Choroby kobiece

Choroby kobiece to powszechna nazwa przypadłości układu rozrodczego oraz uciążliwych objawów ginekologicznych, które polegają na zaburzeniu delikatnej równowagi mikroflory i pH pochwy. Mogą pojawić się u kobiet bez względu na wiek i wymagają konsultacji ze specjalistą w celu znalezienia optymalnej metody leczenia. Diagnostyka chorób kobiecych jest realizowana na kilku płaszczyznach jednocześnie: jako konsultacja lekarska, badania obrazowe i farmakoterapia. Zapobieganie występowania chorób kobiecych jest w dużej mierze uzależnione od okresowych badań …

Lekarz ginekolog stwierdził u mnie niewielką nadżerkę, przepisał globulki dopochwowe Albothyl, problem polega na tym, że przy aplikowaniu w czwartek globulki odczuwałam ogromny opór, nie potrafiłam jej zaaplikować tak jak poprzednich trzech. Czy mogę przerwać stosowanie tego leku? Czy w trakcie stosowania Albothylu można uczęszczać na basen? Słyszałam, że po kuracji z pochwy wydobywa się pewna substancja, czy to się dzieje samoczynnie?
Witam! Jestem w drugiej ciąży mnogiej (10 tc) i mam pytanie - czy przebyta żółtaczka typu A (7 lat temu) może mieć wpływ na pojawienie się cholestazy? W pierwszej ciąży jej nie miałam, mimo iż bolała mnie wątroba, tak jak teraz w tej ciąży, ale słyszałam, że ciąża bliźniacza zwiększa ryzyko pojawienia się tej choroby. Strasznie się denerwuję, bo wiem, że wiąże się z tym niebezpieczeństwo dla płodu. Proszę o radę, bo mój ginekolog powiedział, że muszę przestrzegać diety. Czy to wystarczające?
Mam 16 lat i ostatnio zaobserwowałam brązowe plamy (wyglądające zupełnie jak śluz) na majtkach. Do okresu mam jeszcze kilka dni. Mój śluz zawsze był przezroczysty lub biały, więc zaczynam się poważnie martwić. Dodam, że jestem dziewicą, nie biorę żadnych leków oraz odżywiam się jak zawsze. Proszę o odpowiedź.
Od trzech miesięcy leczę się na niedoczynność tarczycy. Biorę Euthyrox, dawka 75. Mam problemy z zajściem w ciążę. Słyszałam, że niedoczynność może prowadzić do trwałej bezpłodności. Tak naprawdę to nie wiem, od kiedy na nią cierpię. Czy mogę być już całkiem bezpłodna? Jakie badania mogę wykonać, by wykluczyć trwałą bezpłodność? I mam jeszcze jedno pytanie, a mianowicie, jeśli bym zaszła w ciążę i brała Euthyrox, to czy to zaszkodzi płodowi? Czy dziecko może urodzić się z wolem? Bardzo proszę o szybką odpowiedź.
Od czterech miesięcy mam małe, wystające pęcherzyki ok. 1 mm szer i długości - na początku były chyba 3, teraz jest 6 - umiejscowione są między odbytem, a wejściem do pochwy, ogólnie na kroczu, teraz pojawił się jeden nowy, na wzgórku łonowym. Lekarz powiedział mi miesiąc temu, że to jest zapalenie skóry na skutek golenia i przepisał mi maść Pimafucort, po której pęcherzyki jeszcze bardziej powiększyły się i zaczerwieniły (stosowałam 2 tygodnie), a także zaczęłam mieć upławy, podobne do tych przy grzybicy (co może nie mieć związku). Przestałam ją stosować. Zastanawiając się doszłam do wniosku, że przez ostatni rok miałam kontakt z dwuletnim dzieckiem, u którego wystąpiły brodawki, po czym sama miałam kilka brodawek na skórze, ale w okolicach barku, wyleczyłam to Brodacidem. To wszystko jest dla mnie dziwne, bo podobno nie można zarazić się brodawkami od dziecka (tak mówiła mi jego matka, której tak powiedział lekarz). Co to może być?
Mam 24 lata, jestem epileptyczką. Pierwszy atak miałam w wieku 22 lat. Od tego czasu 3 razy dziennie przyjmuję leki przeciwpadaczkowe, tj. Clonazepam 0,5 mg i Trileptal 300 mg. W ulotce jednego z tych leków przeczytałam, że znosi on działanie doustnych środków antykoncepcyjnych. Wiem, że jest to ważna informacja, gdyż w moim stanie nie mogę dopuścić do tzw. "wpadki" i muszę wcześniej przygotować się do zajścia w ciąże. Czy plastry antykoncepcyjne byłyby tu lepszym rozwiązaniem? Czy mogę w ogóle stosować hormonalną antykoncepcję? Prosiłabym o więcej informacji na temat stosowania antykoncepcji w padaczce.
Kiedy mam owulację, dokucza mi silny ból jajnika i występuje niewielkie krwawienie. Chciałam się zapytać, z czym to może być związane i czy może być niebezpieczne dla przyszłego zajścia w ciążę? Zaznaczam przy tym, że mam regularne miesiączki i nie biorę leków hormonalnych.
Jakiej antykoncepcji używać po cholestazie ciążowej? słyszałam, że najlepsza jest spirala, ale trochę się boję, że to jest bolesne.
Czy przerost endometrium do 32 mm to dużo? Czy taki przerost może być objawem nowotworu? Czy mam poddać się łyżeczkowaniu? Proszę o poradę.
W pierwszej ciąży około 32 tygodnia ciąży stwierdzono u mnie cholestazę ciążową. Skierowano mnie do szpitala i po około miesiącu przy podawaniu odpowiednich leków nastąpiła poprawa i całkowite cofnięcie się choroby (próby wątrobowe wróciły do normy i utrzymały się w normie do końca ciąży). Córeczkę urodziłam 9 dni po terminie. Córeczka ma teraz 10 miesięcy i okazało się, że jestem ponownie w ciąży (w tej chwili to 3 m-c). Zastanawiam się, jakie jest prawdopodobieństwo, że cholestaza może się powtórzyć w tej drugiej ciąży i czy fakt, że pierwszą ciążę donosiłam do końca i choroba cofnęła się w 9 m-cu ciąży, daje mi szanse na szczęśliwe donoszenie i drugiej ciąży. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
Od kilku lat mam opryszczkę narządów płciowych. Żyję z tym bez większych problemów, przestałam nawet używać Acycloviru, aby organizm sam się uodpornił. Skutkiem jest szybkie gojenie i zwykle są to małe zmianki. Chciałabym jednak zajść w ciążę i tu mam kilka wątpliwości. Przed każdym wystąpieniem wykwitu czuję jakby wirus atakował nerwy wewnątrz ciała (od pięty, wzdłuż uda, pośladek, macicę, podbrzusze). Na zewnątrz ciała nie widać żadnych zmian, ale są bóle rodzaju nadwrażliwości na dotyk i "ciągnięcie" przy chodzeniu. Najbardziej martwią mnie bóle pochwy i macicy, gdyż nie jestem w stanie tam zajrzeć i nie wiem, czy przypadkiem nie robią się tam zmiany. Macica w trakcie wykwitów na wargach boli i są skurcze. Czy jest to możliwe, aby były to tylko reakcje poboczne i wykwity faktycznie są tylko na zewnątrz, czy może w środku też się coś dzieje? I jaki wpływ ma opryszczka wewnątrzmaciczna na ciążę? Bo jeśli chodzi o HSV2 to wiem, że przy wtórnym zakażeniu w trakcie porodu robi się cesarskie cięcie. Ale jak się rozpozna zakażenie wewnątrz macicy? Czy powinnam myśleć o ciąży, czy jest to zbyt niebezpieczne? Chcę, jak każda kobieta, urodzić zdrowe dziecko i jestem w stanie zrezygnować z ciąży, jeśli będzie to konieczne. PS. Jestem uczulona na większość środków znieczulających (beznocaine, lidocaine). Mam po minimalnej dawce potworną astmę (po pół cm w strzykawce czy tabletce na gardło). Czy są jakieś bezpieczne środki znieczulające używane przy porodzie? Z góry dziękuję za odpowiedź!
Jestem w 27 tyg ciąży i za około 2 tygodnie chcę lecieć samolotem. Lot ma potrwać około 2 godz. Jest jeden problem, z moją ciążą nie wszystko jest w porządku. Lekarz stwierdził, że lekko rozwiera się szyjka macicy i że bezpieczniej będzie założyć pessarium. Czy w takim wypadku mogę lecieć samolotem? Jakie jest ryzyko? Nie chciałabym rezygnować z tej podroży...