3 bezalkoholowe shoty na odporność. Bierz, nim coś cię dopadnie

2024-10-07 18:10

Żółty, pomarańczowy, czerwony - te napoje niewątpliwie wspierają odporność i działają nawet w niewielkiej ilości, spożywane niczym lekarstwo. Uwaga, trzeba jednak przestrzegać kilku zasad, by efekt był pełny i żeby sobie nie zaszkodzić. Zwłaszcza przy pomarańczowym.

3 bezalkoholowe shoty na odporność. Bierz, nim coś cię dopadnie
Autor: GettyImages

Odporność nie jest czymś, co można zbudować na zawołanie jednym napojem czy potrawą. Zdrowe odżywianie to tylko jeden z elementów, które decydują o funkcjonowaniu układu immunologicznego.

O tym, jak sobie radzimy z agresorami dopadającymi nasz organizm w sezonie infekcyjnym, decydują geny, odporność nabyta (np. kontakt z podobnym mikroorganizmem chorobotwórczym, szczepienia), ogólna kondycja organizmu. Na ten ostatni element mamy pewien wpływ.

Odpowiednia dawka ruchu i snu czy regularne spożywanie produktów dostarczających nam dobre bakterie, wit. C i D, cynk oraz selen czy nienasycone kwasy tłuszczowe, może poprawić nasze szanse, że wirusy tak łatwo nas nie dopadną lub szybciej sobie z nimi poradzimy.

A tytułowe shoty? Trochę też, ale trzeba zachować rozsądek i przestrzegać zasad ich stosowania.

Poradnik Zdrowie: Gadaj Zdrów o budowaniu odporności na infekcje
Materiał sponsorowany

1. Shot czerwony, czyli moc dzikiej róży i maliny

Jeśli nie wierzysz, że "gorzki lek najlepiej leczy", skorzystaj z mocy czerwonych owoców. Pełno w nich słodyczy, a działają i to jak!

Doładuj się witaminą C. Owoce dzikiej róży mają jej 30–40 razy więcej niż cytrusy. Polskie wysokowitaminowe soki z owoców róży zawierają 450 mg witaminy C w 100 ml soku. Tymczasem dobowe zapotrzebowanie na tę witaminę wynosi u osób dorosłych około 1 mg/kg masy ciała. U dzieci około 2 mg/kg masy ciała na dobę.

Wprawdzie nie ma dowodów, że witamina C ochroni cię przed infekcją, ale jak już coś cię dopadnie, skróci czas choroby.

Wśród skarbów dzikiej róży, poza witaminą C, na pewno warto wymienić witaminy A,E, K, witaminy z grupy B, barwniki o działaniu antyoksydacyjnym (przeciwutleniającym) i pektyny (rodzaj błonnika pokarmowego, rozpuszczalnego w wodzie).

Owoce dzikiej róży zapobiegają nadciśnieniu, chorobom serca i wątroby. Działają wzmacniająco i przeciwzapalnie i pomagają w nieżytach przewodu pokarmowego. Nie zaszkodzą, jeśli tylko nie jesteś uczulony na ich składniki. 

A maliny? Tu dowodów na związek między zwalczaniem infekcji a piciem pysznego soku czy herbatki jest lepiej dowiedziony.

Malinowy shot działa napotnie, pomagając zwalczyć gorączkę, łagodzi niewielki ból gardła, złagodzić kaszel, a przede wszystkim skutecznie rozgrzewa, działając zapobiegawczo w kontakcie z wirusami.

Maliny, poza wieloma cennymi składnikami prozdrowotnymi, zawierają salicylany, czyli działają podobnie, jak aspiryna czy polopiryna. Owszem, efekt jest zwykle mniejszy i bardziej łagodny, ale przyjemność niewątpliwie nieporównywalna.

pamiętaj tylko, by swojego leku nie słodzić cukrem, który działa prozapalnie i zniweluje prozdrowotne właściwości. Lepiej postawić choćby na miód.

2. Shot pomarańczowy, czyli siła mandarynki, marchewki i miodu

Kolejny skarb z domowej apteczki, który przepełni cię słodyczą, a przełknięcie go nie będzie wyzwaniem.

