Jacek Kawalec: recepta na młodość. Odkryłem zalety życia na wsi
Młodzieńczy look, wysportowana sylwetka, energia i uśmiech – Jacek Kawalec imponuje mężczyznom nawet dużo młodszym od siebie. Jak to robi? Sprawdź, jaki sport uprawia Jacek Kawalec i jaką dietę stosuje, by zachować młodzieńczy wygląd.
Spis treści
- Jacek Kawalec: zawsze byłem typem sportowym
- Jacek Kawalec: kocham szybką jazdę!
- Jacek Kawalec: dieta i operacje plastyczne
Jacek Kawalec na pytanie: co odejmuje mu lat, odpowiada - zmiany. 53-letni aktor uwielbia nowe, ciekawe wyzwania! W drugiej edycji programu "Twoja twarz brzmi znajomo", w którym gwiazdy wcielają się w różnych wokalistów, był Johnem Lennonem, Marylą Rodowicz, Ryszardem Riedlem, Robertem Plantem, Philem Collinsem.
Aktor, którego polubiliśmy za rolę Witebskiego w serialu „Ranczo”. Znamy go też z filmów „Ranczo Wilkowyje” i „O rany, nic się nie stało!!!” oraz z seriali „Pierwsza miłość” i „Prawo miasta”. Na co dzień gra na deskach warszawskich teatrów Kamienica i Capitol.
- Nie wyobrażam sobie, że na jakimś etapie życia mógłbym zatrzymać się dłużej. Bo kiedy człowiek stoi w miejscu, szybko rdzewieje - mówi. - Pewnie dlatego cały czas gdzieś gonię – jak nie na plan zdjęciowy, to do teatru czy studia nagrań. Jeżeli mam wolny dzień, spędzam go aktywnie: jeżdżę na rowerze, idę do lasu, na spacer z psem albo do ogrodu. Kiedy parę lat temu przenosiłem się na wieś, nie spodziewałem się, że tak bardzo polubię koszenie trawnika. Sprawia mi to wielką frajdę! Zwłaszcza odkąd odkryłem audiobooki. Jeśli podejmujemy jakąś pracę fizyczną, która nie wymaga od nas zbyt dużego wysiłku intelektualnego, możemy jednocześnie posłuchać dobrej literatury. Polecam! Trawnik mam spory, więc trochę się narobię, ale... poprawiam kondycję, spalam kalorie. Fitness!
Jacek Kawalec: zawsze byłem typem sportowym
- Kiedyś dużo biegałem, teraz jeżdżę na rowerze, bo ten ruch mniej obciąża stawy kolanowe, a też ma działanie aerobowe. Lubię pływać na desce. Niestety, to jest sport, któremu trzeba poświęcić więcej czasu, bo jest uzależniony od pogody. Uwielbiam też snowboard, ale moją największą miłością są narty. Cieszę się, że zaraziłem nią syna. Już od dwóch sezonów nie jestem w stanie przegonić go na stoku! A jeździmy naprawdę szybko! Bo najbardziej pociągają mnie te sporty, w czasie których się pędzi i pokonuje przestrzeń. Takie szybkie, dynamiczne jak właśnie jazda na rowerze czy desce po śniegu i wodzie, gokarty. Już nie mówiąc o samochodach, do których mam szczególną słabość...
Jacek Kawalec: kocham szybką jazdę!
Gdybym urodził się raz jeszcze, wziąłbym się na poważnie za sporty motorowe. To mnie kręci! W wolnych chwilach ścigam się w Formule 1 – niestety, tylko przy komputerze...
Jacek Kawalec: dieta i operacje plastyczne
Staram się zachować odpowiednie proporcje pomiędzy ruchem a dietą. No, ale czasem sobie odpuszczę... Teraz właśnie próbuję zrzucić parę kilogramów. A wiadomo, że z wiekiem coraz trudniej nam to przychodzi... Unikam więc wyrobów z pszenicy. Staram się nie jeść po godzinie 17, przynajmniej pieczywa. Zresztą, kolacje jadam rzadko, jeśli już naprawdę muszę. Rano sięgam po coś zdrowego, ale koniecznie energetycznego, np. miód z dobrej pasieki. Stawiam na naturę. Nie tylko w tej kwestii. Nie polecam np. żadnych eksperymentów ze skalpelem. Zwłaszcza facetom! Bo my akurat – tak myślę! – powinniśmy przyjąć starość z godnością. Wziąć ją na klatę! Wiadomo, że niektórzy na siłę próbują być młodzi, ponieważ za lepszym wyglądem idą większe pieniądze, kariera, sława. Jeżeli im to pasuje, niech robią na sobie eksperymenty. Moja twarz jest moim warsztatem pracy – gdybym zaczął kombinować z botoksem albo skalpelem, straciłbym bezpowrotnie cenne środki wyrazu. A nie mając mimiki, aktor nie ma czym grać! Poza tym, czy musimy być identyczni?! Przecież to nudne! Trzeba polubić siebie takim, jakim się jest.
miesięcznik "Zdrowie"