Przetrzymywanie moczu w pęcherzu groźne dla zdrowia. Można sobie uszkodzić nerki

Nie słuchasz swojego pęcherza i nie idziesz do toalety zaraz, gdy tylko zachce ci się siku? Według urologów to duży błąd, który sprawia, że go rozciągasz w sposób groźny dla zdrowia. Szkodzisz również swoim nerkom, narażając je chociażby na przewlekłe infekcje bakteryjne.

Często mówisz pęcherzowi moczowemu "nie", gdy próbuje wysłać cię do toalety? Zbyt długie trzymanie moczu zdarza się nam wszystkim. Czujemy parcie na mocz, ale chcemy obejrzeć film do końca,  wytrzymać do dzwonka kończącego zajęcia lub po prostu nie sikać poza domem.

Jeśli zdarza ci się naprawdę rzadko tak robić, w porządku. Gorzej, gdy w zasadzie zawsze czekasz niemal do ostatniej chwili. O konsekwencjach przetrzymywania moczu mówiła już w "Poradniku Zdrowie" uroginekolożka Hanna Szweda.

Ciekawe informacje na ten temat przekazują też Jason Kim, profesor nadzwyczajny urologii klinicznej w Renaissance School of Medicine na Uniwersytecie Stony Brook na Long Island w Nowym Jorku i dr David Shusterman, certyfikowany urolog z NY Urology w Nowym Jorku.

Kontrola moczu - system wczesnego ostrzegania

Zwykle już wtedy, gdy pęcherz wypełniony jest do połowy, ty czujesz, że chce ci się siku. Złożony mechanizm neurologiczny, który na to pozwala, zawdzięczamy naturze. Gdybyśmy po prostu puszczali mocz cały czas, jego zapach wabiłby drapieżniki i nasi przodkowie zapewne mieliby marne szanse na przetrwanie.

Gdy pęcherz jest wypełniony do połowy, receptory nerwowe informują o tym mózg. Ten odpowiada pęcherzowi, by wstrzymał mocz do społecznie akceptowalnego momentu, czyli zwykle dotarcia do toalety i sedesu.

Dopiero wtedy mózg wysyła sygnały, które rozluźniają mięsień zwieracza cewki moczowej. Mięśnie pęcherza tymczasem kurczą się, aby wycisnąć mocz.

Mocz zawiera skoncentrowane toksyny, dlatego twoje ciało próbuje się go pozbyć. Pozwala jednak zatrzymać toksyny jakiś czas, ponieważ mają zapach, który kiedyś zagrażał naszemu bezpieczeństwu. Umożliwia wydalić mocz wtedy, gdy możesz być już lepiej chroniony

- mówi dr David Shusterman. Niestety, często nadużywamy tego ewolucyjnego daru.

Czym grozi zbyt długie przetrzymywanie moczu

Jeśli opóźniasz moment oddania moczu, zwiększasz ryzyko infekcji dróg moczowych. Mocz to znakomita pożywka dla bakterii. Im dłużej zostaje w ciele niepotrzebnie, tym gorzej.

Oddawanie moczu to taki naturalny system oczyszczania. To dlatego kobietom zaleca się oddanie moczu po stosunku płciowym. Seks sprzyja otarciom i przedostaniu się bakterii do cewki moczowej. Wraz z moczem zostają wydalone, nim się zdążą zadomowić w drogach moczowych i zagrozić zdrowiu.

Czym grozi infekcja pęcherza, poza tym, że sama jest dolegliwością bolesną, uciążliwą (np. ganiasz do toalety co parę minut) i nawracającą?

Bakterie mogą przedostać się do nerek i spowodować odmiedniczkowe zapalenie nerek. Jeśli ta infekcja również nie zostanie powstrzymana, może dojść do urosepsy

- ostrzega prof. Jason Kim i aż trudno uwierzyć, ze to wszystko przez przetrzymywanie moczu.

Sprawdź, jak wspomóc nerki

Zobacz galerię 8 zdjęć

Przewlekłe trzymanie moczu - rozciąga się nie tylko pęcherz

Jak tłumaczyła w naszym serwisie dr Hanna Szweda, regularne przepełnianie pęcherza moczowego sprawia, że ten zaczyna przypominać rozdęty balon lub sfilcowany sweter i mechanizm się zaburza - nie dostajemy na czas sygnału o przepełnieniu pęcherza, mięśnie nie kurczą się prawidłowo i mamy problem z nietrzymaniem moczu lub niewystarczającym opróżnieniem pęcherza podczas sikania.

To jeszcze nie koniec.

W bardziej ekstremalnych przypadkach, jak przypominają amerykańscy eksperci, trzymanie moczu może powodować cofanie się moczu do nerek, co grozi ich trwałym uszkodzeniem lub wodonerczem.

Wodonercze to stan, w którym nerki puchną i rozciągają się od nagromadzonego moczu. 

Przetrzymujesz mocz, bo zbyt często sikasz?

Jeśli męczy cię częste bieganie do toalety, nie próbuj przetrzymywać moczu, tylko pędź do lekarza. To może być objaw zespołu pęcherza nadreaktywnego, cukrzycyczy przewlekłej infekcji.

Te problemy się leczy. Im szybciej, tym lepiej dla ciebie.

Eliza Dolecka