Niech podstawą pomarańczowego shota będzie mandarynka. Jeśli rozbiera cię przeziębienie, nie zaszkodzi poprawić sobie nastroju czymś smacznym. To nieprawda, że mandarynka jest gorsza od pomarańczy, a pomarańcze od cytryny.

Wystarczy zjeść dwie mandarynki, by zaspokoić przeciętne dobowe zapotrzebowanie na witaminę C.  Owoce te obfitują w niemal te same witaminy i minerały, co pomarańcze. Ze względu na działanie zasadotwórcze są polecane osobom cierpiącym na schorzenia dróg moczowych. Łagodzą też zaparcia.

Wyciśnięte mandarynki to nie jest to, co kręci cię najmocniej? Możesz je wymienić na pomarańcze czy grapefruity. Dobrze komponują się z selerem naciowym i marchewką. wszystko razem wrzuć do wyciskarki, ciesz się świeżością, smakiem i wsparciem odporności.

Uwaga, po takim shocie nie wychodź od razu z domu. Zaletą wszystkich cytrusów jest naturalne wychładzanie ciała. To bezcenne podczas upałów czy wtedy, gdy rozprawiasz się z gorączką. Jeśli jednak wyjdziesz na zewnątrz w jesienną słotę po cytrusach, przemarzniesz i ułatwisz zadanie mikrobom.

Infekcje wirusowe nie powstają z zimna. Wychłodzenie ciała jest jednak obciążające dla organizmu i sprzyja infekcjom.

Myśląc o marchewce i jej bogactwie beta-larotenu (prowitamina A), sądzimy często, że to przede wszystkim przysługa dla skóry i oczu.

Tymczasem odpowiednia dawka witaminy A wspomaga produkcję komórek odpornościowych, które skutecznie chronią nasz organizm przed mikroorganizmami chorobotwórczymi.

Miód to energia, szybsze odzyskiwanie formy i zdecydowanie wybór lepszy od cukru. W sezonie grypowym skorzystaj z mocy ziołomiodów, a nie tylko możesz uiknąć przeziębienia, ale też zadbasz o serce i wpłyniesz pozytywnie na ciśnienie krwi.

W pomarańczowym shocie jest moc, nawet gdy nie ma w nim pomarańczy.

Shot żółty, czyli wykorzystujemy kurkumę, sok z cytryny i imbir

Na koniec coś dla miłośników mocnych wrażeń, tych, co to lubią, żeby ich trochę "sponiewierało". Jest moc składników, a smak tego shota na długo zostaje w ustach.

Chyba żaden ze składników nie budzi wątpliwości. Smak jest jednak taki, że tylko shot wchodzi w grę - dużo się tego wypić nie da.

Sok z cytryny, kurkuma i starty imbir - ciepło robi się na samą myśl. Można jeszcze przyprawić pieprzem czy papryką. Rozpalisz się od środka, a wraz z potem uciekną wirusy.

Kurkuma zawiera związki o silnych właściwościach leczniczych zwane kurkuminoidami, z których najważniejszy związek to kurkumina. To żółtopomarańczowy barwnik o działaniu przeciwutleniającym i przeciwzapalnym.

Jest sporo dowodów naukowych wskazujących na moc kurkumy nie tylko we wspomaganiu leczenia infekcji, ale też w zapobieganiu alergiom, chorobom serca, nowotworom czy chorobom neurodegeneracyjnym. Skuteczność kurkuminy jest porównywalna z farmaceutycznymi lekami przeciwzapalnymi. Należy przy tym pamiętać, że kurkumina nie wywołuje skutków ubocznych.

Imbir ma właściwości przeciwzapalne, przeciwbakteryjne oraz łagodzące dolegliwości związane ze stanami zapalnymi dróg oddechowych.

Śmiało, weź łyka i spokojnie tym razem na serio, możesz powiedzieć sobie: na zdrowie! Oczywiście pod warunkiem, że nie masz uczulenia na imbir, przyprawy czy cytrusy lub innego przeciwwskazania. W razie wątpliwości, przy poważniejszych problemach zdrowotnych, zawsze konsultuj się z lekarzem. Podstawowa zasada: takie wspieranie odporności jest przede wszystkim dla ludzi ogólnie zdrowych.