"Roczny postęp w 6 godzin". Tak działa kontrowersyjna terapia dla par
Pewna para po wielu próbach różnorodnych terapii, zdecydowała się opowiedzieć o tym, jak w osiągnięciu spokoju i porozumienia pomogła im niekonwencjonalna metoda. Życie partnerów zmieniło się tak bardzo, że ich stały terapeuta stwierdził, że w niezwykle krótkim czasie zrobili roczny postęp.
Żadne standardowe metody, jak m.in. terapia dla par u wielu specjalistów, warsztaty, ćwiczenia oraz rekolekcje nie były nawet bliskie znalezienia nici porozumienia w ich przypadku. Mieli jednak ogromną chęć, aby to zmienić, dlatego nie poprzestali na konwencjonalnych sposobach.
Terapia wspomagana ketaminą uratowała ich związek
Myśleli, że spróbowali już wszystkiego i właśnie wtedy usłyszeli o tym, jak terapia wspomagana psychodelikami pomogła innym przezwyciężyć traumę, pozwoliła stać się "lepszymi wersjami samych siebie" oraz pomogła im "odnaleźć drogę do spokoju i spełnienia".
Postanowili spróbować tej kontrowersyjnej metody. Teraz dzielą się swoją historią i otwarcie opowiadają o tym, jak terapia wspomagana ketaminą zbliżyła ich do siebie oraz pomogła osiągnąć szczęście i zgodę w związku.
"Usiedliśmy, wypisaliśmy problematyczne obszary w naszym związku, wzięliśmy psychodeliki i rozmawialiśmy w zasadzie bez przerwy przez sześć godzin" - czytamy w relacji mężczyzny, który swoją historię opisał na łamach "Insidera".
"W następnym tygodniu, kiedy poszliśmy na terapię dla par, nasza terapeutka przerwała nam sesję w połowie. – Co się z wami stało? – powiedziała. – W ciągu ostatniego tygodnia zrobiliście roczny postęp!".
Skutki terapii wspomaganej ketaminą przerosły oczekiwania nie tylko partnerów, ale i ich terapeutki. "Odnieśliśmy tak duże korzyści z terapii psychodelicznej, że przez ostatnie cztery lata robiliśmy to co sześć miesięcy" - pisze mężczyzna.
Czy terapia jest bezpieczna?
Terapie wspomagane psychodelikami są obecnie legalne w Stanach Zjednoczonych. Wiele badań dostarczyło już dowodów na to, że psychodeliki mogą skutecznie leczyć między innymi depresję, uzależnienia i zespół stresu pourazowego (PTSD).
Tego rodzaju terapie mają swoich przeciwników, którzy twierdzą, że "nie ma wystarczających długoterminowych danych na temat skutków ubocznych". Jednak wspomniana para bez wahania przyznaje, że w ich ocenie "korzyści przeważają wady".
"Po spróbowaniu tego mocno wierzę, że terapia psychodeliczna pomoże milionom ludzi zmagających się z powyższymi schorzeniami, oraz że pomoże parom zbliżyć się do siebie, przepracować swoje sprawy i lepiej zrozumieć wzajemne perspektywy" - podsumowuje mężczyzna.
W świecie, w którym rozwody są tak powszechne – a nieporozumienia małżeńskie są nieodłącznym elementem związku – istnieje szansa, że ten rodzaj terapii pomoże nie tylko zacieśnić relacje, ale również przepracowywać trudne doświadczenia i rozwijać lepsze relacje partnerskie.