Pod jednym dachem z TEŚCIAMI
Nie ma się co oszukiwać – mieszkanie pod jednym dachem z teściami to nie jest sytuacja komfortowa ani dla was, ani dla waszych rodziców (i teściów jednocześnie). Wspólne mieszkanie z teściami może rodzić konflikty, zwłaszcza gdy na świecie pojawi się dziecko. Co je wywołuje i czy można im zapobiec?
Spis treści
- Zalety wspólnego mieszkania z teściami
- Mamo męża
- Młoda mamo
- Młody tato
- Przyczyny konfliktów między młodymi a teściami
- Ważne, by teściowie stworzyli przyjazną atmosferę, a młodzi dostosowali się do panujących w domu zasad
- Konflikty z teściami spowodowane różnicami zdań na temat wychowania wnuków
- Czasem różnice charakterów i konflikty zmuszają do wyprowadzki od teściów
Najlepiej byłoby od razu mieszkać na swoim, po swojemu prowadzić dom i nie być od nikogo zależnym. Jednak skoro na razie nie ma takiej możliwości – obie strony powinny dołożyć starań, by wspólne mieszkanie było znośne dla wszystkich. Przecież wszystkim zależy (a przynajmniej powinno zależeć) na tym, by relacje w rodzinie były jak najlepsze.
Zalety wspólnego mieszkania z teściami
Niewątpliwym plusem mieszkania z teściami jest to, że zwykle nic to nie kosztuje. A nawet jeśli dorzucacie się do czynszu, i tak wynosi to znacznie mniej niż utrzymanie samodzielnego mieszkania. Złośliwi twierdzą, że na tym zalety się kończą. Ale nie musi tak być. Obie strony mogą mieć ze wspólnego mieszkania korzyści i satysfakcję. Młodzi mogą skorzystać z doświadczenia rodziców i ich rad, gdy będą np. organizować chrzciny czy robić remont. Bardzo dużą pomocą jest możliwość pozostawienia dziecka pod opieką babci czy dziadka, gdy mama musi pójść do lekarza, urzędu czy oboje rodzice chcą wyjść gdzieś razem wieczorem.
Jednak i dla rodziców-teściów przyjęcie pod swój dach dziecka i jego drugiej połowy może mieć zalety. Młodzi też mogą im pomóc – zrobić zakupy, posprzątać, zawieźć do lekarza czy kościoła, jeśli rodzice nie mają samochodu. Wspólne mieszkanie zwiększa też poczucie bezpieczeństwa, a jeśli relacje są bardzo dobre – może dać wiele satysfakcji w sensie emocjonalnym. To okazja do nawiązania ciepłych więzi z synową (zięciem) i wnukami.
Dla niektórych dziadków i babć ważna jest także świadomość, że bliscy ich potrzebują. To wzmacnia ich poczucie własnej wartości. Dobre relacje między młodym małżeństwem a teściami nie zdarzają się często, ale są możliwe. Od czego to zależy? Co może rodzić problemy i jak postępować, by wzajemne stosunki były jeśli nie idealne, to przynajmniej poprawne?
Mamo męża
- zaakceptuj odrębność młodej rodziny i przyjmij zasadę, że będziesz im doradzać tylko wtedy, gdy cię o to poproszą;
- jeśli w drobnych sprawach chcesz udzielić wskazówki, nie używaj formy rozkazującej - niech to będzie propozycja lub pytanie: „Nie sądzisz, że mała jest za lekko ubrana?”- taką radę o wiele łatwiej przyjąć;
- pamiętaj, że twoja wiedza o opiece nad dzieckiem jest często nieaktualna; dziś inaczej niż 20–30 lat temu; podchodzi się np. do kwestii karmienia czy układania malucha do snu;
- nie zniechęcaj młodego ojca (a twojego syna) do zajmowania się dzieckiem; jeśli twój mąż nie zmieniał pieluch, to nie znaczy, że syn też ma tego nie robić.
Młoda mamo
- to wy jesteście tu gośćmi, a zatem w pierwszej kolejności to wy powinniście dostosować się do panujących w tym domu obyczajów;
- to, co możesz uznać za wtrącanie się, często wynika z dobrej woli i chęci pomocy, a nie złośliwości czy zarozumialstwa; kiedy np. teściowa twierdzi, że dziecko jest za lekko ubrane, to martwi się, że ono zmarznie, a nie wytyka ci, jak źle je ubrałaś;
- jeśli denerwują cię dobre rady, okaż to grzecznie, ale stanowczo: „Mamo, niech się mama nie gniewa, ale ja sama wiem, co robić”, „Dziękuję za rady, ale nie są one konieczne” albo: „Wolę słuchać tego, co mówi lekarz”;
- pamiętaj, że to sytuacja tymczasowa, nie pal więc mostów: zawsze lepiej mieć z teściami dobre relacje.
