Jeszcze nie ma wakacji, już są ofiary. Nie daj się utopić tego lata

2024-06-18 15:49

Według wstępnych danych policji, tylko w czerwcu (do 17. dnia bieżącego miesiąca) utonęło już 18 osób. Codziennie w polskim domu rozgrywa się dramat. W ubiegłym roku woda zabrała bezpowrotnie 450 osób, w tym 50 kobiet. Nie bądź kolejną liczbą w policyjnym raporcie.

Jeszcze nie ma wakacji, już są ofiary. Nie daj się utopić tego lata
Autor: GettyImages

To nie kwestia wyjątkowego pecha nad wodą. Przyczyny utonięć od lat są wciąż te same. Alkohol, brawura, kąpiel w niedozwolonym miejscu, nieprzestrzeganie zaleceń, brak właściwego przygotowania przed wejściem do wody.

Bywa jednak i tak, że spotyka nas coś niespodziewanego (lub lekceważonego), jak wir, "cofka", prądy czy "wciągające" dno. Jeśli zachowasz spokój i przypomnisz sobie zasady, może uda się uratować życie.

Ćwiczenia edukacyjne "Bezpieczne wakacje nad wodą"

Zapadasz się w bagniste dno - odbijaj się umiejętnie

Jeśli po postawieniu stóp na dnie nie wyczuwasz konkretnego dna, a bagnisty grunt i powoli zanurzasz się w błocie, nie próbuj wyciągać nóg pojedynczo z wody. Będą się zapadać naprzemiennie, w dodatku coraz głębiej.

Spróbuj równocześnie poruszać choćby samymi stopami, ale bez gwałtownych ruchów.

Jeśli tylko dasz radę, połóż się na wodzie. Powinna cię wypchnąć i umożliwić odpłynięcie w inne miejsce. Nie próbuj walczyć z mułem - dopiero gdy grunt pod nogami jest stabilny, wyjdź na brzeg.

"Zwykłe" fale - realne zagrożenie

Czerwona flaga to informacja dla ciebie, żeby nie wchodzić do wody i już. Nawet jeśli morze nie wygląda zbyt groźnie, muszą być konkretne powody jej wywieszenia.

Nie siłuj się z żadnymi falami, nawet umiarkowanymi - jesteś bez szans. Najlepszym sposobem, by przetrwać, jest poddanie się im - po prostu niech cię unoszą. By wrócić do brzegu, dobrze się ulokuj na fali. Najlepsze miejsce to jej grzbiet. Wykorzystujesz naturalną energię wody.

Fale wsteczne - nie wracaj prosto do brzegu

Fale odbojowe (fale wsteczne) są w stanie porwać pływaka nawet 3 km od lądu. Rzadko pojawiają się w Bałtyku, ale jednak się zdarzają.

Taka fala wciąga już osobę zanurzoną w wodzie do kolan. Gdy tylko ratownicy otrzymują informację, że prąd zawitał na wybrzeże, wyganiają kąpielowiczów na ląd. Tu nie ma żartów, fale odbojowe stanowią realne zagrożenie życia.

Co robić, gdy fala wyniesie cię na otwarte morze? Z pewnością nie próbuj wrócić najkrótszą drogą do lądu, bo tym sposobem znajdziesz się ponownie w strefie oddziaływania prądu i albo utopisz się od razu, albo na skutek wycieńczenia walką z falami.

Trzeba ominąć prąd - płyń przez jakiś czas równolegle do lądu. Dopiero, gdy poczujesz, że fale przestały odpychać cię w morze, możesz skierować się ku brzegowi. Pod kątem 45 stopni lub - jeśli jesteś poza działaniem prądu - prosto do lądu.

Jeśli ogarnie cię wyczerpanie, połóż się na plecach i daj się nieść falom, aby odpocząć. Następnie kontynuuj płynięcie.

"Cofka" a właściwie prąd strunowy - problem na Bałtyku

Prąd strunowy czy też rozrywający sprawia, że w czasie pływania nagle silny prąd wciąga cię w głąb morza. Próbujesz płynąć do brzegu, ale siła prądu jest ogromna, a fale zalewające cię od drugiej strony utrudniają jakikolwiek ruch. Szybko tracisz siły, łatwo utonąć.

