Skrzydłokwiat: dekoracyjny, ale trujący
Skrzydłokwiat to żywy filtr powietrza i choćby dlatego powinien być obecny w każdym polskim domu. Ma jednak jedną zasadniczą wadę: może być toksyczny dla dzieci i domowych pupili, dlatego bezwzględnie musi znaleźć się poza ich zasięgiem.
Spis treści
- Skrzydłokwiat: cenne właściwości
- Czy skrzydłokwiat jest trujący?
- Co robić, gdy podejrzewasz zatrucie skrzydłokwiatem?
Skrzydłokwiat (Spathiphyllum) bywa nazywany lilią domową: określenie to zawdzięcza swoim pięknym, śnieżnobiałym kwiatom. Ma niewielkie wymagania, jest długowieczny i bardzo dekoracyjny - te atuty przychylnie nastawiają ku niemu nawet początkujących ogrodników.
Rodzaj ten obejmuje około stu gatunków, w domach uprawia się najczęściej dwa z nich: skrzydłokwiat kwiecisty, inaczej bukietowy (Spathiphyllum floribundum) oraz skrzydłokwiat Wallisa (Spathiphyllum wallisi).
Skrzydłokwiat: cenne właściwości
Naturalnym środowiskiem skrzydłokwiatów są tropikalne tereny Ameryki Środkowej i Południowej oraz Azji - tam roślina ta tworzy dekoracyjne skupiska o białych kwiatostanach.
W Polsce w warunkach domowych kwitnie od początku lata do końca października, choć zdarza się, że białe kwiaty pojawiają się nawet zimą - warunkiem jest jednak zapewnienie roślinie odpowiedniego podłoża o dużej wilgotności.
W domu, szczególnie w okresie grzewczym, warto mieć skrzydłokwiat jednak nie tylko dlatego, że ładnie wygląda i jest odporny na szkodniki. Roślina ta ma bowiem bardzo cenne dla ludzi właściwości.
Przeprowadzone przez NASA badania udowodniły, że liście i kwiaty skrzydłokwiatu wchłaniają groźne dla ludzi i zwierząt związki chemiczne, w tym te, które mogą znajdować się w smogu - przede wszystkim benzen, formaldehyd, ksylen, tlenek węgla i trichloroeten.
Ponieważ częściowo oddaje wilgoć do otoczenia, może też delikatnie nawilżać powietrze w pokoju - efekt ten odczujemy jednak tylko wówczas, gdy w pomieszczeniu będzie stało jednocześnie kilka tych roślin.
Czy skrzydłokwiat jest trujący?
Skrzydłokwiat to taki roślinny Doktor Jekyll i Mr Hyde: z jednej strony jego właściwości są cenne dla ludzi i zwierząt, z drugiej jednak mogą poważnie im zaszkodzić.
Liście i kwiaty tej rośliny zawierają bowiem alkaloidy i szczawiany wapnia: pogryzione (przez dziecko lub zwierzę domowe) mogą podrażnić skórę wokół ust i delikatną błonę śluzową jamy ustnej oraz gardła i przełyku.
Jednym z objawów jest wówczas silne pieczenie i zaczerwienienie tych okolic. Połknięte, doprowadzają do wymiotów, a nawet do zaburzeń rytmu serca. Dlatego roślina ta zawsze powinna znajdować się poza zasięgiem dzieci i zwierząt.
Co robić, gdy podejrzewasz zatrucie skrzydłokwiatem?
Podobnie jak w przypadku innych trujących roślin doniczkowych, tak i pogryzienie lub połknięcie części skrzydłokwiatu wymaga interwencji lekarskiej, zwłaszcza, jeśli nie do końca wiadomo, jak duża część rośliny została połknięta.
Jeśli w buzi dziecka widać resztki pogryzionych liści lub kwiatów, należy je usunąć i przepłukać dziecku buzię dużą ilością letniej wody, a następnie pojechać do pediatry lub na ostry dyżur.
Podobnie postępujemy ze zwierzakiem: nim pojedziemy z nim do weterynarza, warto spróbować otworzyć mu pyszczek, usunąć resztkę liści i przepłukać letnią wodą.
Przeczytaj też:
- Kroton pstry - uroczy truciciel
- Difenbachia: trucicielka z Brazylii
- Narcyzy: całe trujące
- Tulipany: jadalne płatki, łodygi i liście trujące
- Monstera: tak piękna, jak niebezpieczna
- Dracena: groźna dla dzieci, toksyczna dla zwierząt
- Wilczomlecze: trujące piękności
- Gwiazda betlejemska czyli wilczomlecz piękny
- Passiflora – egzotyczna męczennica
- Bluszcz pospolity (hedera helix) - trujący, choć leczniczy
- Cyklamen: trujące piękno
- Anturium: wymagające i niebezpieczne
- Kliwia - bogata w trujące alkaloidy
- Hoja pełna toksycznego soku
- Fikus - trujący figowiec
- Amarylis: trująca belladonna
- Oleander pospolity – czy oleander jest trujący?
Porady eksperta