, czy do płukania ust. Znajdują się również w niektórych pomadkach.
Substancjami zapachowymi, które najczęściej odpowiadają za reakcje alergiczne są:
- aldehyd cynamonowy,
- izoeugenol,
- hydroksycytronellal,
- eugenol,
- izoeugenol,
- geraniol,
- olejek różany,
- olejek geraniowy,
- absolut mchu dębowego.
Dużym problemem w namierzeniu alergizujących substancji zapachowych zawartych w kosmetykach jest to, że producenci nie mają obowiązku umieszczania poszczególnych nazw związków zapachowych na etykiecie. Mogą je oznaczyć zbiorczym określeniem: „Parfum”, „Aroma” lub „Fragrance”.
Jednak w przypadku 26 substancji zapachowych, które szczególnie często powodują reakcje alergiczne, producent zobowiązany jest do oznaczenia ich w składzie, jeśli przekraczają one stężenie 0,001% w produktach kosmetycznych pozostających na skórze, jak również gdy są wyższe niż 0,01% w produktach, które się spłukuje.
Pozostałe składniki alergizujące używane w kosmetykach
Chrom
Chrom bardzo często jest przyczyną alergii kontaktowych, w szczególności tych opóźnionych, które manifestują się jako wyprysk kontaktowy (ACD). Wyprysk kontaktowy jest zwykle reakcją na hapten (a więc nie cały antygen), który przenikając w głąb skóry wchodzi w reakcje z łańcuchami nukleofilowymi białka i dopiero wówczas doprowadza do powstania antygenu.
Kiedy dojdzie do wyżej wymienionego procesu, na skórze może pojawić się grudka wysiękowa, która przekształci się w drobny pęcherzyk. Później zmieni się ona w nadżerki i doprowadzi do powstania ognisk rumieniowo-wysiękowych. Tego typu zmiany mogą objąć powieki, przestrzenie między palcami, miejsca zgięć np. nadgarstków, czy też grzbiety rąk.
Związki chromu najczęściej występują w kosmetykach jako zielony barwnik, który używany jest do produkcji cieni do powiek, jak również mydeł, czy tuszu do rzęs. Trudno namierzyć jego obecność w składzie produktu kosmetycznego, gdyż na etykietach występuje pod różnymi oznaczeniami:
- CI 77288 (Chromium Oxide Greens) – zieleń chromowa, tlenek chromu (III), Cr2O3
- CI 77289 (Chromium Hydroxide Green) – wodorotlenek chromu (III), zieleń chromowa,
- CI 15685 (Acid Red 184, Chromate (1-), hydroxy(2-(hydroxy)-3-((hydroxy)-1-naphtalenyl)azo-5-nitrobenzenesulfonato(3))-sodium)
- CI18690 -Hydrogen bis[2-[(4,5-dihydro-3-methyl-5-oxo-1-phenyl-1H-pyrazol-4-yl)azo]benzoato(2-)]chromate(1-)
- CI 18736 – Disodium hydrogen bis[5-chloro-3-[(4,5-dihydro-3-methyl-5-oxo-1-phenyl-1H-pyrazol-4-yl)azo]-2-hydroxybenzenesulphonato(3-)]chromate(3-).
Filtry
Filtry znajdujące się w kosmetykach mają za zadanie ochronić skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych np. zaczerwienieniem, podrażnieniem skóry, a długofalowo: fotostarzeniem się skóry, czy nowotworami skóry.
Produkty kosmetyczne mogą zawierać zarówno filtry fizyczne, jak i chemiczne. Te pierwsze odbijają światło lub powodują, że promienie słoneczne się rozpraszają. Te drugie – chemiczne potrafią pochłaniać promienie słoneczne.
Czytaj też: Krem z filtrem: jak działa i jaki wybrać?
Filtry fizyczne stosowane w preparatach kosmetycznych to tlenek cynku i dwutlenek tytanu. Ich minusem jest to, że barwią na biało (choć w ostatnim czasie producentom udało się zminimalizować ten efekt). Z kolei korzystnym aspektem ich stosowania jest to, że nie przenikają w głąb skóry, co powoduje, że są bezpieczne i raczej nie powodują reakcji alergicznych.
Filtry chemiczne, w odróżnieniu od fizycznych, mogą już powodować podrażnienia. Popularny niegdyś kwas paraaminobenzoesowy (PABA) powodował na tyle dużo reakcji fotoalergicznych i fototoksycznych, że w 2009 r. wycofano go z obrotu. Z kolei stosowane obecnie pochodne kwasu p-metoksycynamonowego używane przy produkcji kosmetyków kolorowych, czy preparatów ochrony przeciwsłonecznej, mogą powodować niewielkie podrażnienia. Filtry szerokozakresowe, chroniące zarówno przed promieniami UVA i UVB, takie jak benzofenony: Benzophenone-3, Benzophenone-4, Benzophenone-5 po ekspozycji na promienie słoneczne powodują zwykle reakcje alergiczne i fotoalergiczne.
Alergiczne podrażnienie skóry to nie jedyny efekt uboczny filtrów, niektóre z nich, jak np. 4-Methylbenzylidene Camphor ma działanie silnie estrogenowe i może przenikać do mleka matek karmiących, wywołując niepożądany wpływ zarówno na kobietę, jak i jej dziecko.
Polecany artykuł: