Ciąża i dziecko

Mój synek ma 11 i pół miesiąca. Rozwija się wspaniale: już chodzi, a nawet biega, mówi mama, tata. Problem polega na tym, że od trzech tygodni, może miesiąca zaczął zachowywać się dość agresywnie i mamy wrażnie, że sprawia mu przyjemność, kiedy kogoś bije, szczypie i gryzie, ciągnie za włosy. Mimo powtarzania, że tak nie wolno, że to boli, powtarza zakazaną czynność wielokrotnie. Potrafi uderzyć znienacka w zabawie w twarz. Zachowuje się tak w stosunku do nas rodziców, ale tez babć i niani. Jak reagować na takie zachowanie, zwłaszcza, że jest to bolesne i sprawia przykrość. Staramy się mu poświęcać sporo uwagi, kiedy jesteśmy w domu: bawimy się, czytamy bajki, śpiewamy piosenki. Staramy się nie kłócić w obecności synka. Nigdy nie jest pozostawiany bez opieki.
Moja 9 letnia córeczka niechętnie zabiera się do nauki. W ciągu dnia ma tak zorganizowany czas, jak pozwala na to plan zajęć szkolnych. Ponieważ chodzi do szkoły na różne godziny nie możemy wprowadzić stałych godzin np. odrabiania lekcji. Po zajęciach w szkole córka wraca z babcią do domu, zjada obiad i odpoczywa. Czasem jest to godzina a czasem dwie zwykle poświęcone zabawie. Dopiero wtedy gdy wrócę do domu (ok. 17.00) z pracy zasiada do odrabiania lekcji. Idzie to bardzo powoli, dziecko jest rozkojarzone, myślami gdzie indziej. Staram się zapewnić jej odpowiednie warunki do nauki: dobre światło, własne miejsce, ciszę i spokój. Staram się pomagać jej w nauce, ale nie odrabiam za nią lekcji, raczej pomagam znależć odpowiedni tok myślenia. Jednak nawet z moją pomocą (lub taty) trwa to czasem 3 godziny. Córka ma spore kłopoty z opanowaniem tabliczki mnożenia i zasadami poprawnej pisowni. Mój mąż jest dyslektykiem czy to może mieć wpływ na kłopoty naszego dziecka? Czy jest jakiś sposób aby jej pomóc? Chcemy by poznawanie nowych rzeczy przez nasze dzieci i nauka były dla nich ciekawymi doświadczeniami a nie mrożącymi krew w żyłach mękami. Czy jest jakiś sposób, aby rozbudzić w córce chęć do nauki?
Od dłuższego czasu nasza córka, która skończyła 2 lata i 3 miesiące budzi się ok 2 w nocy i nie śpi do 4-5 nad ranem. Gdy się wybudza i ziewa to sygnał że tak szybko znowu nie uśnie. W tym czasie śpiewa sobie, bawi się swą przytulanką i płacze gdy nakłaniamy ją do spania. W ciągu dnia również już nie zasypia. Śpi i zasypia w swoim łóżku, nasz wieczorny rytuał: kolacja, kąpiel, czytanie wierszyków. Siedzę w pokoju obok łóżka córki aż nie zaśnie z reguły zasypia ok 20- 20.30. Budzi się rano ok 8.00. Za dnia po takim nocnym maratonie z reguły nie jest marudna, tylko żywa, wesoła, ruchliwa.
Witam. Jestem mamą sześciolatka. Mój synek jest wzorowym tzw. grzecznym dzieckiem. Spokojny, poukładany, chętny do nauki, dba o porządek itd. Zawsze podobało mi się u niego to, że docierają do niego argumenty dorosłych i nie upiera się bezmyślnie przy swoim. Tylko, że w którymś momencie chyba przeholowaliśmy, bo syn stracił wiarę we własne wybory. Przy każdej decyzji pyta wszystkich o zdanie a i tak nie potrafi zdecydować czy np. iść na spacer czy nie. Obawiam się, że będzie to miało jeszcze gorsze skutki w przyszłości - co robić? Drugie moje zmartwienie to, że syn poddaje się bardzo wpływom dominujących dzieci w przedszkolu - daje się zastraszać, czuje sie przy nich gorszy, ich zabawki są zawsze lepsze itp., a mimo to do nich lgnie, bo z innymi dziećmi się nudzi. Rok temu jeden z dzieciaków tak go zastraszył (tata policjant zabije nas rodziców - pięciolatek!!), że syn robił dla niego wszystko - podkradał Pani wychowawczyni cukierki na nagrody, mimo, że bardzo tego nie chciał itp. W którymś momencie zaczął mieć biegunki przed wyjściem do przedszkola więc domyśliłam się, że jest problem. Nie chciał o niczym mówić, w przedszkolu wszystko dobrze, ale nie chce tam iść. Przeraził mnie wspólny wyjazd z rodzicami tego chłopca i nim samym - syn robił wszystko pod dyktando kolegi, zero własnej inicjatywy, nawet moje zdanie się nie liczyło. Po rozmowie z Panią wychowawczynią okazało się, że tamten chłopiec taki po prostu jest i co jakiś czas wybiera sobie inną ofiarę do psychicznego maltretowania, ale w przypadku syna robił to bardzo dyskretnie i wychowawczyni nie dostrzegła, że problem jest tak duży. Pomogło rozdzielenie chłopców, siedzą przy innych stolikach, są w innych grupach na zajęciach dodatkowych, mało się ze sobą bawią. Ale czy to rzeczywiście problem tamtego chłopca, czy to mój syn ma syndrom ofiary? Większość dzieci w przedszkolu jest jednak odporna na takie wpływy i zastraszanie. Jak zwiększyć w nim poczucie własnej wartości i uodpornić na takie sytuacje w szkole? W domu czy u dziadków syn lubi się chwalić swoimi osiągnięciami, ale w towarzystwie dzieci czuje się gorszy. Gdzie popełniliśmy błąd?
Jestem matką 14-latka. Mój syn od pewnego czasu nie chce sie uczyć, jest niegrzeczny - wiecznie rozmawia na lekcjach w szkole, zawsze jest tam, gdzie rozrabiają, do nauczycieli jest arogancki, mimo że w domu nie ma takich wzorców, miał już obniżoną ocenę z zachowania. Zaczynam się bać, czy w tym roku czeka nas to samo. Jeśli chce, potrafi zdobyć b.dobre oceny, ale to zdarza się rzadko i pod naszym przymusem, często jest tak, że bywa zagrożny, tak jakby nie miał wcale ambicji. Dodam że jest dysklektykiem i dysgrafem. Jak można pomoc zarówno jemu jak i nam?
Mój synek ma 19 miesięcy i ciągle budzi się w nocy 5-6 razy i tak co noc w dzień drzemie 2 godz. Jest bardzo ruchliwym dzieckiem psoci, rozrabia - może za bardzo się męczy? Co zrobić, żeby dziecko spało cała noc? Czy to normalne u dzieci w tym wieku?
Od jakiegoś czasu mój 2 letni synek strasznie się złości, nie chce się ubierać, nie słucha, wszystko wymusza krzykiem. Pojawiły się również problemy ze spaniem w nocy, których wcześniej nie było. Teraz synek przesypia tylko kilka godzin. Okooło 1-3 w nocy budzi się z krzykiem, rzuca po łóżeczku, tupie nogami, czasami mówi coś niewyraźnie, czasem woła 'mama". Ciężko go uspokoić. Już nie wiem co mam robić. Sama jestem osobą nerwową i wybuchową. Długo już opiekuje się synkiem, nie pracuje i myślę, że to może moja wina, bo często na niego krzyczę (odkąd sie taki zrobił niesforny). Czy powinnam mu jakieś badania zrobić czy sobie?
Mój mąż ma 35 lat i sepleni. Czy można z tym coś jeszcze zrobić? Czy nasz maleńki, nie mówiący jeszcze synek może przez to później nabrać złych nawyków?
Jakie bakterie są w układzie trawiennym w chwili urodzenia?
Proszę mi powiedzieć, czy częste bekania u 5-letniego dziecka, to nic groźnego? Ostatnio robi to nagminnie - nie tylko po jedzeniu i na pewno nie specjalnie.
Mam problem z niewyraźną mową. Jest to wielki problem, bo przeszkadza mi w pracy. Może poda mi pani jakieś ćwiczenia, które pomogą mi pokonać mój problem?
Mam problem z moim 12 letnim synem. Problem dotyczy nauki. Mój syn strasznie się w niej opuścił. Ma złe stopnie, nie odrabia prac domowych. Ostatnio dostaje uwagi od nauczycieli typu, że rozmawia na lekcji bądź źle się zachowuje. Do połowy 5 klasy bardzo dobrze się uczył. W drugiej jednak zaczął nie oddawać prac z techniki i plastyki, w ogóle przestało mu zależeć na ocenach. Ja bardzo się denerwuję bo nie wiem jak do niego dotrzeć. Na początku tłumaczyłam, prosiłam, a obecnie krzyczę. Wiem, że tak nie można, ale on w ogóle mnie nie słuch. Martwię się o niego bo przecież chodzi już do 6 klasy i przed nim test szóstoklasisty. Nie wiem co robić i gdzie się zgłosić może pani mi coś poradzi.

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza