Czerwona pręga to znak, że doszło do zakażenia? Sprawdzamy, ile w tym prawdy

2024-05-15 15:22

Niewątpliwie czerwona pręga na skórze, o której krążą legendy od pokoleń, to sygnał, że czas odwiedzić lekarza. Nie oznacza to jednak, że masz powody do paniki.

Czerwona pręga to znak, że doszło do zakażenia? Sprawdzamy, ile w tym prawdy
Autor: GettyImages

Są takie zdrowotne mity, które trzymają się mocno i bywają powodem rozbawienia nie tylko lekarzy. Zarazem warto pamiętać, że w każdej bajce jest ziarno prawdy i w tym przypadku ta zasada się potwierdza.

O czerwonej prędze, która powstaje w miejscu zranienia i ma sugerować, że tym razem sprawa ma być poważna, wciąż sporo się mówi na różnych forach i w mediach społecznościowych.

Czasem temat podejmują też lekarze, chociaż raczej niezbyt często i niechętnie. Szkoda, bo może byłoby mniej przerażonych ludzi na SOR-ach, gdyby informacji nie trzeba było szukać w sieci.

Problemy skórne u niemowląt - Plac Zabaw odc. 7

Czym jest słynna "czerwona pręga"

Charakterystyczna czerwona pręga czasem pojawia się przy okazji drobnego ukłucia czy otarcia naskórka. To najczęściej zapalenie powierzchownych naczyń chłonnych. Nie jest stanem, który można lekceważyć, ale też nie ma powodu do paniki. Zdarza się, że pręga szybko znika sama.

Poza charakterystyczną czerwoną linią, najczęściej wzdłuż przedramienia i ramienia, pojawia się gorączka, osłabienie, ból głowy. Bywa, że czerwona pręga pojawia się na kończynach dolnych. To najczęściej objaw zakrzepowego zapalenia żył powierzchownych, który czasem może obejmować żyły głębokie i wtedy sprawa jest poważniejsza.

Pręga bywa objawem zakażenia lokalnych tkanek, skutkiem powstania ropnia. Jeśli stan zapalny wywołały paciorkowce czy gronkowce, z którymi układ odporności nie radzi sobie zbyt dobrze, może dojść do szybkiego ich namnażania.

Najczęściej zapalenie powierzchownych naczyń chłonnych leczy się doustnie antybiotykiem.

Skąd wziął się mit o "czerwonej prędze"

Tylko przy ciężkim zakażeniu, towarzyszącym bardzo rozległym uszkodzeniom, bywa konieczna hospitalizacja i skomplikowane leczenie, które ma zapobiec zakażeniu krwi (bakteriemii). Wskazówką nie jest jednak sama obecność pręgi, tylko stan pacjenta, parametry zapalne.

Takie zakażenie mogło jednak zrodzić mity. Zwłaszcza że nawet początkowo drobne łagodne zmiany, zaniedbane, mogą doprowadzić do poważnych problemów, ale nie dzieje się to błyskawicznie i wcale nie musi tak być.

Niezależnie od tego, które naczynia masz zaatakowane (chłonne czy żylne) skontaktuj się z lekarzem pierwszego kontaktu. Może być następnego dnia, nie musisz pędzić na ostry dyżur zaraz po pojawieniu się pręgi.

Szukaj jednak pomocy zaraz, jeśli towarzyszące objawy są bardzo niepokojące: gorączka ok. 40 st. C., wyjątkowo złe samopoczucie i stałe pogarszanie się stanu zdrowia, czerwone plamy na skórze poza pręgą, etc. Jeśli rana będzie wymagała zaopatrzenia u chirurga, zostaniesz tam skierowany.

W przypadku problemów z żyłami możliwe, że potrzebna będzie konsultacja u chirurga naczyniowego. Zmian zakrzepowych nie można lekceważyć. Zakrzepica zawsze wymaga prawidłowego leczenia, często z wykorzystaniem heparyny.

Co mówią medycy o czerwonej prędze

Nie wierz w sieciowe bzdury typu: "Pręga idzie do serca i powoduje jego zatrzymanie. Nie ma ratunku" lub "To objaw nieuleczalnego zapalenia krwi". Wydaje się, że coraz mniej osób traktuje to poważnie, a przynajmniej pytani przez nas farmaceuci i ratownicy nie zetknęli się z takimi pacjentami.

Inna rzecz, że ponoć najłatwiej spotkać ich na SOR-ach, niejednokrotnie w środku nocy. Bywa, że histeryzujący rodzic zjawia się z dzieckiem z powodu "czerwonej pręgi". Nie dość, że upiera się przyjęcia poza kolejnością, to jeszcze straszy malucha, który potem musi tylko przyjmować doustne leki.

Sonda
Jak sobie radzisz ze zranieniami?