"Nic z tego nie będzie". 7 sygnałów, że związek już nie rokuje
Niemal zawsze, wchodząc w związek, wierzymy, że będzie to relacja na całe życie. Wychowani na bajkach, gdzie dominowała wizja miłości romantycznej, gdy coś się psuje, chcemy to naprawić. To dlatego decyzja o rozstaniu jest tak trudna. Są jednak symptomy, które jednoznacznie wskazują na to, że związek już nie rokuje.
Ludzie cały czas się zmieniają i ewaluują. Ich związki również. To, co było spoiwem dla relacji na początku, może z czasem się zmienić, bo już nie będzie bazowało na tych samych potrzebach.
- Rozstania są naturalnym elementem życia. Owszem, są nieprzyjemne, ale ból po takim rozstaniu, nawet jeśli nie przepracuje się tego terapeutycznie, nie powinien trwać dłużej niż rok czy półtora – mówi dr Mateusz Grzesiak, psycholog i wykładowca Akademii WSB i wymienia 7 sygnałów wskazujących na to, że czas się zastanowić, czy nie iść własną, osobną drogą.
1. Przemoc (nie tylko fizyczna)
To niepodważalny sygnał, ze trzeba się rozstać i bezwzględna przesłanka, że relacja nie jest partnerska. I nie chodzi tylko o przemoc fizyczną, ale też finansową czy emocjonalną.
- Zdecydowanie przemoc jest czymś, co prowadzi do rozpadu związku. Istnieją różne rodzaje przemocy, między innymi fizyczna, która polega na naruszeniu nietykalności fizycznej czy seksualna, naruszająca granice intymne. Jest też przemoc psychiczna, gdy naruszona jest godność osobistą. Jest też przemoc ekonomiczna, oparta na ograniczaniu, kontrolowaniu, naruszanie aspektów finansowych - przypomina dr Grzesiak.
Czy zawsze trzeba się rozstać?
- Gdy partnerzy doświadczają jej w związku, to w zależności od tego, jaki jest jej rodzaj, intensywność i częstotliwość występowania, mogą podjąć decyzję na temat terapii lub rozstania. Każdorazowo należy patrzeć na konkretny przypadek danej pary i wtedy podejmować decyzje. Oczywiście z wyjątkiem przemocy fizycznej, kiedy jedna ze stron doświadcza bezwzględnego zagrożenia życia i zdrowia – mówi dr Mateusz Grzesiak, psycholog i wykładowca Akademii WSB.
2. Brak wsparcia
Kiedy para decyduje się iść razem przez życie, wówczas każda ze stron liczy, że w trudach dnia codziennego będzie się nawzajem wspierać i pomagać. Polega to na ułatwianiu życia drugiej stronie – na różnych poziomach, związanych choćby z:
- codziennymi obowiązkami,
- emocjami,
- opieką nad dziećmi,
- planowaniem,
- zdrowiem,
- finansami.
W momencie, gdy występuje brak wsparcia, pojawia się niechęć i frustracja. To ostatni moment, by zacząć rozmawiać i znaleźć przyczyny takiego stanu. Może się bowiem okazać, że jedna strona nie komunikuje swoich potrzeb drugiej. Wystarczy szczera, głęboka rozmowa i rozstanie wcale nie jest potrzebne.
- Oczywiście może być i tak, że partner czy partnerka jest narcyzem i egocentrykiem, który nie widzi nikogo poza sobą i wtedy decyzja o rozstaniu jest uzasadniona – mówi nasz ekspert.
Zdecydowanie więcej na ten temat: Manipulant, narcyz, a może... Dlaczego wciąż trafiasz na niewłaściwych mężczyzn? Ekspert podpowiada
3. Zdrada
Centrum Psychologii Stosowanej podaje, że w Polsce do zdrady przyznaje się od 29 do 38% kobiet i od 39 do 52 procent mężczyzn.
- Zdrada jest bardzo wielowymiarowym zjawiskiem, który ma charakter osobowościowy, potencjalnie genetyczny, na pewno kulturowy. Zależy od wielu innych przesłanek, np. ekonomicznych. Lepsze warunki finansowe sprzyjają niewierności. Zdrada jest też zjawiskiem pokoleniowym - w zależności od wieku, odsetek zdrad w małżeństwie rośnie lub spada – mówi dr Grzesiak.
