Leczenie stwardnienia rozsianego metodą Zamboniego
Leczenie stwardnienia rozsianego metodą Zamboniego to zabieg, w którym duże nadzieje upatruje część pacjentów z SM. Czy rzeczywiście metoda ta jest aż tak godna uwagi? Zdania środowisk medycznych, mimo że metoda Zamboniego dostępna jest od kilku lat, wciąż są podzielone. Część specjalistów upatruje w tej technice duże szanse dla pacjentów z SM, inni uważają, że tego zabiegu chorym w ogóle nie powinno się proponować.
Spis treści
- Leczenie SM metodą Zamboniego: założenia terapii
- Leczenie SM metodą Zamboniego: kontrowersje wokół procedury
- Leczenie SM metodą Zamboniego: korzyści czy szkody?
- Leczenie SM - nowe leki, nowe terapie [wideo]
Leczenie stwardnienia rozsianego metodą Zamboniego opiera się na założeniu, że stwardnienie rozsiane (SM, sclerosis multiplex) ma swoje przyczyny w zaburzeniach odpływu krwi żylnej ze struktur mózgowia. Teoria ta stoi w opozycji do poglądu większości autorytetów, wśród których najpopularniejsza wydaje się teoria, że w przebiegu SM dochodzi do zaburzeń czynności komórek układu odpornościowego, które zaczynają atakować struktury układu nerwowego u pacjentów.
Leczenie SM metodą Zamboniego: założenia terapii
Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku pojawiły się doniesienia o kolejnych zaburzeniach, które mogłyby stanowić przyczynę stwardnienia rozsianego. Ich autorem był pochodzący z Włoch lekarz Paolo Zamboni. Według niego do SM miałoby dochodzić na skutek zaburzeń odpływu krwi żylnej ze struktur mózgowia. Prowadzić do takiego stanu miałaby przewlekła mózgowo-rdzeniowa niewydolność żylna (CCSVI, od angielskiego chronic cerebrospinal venous insufficiency). Jako przyczyny CCSVI Zamboni traktował niewydolność żył szyjnych, związaną z ich zwężeniami czy też z nieprawidłową czynnością zastawek tych naczyń.Dlaczego jednak włoski lekarz powiązał nieprawidłowości odpływu krwi żylnej z mózgowia z występowaniem stwardnienia rozsianego? Otóż w przeprowadzonych przez Zamboniego badaniach okazało się, że u większości włączonych do nich pacjentów z rozpoznanym stwardnieniem rozsianym możliwe było stwierdzenie istnienia CCSVI. Oprócz tego według Zamboniego u chorych możliwe jest stwierdzenie nadmiernych depozytów żelaza w obrębie ich mózgowia, które miałyby doprowadzać do uszkodzeń komórek nerwowych.Zwężenia naczyń już od dłuższego czasu nie są stanem, z którym lekarze nie byliby w stanie sobie poradzić. Pacjentom oferowane są przecież np. zabiegi poszerzania światła naczyń wieńcowych w sercu (np. po przebyciu zawału). Podobnie jest w przypadku naczyń żylnych – je również można poszerzać dzięki metodom zabiegowym. Na tym właśnie polega leczenie stwardnienia rozsianego metodą Zamboniego. Zaproponowana przez lekarza technika opiera się na wprowadzeniu do światła zwężonego naczynia specjalnego balonika, możliwe jest także późniejsze umocowanie w obrębie żyły poszerzającego ją stentu. Efektem takiej procedury miałoby być unormowanie odpływu krwi z mózgowia, a przez to zlikwidowanie zjawisk, które według Zamboniego doprowadzają do wystąpienia SM.