Młody tato
- jeśli między twoją żoną a matką pojawi się konflikt, musisz zareagować - tobie jest znacznie łatwiej niż żonie zwrócić uwagę matce;
- staraj się być obiektywny i dąż do łagodzenia napięcia, ale pamiętaj, że teraz jesteś przede wszystkim mężem i ojcem, a nie dzieckiem swojej mamy, a twoja żona musi czuć, że ma w tobie oparcie;
- twoim najważniejszym teraz celem jest jak najszybsza przeprowadzka – rób wszystko, by ją przyspieszyć.
Przyczyny konfliktów między młodymi a teściami
"Bo ja wiem lepiej" - to hasło lapidarnie określa jedną z najczęstszych przyczyn wzajemnej niechęci, zwłaszcza między synową a teściową. Nawet jeśli matka męża nie mówi tego głośno, zwykle ma takie przekonanie. Często zresztą uzasadnione, bo młoda mama być może jeszcze nie wie, że np. wygodniej jest karmić, układając dziecko na poduszce. Ona dopiero się uczy.
Ale jest i druga strona medalu: wiedza teściowej na temat postępowania w ciąży czy z dzieckiem pochodzi sprzed 20–30 lat. I o ile polecane przez nią domowe sposoby na zgagę mogą się sprawdzić, to już np. przekonywanie, że najlepsze dla dziecięcej pupy są pieluchy tetrowe, nie ma żadnego uzasadnienia. Aby uniknąć konfliktów, teściowie muszą zaakceptować fakt, że synowa i syn stanowią odrębną rodzinę i że to osoby dorosłe, nie można więc traktować ich jak dzieci.
Na początku na pewno nie potrafią opiekować się dzieckiem tak dobrze jak ktoś doświadczony, ale trzeba im pozwolić na to, by się nauczyli. A nie sprzyja temu ciągłe pouczanie, zwłaszcza z pozycji osoby wszystkowiedzącej. Niech młodzi decydują sami, niech uczą się na swoich błędach. Rad trzeba im udzielać tylko wtedy, gdy o to poproszą.
Ważne, by teściowie stworzyli przyjazną atmosferę, a młodzi dostosowali się do panujących w domu zasad
"To mój dom i ja w nim rządzę" - mocny argument, ale nie do końca prawdziwy. Bo skoro rodzice (teściowie) zgodzili się przyjąć do siebie młodych, muszą zrozumieć, że teraz jest to także ich dom (chwilowo). I trzeba stworzyć taką atmosferę, by wszyscy czuli się w nim dobrze. Ostatnie słowa dotyczą już obu stron. Młodzi powinni się dostosować do obowiązujących w domu zasad, i np. nie zapraszać gości bez uprzedzenia albo nie robić rewolucji w kuchennych szafkach, ustawiając po swojemu talerze. A starsi nie mogą im wypominać, że zużywają dużo wody, bo się codziennie kąpią (!) i zbyt często piorą (przecież jest małe dziecko) ani meblować im małżeńskiego pokoju.
Konflikty z teściami spowodowane różnicami zdań na temat wychowania wnuków
"Wiem, co dobre dla mojego wnuka". Na pewno. Trzeba jednak pamiętać, że to do rodziców, a nie dziadków, zawsze należy ostatnie słowo w sprawie dziecka. Wychowanie to ich zadanie i nikt nie może ich w tym zastąpić. Dziadkowie mogą pomóc i ich rady na pewno zostaną uważnie wysłuchane – wtedy, gdy zostaną o nie poproszeni. Nie powinni się jednak z nimi narzucać ani obrażać, gdy np. wybrane przez nich imię nie podoba się rodzicom dziecka.
Czasem różnice charakterów i konflikty zmuszają do wyprowadzki od teściów
Konflikty powstają najczęściej na linii teściowa–synowa, lecz także mama–córka albo teściowie–zięć (jeśli młodzi mieszkają z rodzicami żony). Po obu stronach są ludzie, ze swoimi wadami i emocjami. Jednak wydaje się, że sytuacja synowej mieszkającej z teściową zawsze jest trudniejsza, niż córki mieszkającej z matką. Zwykle więc to, jak ułożą się wzajemne relacje, zależy właśnie od teściowej. Jeśli ma dobrą wolę i potrafi wczuć się w sytuację tej drugiej osoby – szanse na dobry układ są ogromne. Czasami jednak różnice charakterów są tak duże, a wzajemne pretensje tak narosły, że szybko trzeba się wyprowadzić. Trudno, nie udało się. Ale przecież ślubu nie bierze się z teściami, tylko z mężem. Jeśli wam jest ze sobą dobrze, to nawet brak zażyłości z teściami nie powinien być tragedią.
Polecany artykuł:
Porady eksperta