Wg naszego eksperta, zdrada sama w sobie może, ale nie musi, być powodem do rozstania. Każdorazowo zależy to od pary.
Są takie pary, które po zdradzie partnera nie odchodzą, tylko postanawiają "przepracować" to, co się wydarzyło na rzecz jeszcze silniejszej relacji. Część nie jest w stanie wrócić do siebie i się rozstają. A część trwa dalej w tym, co było, a ich związek jest tak samo zły, jak wcześniej, mimo braku rozstania.
4. Dominacja
Dominacja to władczy, autorytarny model związku, polegający na tym, że jedna strona narzuca drugiej swoją wolę i nie bierze pod uwagę jej potrzeb. Z takimi relacjami mamy do czynienia w sytuacjach wyraźnej przewagi jednej strony nad drugą. Może ona być fizyczna, ekonomiczna, emocjonalna, a nawet intelektualna.
Co istotne - druga strona może nieświadomie ulegać tej dominacji, a dysfunkcyjna relacja oparta jest na błędach dwóch stron. Przełom w związku nastąpi wtedy, gdy jedna ze stron zacznie się zmieniać, np. przestanie ulegać, czyli druga też będzie musiała się zmienić i przestanie dominować.
- Wtedy związek przetrwa. Jeśli nie - para się rozstanie. W przypadku dominacji należy wziąć pod uwagę to, że obie strony mają tu pole do popisu w kwestii zmiany – podkreśla psycholog.
5. Kłamstwo
Polacy statystycznie kłamią cztery razy dziennie! Niektórzy nawet traktują kłamstwo jako coś dobrego, nazywając mijanie się z prawdą "białym kłamstwem". Najczęściej wtedy, gdy służy to ochronie innych.
Jak podkreśla nasz ekspert, stosunek do kłamstwa oraz to, czego ono dotyczy, wpływa na jego odbiór. Tu niezwykle istotny jest wzajemny system wartości. Kłamstwo może wszystko między wami zniszczyć lub spłynąć jak po kaczce.
6. Brak zaangażowania
Związek się wypalił, a para nie jest zainteresowana byciem ze sobą. Może to być związane z mechanizmami, w których jedna strona jest niezwykle zaangażowana, a ta druga ma – kolokwialnie mówiąc - wszystko podane na tacy. To pozbawia przestrzeni dla jej zaangażowania.
Najczęstszy przykład – ojciec chce się zaangażować w wychowanie dzieci, ale jest nieustająco strofowany i oceniany przez partnerkę, więc się wycofuje. Tymczasem dla drugiej strony oznacza to właśnie brak zaangażowania.
- Obojętność to częsty mechanizm obronny, więc zawsze należy się zastanowić, przed czym partner się chroni, z czego to wynika lub wziąć po uwagę, że ktoś po prostu dokonał błędnego wyboru już na samym starcie relacji - podkreśla dr Grzesiak.
7. Drażniąca bliskość partnera
- To nie jest twoja wina, że partner odrzuca potrzeby związane z bliskością. Bliskość jest fundamentalnym spoiwem ludzkiej więzi i interakcji. To jest problem osoby, która na tę bliskość reaguje jak płachta na byka. Być może dlatego, że kojarzy mu się ona z jakimiś negatywnymi przejawami i doświadczeniami z przyszłości – trudno powiedzieć, ale na pewno warto się temu przyjrzeć – mówi psycholog.
Masz pytania związane ze zdrowiem ogólnym, żywieniem, leczeniem i profilaktyką, emocjami i uczuciami? Na wiele znajdziesz odpowiedź w naszym serwisie. Na twoje nie ma? Pisz na adres [email protected]
Psycholog i wykładowca Akademii WSB. Posiada tytuły magistra psychologii i prawa oraz trzy doktoraty w dyscyplinach zarządzania, pedagogiki i psychologii (PsyD, USA). Autor niemal 30 książek, licznych artykułów i publikacji naukowych. Jego profile społecznościowe obserwuje łącznie ponad 900.000 osób.