Kroton pstry - uroczy truciciel
Kroton pstry słynie z wyjątkowo ozdobnych liści, które mienią się odcieniami żółci, czerwieni i zieleni. Niełatwo jednak go uprawiać, a w dodatku może stanowić zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Jak dbać o krotona pstrego, by uniknąć jego trujących właściwości? I jakie są objawy zatrucia w tym przypadku?
Spis treści
Kroton pstry, inaczej trójskrzyn pstry (nazwa nawiązuje do jego trójbarwnych liści), kodieum (Codiaeum) to kuzyn popularnej gwiazdy betlejemskiej - tak jak i ona pochodzi z rodziny wilczomleczowatych. Tak jak ona jest piękny, i tak jak ona może szkodzić.
Do Europy kroton pstry przywędrował z dalekiej Azji już w pierwszej połowie XIX wieku. Jego nazwa może być myląca, sugeruje bowiem, że roślina ta należy do rodzaju Croton.
Kroton dał się poznać jako kwiat wyjątkowo kapryśny. Nie znosi wahań temperatury, dlatego lepiej nie przynosić go do domu, kiedy na dworze jest mniej, niż 15 stopni Celsjusza.
Kroton pstry nie może przebywać w domu, w którym ktoś pali. Szkodzi mu ponoć nawet dolatujący z kuchni zapach gotowanego obiadu i gazu spalanego w pracującej w tym czasie kuchence.
Jednak jeśli tylko zapewni mu się odpowiednie warunki i troskliwą pielęgnację, będzie cieszyć oko swoimi wyjątkowo ozdobnymi liśćmi.
Lepiej nie stawiać go jednak w zasięgu rączek małych dzieci i pazurków oraz pyszczków zwierząt domowych, zwłaszcza kotów.
Dlaczego kroton truje?
Jak wszystkie wilczomlecze, kroton wytwarza toksyczny biały sok, którego najwięcej jest w łodydze i liściach.
Sok jest gorzki, dlatego nie da się z własnej woli spożyć go w takich ilościach, by mógł poważnie zaszkodzić dorosłemu człowiekowi. Ale już nawet niewielka jego ilość (np. znajdująca się w pogryzionym liściu) może silnie podrażnić błony śluzowe ust małego dziecka (im młodsze, tym jego śluzówka jest delikatniejsza).
Połknięcie niewielkiego kawałka rośliny wywołuje zaś biegunkę i wymioty.
W zetknięciu ze skórą (np. w tracie pobierania odnóżek lub sporządzania sadzonek) może silnie ją podrażnić i wywołać pęcherze, a gdy pryśnie przypadkowo do oka, może poparzyć rogówkę. Połknięty przez zwierzę, silnie podrażni okolice pyszczka, może też wywołać biegunkę lub wymioty.
Pobierając odnóżki krotonu, miejsce cięcia warto przemyć wodą lub posypać sproszkowanym węglem drzewnym – to zatrzyma wyciekający sok i zmniejszy ryzyko przypadkowego podrażnienia lub zatrucia.
Zatrucie krotonem: pierwsza pomoc
Jeśli sok krotonu zetknął się ze skórą, należy szybko zmyć go letnią wodą.
Gdy dostał się do oczu, trzeba je przemyć dużą ilością letniej wody, a następnie pojechać do lekarza, najlepiej do okulisty.
Gdy podejrzewasz, że dziecko zatruło się sokiem z krotonu, najlepiej jak najszybciej sprowokować wymioty i pojechać do lekarza (zwłaszcza, gdy nie wiadomo, jaka ilość soku dostała się do żołądka).
Jeśli w jego buzi są jeszcze części pogryzionej rośliny, należy szybko je usunąć, przepłukać jamę ustną wodą, dać mu do wypicia pół szklanki wody, a następnie pojechać do lekarza.
Podobnie postępujemy w przypadku podejrzenia, że kot lub pies zjadł liście krotonu lub zlizywał sok spływający z uszkodzonej rośliny: wówczas pyszczek zwierzaka trzeba przepłukać wodą i szybko udać się do weterynarza.
Przeczytaj też:
- Trujące rośliny doniczkowe
- Difenbachia: trucicielka z Brazylii
- Narcyzy: całe trujące
- Tulipany: jadalne płatki, łodygi i liście trujące
- Monstera: tak piękna, jak niebezpieczna
- Dracena: groźna dla dzieci, toksyczna dla zwierząt
- Skrzydłokwiat: dekoracyjny, ale trujący
- Passiflora – egzotyczna męczennica
- Bluszcz pospolity (hedera helix) - trujący, choć leczniczy
- Cyklamen: trujące piękno
- Anturium: wymagające i niebezpieczne
- Kliwia - bogata w trujące alkaloidy
- Hoja pełna toksycznego soku
Porady eksperta