Leczenie SM metodą Zamboniego: kontrowersje wokół procedury
Nie ulega wątpliwości, że zaproponowana przez Zamboniego teoria patogenezy stwardnienia rozsianego znacząco odbiega od ogólnie przyjętych hipotez dotyczących przyczyn tego schorzenia. Środowisko medyczne nie odrzuciło jednak tych koncepcji, a nawet wręcz przeciwnie - wielu lekarzy postanowiło przyjrzeć się bliżej metodzie Zamboniego. Przeprowadzone zostały liczne badania, warto tutaj wspomnieć o tych, które - we współpracy z innymi organizacjami - prowadziło amerykańskie National Multiple Sclerosis Society.Wnioski, które uzyskiwano w różnych badaniach, ostatecznie można określić jednym słowem - jako kontrowersyjne. Okazuje się bowiem, że części badaczy, podobnie jak Zamboniemu, udawało się wykryć istnienie zaburzeń mózgowego przepływu krwi u chorych na SM. Inni autorzy z kolei nie wykazywali istnienia takiego powiązania - w odmiennych badaniach nie stwierdzano powiązania CCSVI ze stwardnieniem rozsianym. Kontrowersje dotyczyły również prac samego Zamboniego - część lekarzy podkreślała bowiem, że włoski medyk swoje analizy przeprowadzał na małej grupie pacjentów.
Leczenie SM metodą Zamboniego: korzyści czy szkody?
Badania nad metodą Zamboniego nie tylko były, ale i nadal są prowadzone. Wstępne rezultaty swoich analiz ogłosili niedawno - bo w marcu 2017 roku - naukowcy z Kanady. Według nich zabiegowe leczenie CCSVI u pacjentów chorych na stwardnienie rozsiane nie przynosi korzyści w przebiegu stwardnienia rozsianego.W zasadzie każda metoda leczenia dowolnego schorzenia - czy to postępowanie farmakologiczne, czy też zabiegowe - może być związane z wystąpieniem różnych skutków ubocznych. Tak bywa w przypadku farmakoterapii stwardnienia rozsianego, jako przykład można podać objawy uboczne po preparatach interferonu, którymi mogą być miejscowe odczyny skórne w miejscach ich podawania czy zaburzenia czynności wątroby. W przypadku leczenia SM metodą Zamboniego część specjalistów zwraca uwagę na to, że nawet już w ciągu kilku miesięcy od zabiegu ryzyko, że u pacjenta dojdzie do ponownego zwężenia w obrębie zaopatrzonej żyły, sięgać może nawet prawie 50%.Jeżeli z każdym leczeniem związane mogą być powikłania, to teoretycznie pacjenci mogliby skorzystać z dowolnej, preferowanej przez siebie, opcji terapeutycznej. Nie do końca tak jest - w przypadku farmakoterapii stwardnienia rozsianego rzeczywiście znane są związane z nią zagrożenia, jednakże równocześnie powszechnie znane są efekty stosowania takiego leczenia. W przypadku leczenia SM metodą Zamboniego dane z różnych badań nierzadko są sprzeczne. W takiej sytuacji raczej trudno byłoby zalecać przebycie zabiegu udrożnienia żył pacjentom ze stwardnieniem rozsianym (część neurologów uważa nawet, że takie postępowanie jest po prostu nieetyczne).
Możliwe jest, że przebycie procedury może korzystnie wpływać na przebieg stwardnienia rozsianego. Czy tak rzeczywiście jest i czy metoda Zamboniego stanie się szerzej dostęp - dzisiaj trudno powiedzieć. Potrzebne są dalsze analizy oceniające zarówno skuteczność zabiegu, jak i bezpieczeństwo jego przeprowadzania.
Polecany artykuł:
Leczenie SM - nowe leki, nowe terapie [wideo]
O postępach w leczeniu stwardnienia rozsianego, nowych lekach i terapiach dostępnych dla pacjentów z SM mówi dr hab. n. med. Barbara Zakrzewska-Pniewska, Katedra Neurologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Wypowiedź została zarejestrowana w trakcie konferencji naukowej "Fizjoterapia dla zdrowia".
Porady eksperta