Prąd strunowy często mylony jest z cofką, czyli podwyższeniem poziomu wody. Cofka powstaje po sztormie lub w wyniku bardzo silnych wiatrów. Na Bałtyku występuje zimą.

Gdy prąd zabiera cię głęboko w morze, w sumie wszystko jedno, jak nazywa się to coś, co cię spotkało. W takiej sytuacji, podobnie jak przy falach wstecznych, najgorszym rozwiązaniem jest próba dopłynięcia z powrotem do brzegu - prąd jest bardzo silny, nie wygrasz z żywiołem.

Co w takim razie należy zrobić? Są dwa rozwiązania. Pierwsze - możemy zacząć płynąć w lewą bądź prawą stronę, równolegle do brzegu. Trzeba tylko uważać, żeby z powrotem nie znaleźć się w zasięgu prądu.

Drugim rozwiązaniem jest popłynięcie wraz z prądem w głąb morza. Gdy przestajesz odczuwać jego oddziaływanie,dopiero zmieniasz kierunek na równoległy do brzegu.

W obu przypadkach najtrudniejsze jest nie tylko wytrzymać kondycyjnie, ale przede wszystkim zachować spokój.

Wir wodny - wybij się, gdy sięgniesz dna

Jak nie utonąć w wirze wodnym? Najlepiej unikać miejsc, w których chętnie tworzą się wiry.

Wiry wodne lub częściej występujące i mniej groźne zawirowania wody spotyka się głównie w rzekach, w okolicach podpór mostów i innych konstrukcji, przy budowlach hydrotechnicznych lub po prostu tam, gdzie jest nierówne dno.

Co, jeśli wir cię jednak dopadnie? Po pierwsze nie wpadaj w panikę, bo to bardzo często ona powoduje, że kontakt z zawirowaniem kończy się tragicznie. Sytuacja w większości przypadków jest do opanowania, wystarczy znać zasady postępowania.

Gdy w zasięgu swojego wzroku dostrzeżesz wir, a nawet odczujesz już, że znalazłeś się w obrębie jego oddziaływania, powinieneś położyć się jak najbardziej płasko na wodzie (im mniej ciała zanurzone, tym lepiej) i spokojnie oddalać się od miejsca zawirowania. Pamiętaj, aby nie płynąć pod prąd wody, a wraz z nim.

Jeśli jednak znajdziesz się w centrum wiru i zostaniesz wciągnięty przez niego pod wodę, wypłynięcie zazwyczaj nie jest możliwe. Nie poddawaj się, opanuj panikę, poddaj się działaniu wody, ale tylko do czasu aż dobijesz dna. Wtedy czas działać.

Musisz się od niego wybić ku powierzchni. Tylko absolutnie nie pionowo do góry, ponieważ w ten sposób wir znów przyciągnie cię do dna, a po kilku takich próbach, po prostu się utopisz. Prawidłowym zachowaniem jest odbicie się od dna pod kątem 45 stopni, czyli ukośnie w bok.

Zawirowanie ma kształt stożka zwężającego się ku dołowi, dlatego przy dnie nie obejmuje wody, która jest po twoich bokach.

Nie daj się utopić silnym prądom rzecznym

W rzekach nie potrzeba wiru, żeby było groźnie. Silny prąd rzeczny to groźny przeciwnik.Może cię porwać daleko od miejsca, w którym wszedłeś do wody, ale to najmniejszy problem. Lepiej być porwanym niż martwym.

Nie trać sił na walkę z prądem przez próby płynięcia w przeciwnym do niego kierunku.

Największe niebezpieczeństwo w przypadku porwania przez prąd rzeczny stanowi nie sama woda, a znajdujące się w niej przedmioty, skały i inne przeszkody, o które możesz uderzyć niesiony przez wodę.

Poddaj się biegowi rzeki, ale w celu uchronienia się przed urazami, wystaw ręce przed siebie.

Gdy poczujesz, że możesz, bo rzeka na chwilę się uspokoi, spróbuj wydostać się z głównego nurtu i opuścić ją od strony łagodnego brzegu.

Czytaj także: Suche i wtórne utonięcia - objawy i pierwsza pomoc

Sonda
Umiesz pływać?