opuchlizna po wyrwanym korzeniu [Porada eksperta]
Witam, mam dość poważny problem... przez długi czas miałam korzeń w dziąśle (5 po lewej stronie na dole), nie przeszkadzał mi za bardzo więc z wizytą u dentysty zwlekałam. Niestety ostatnimi czasy zaczął mi powoli zarastać więc chcąc nie chcąc musiałam wybrać się do dentysty. Poszłam więc we wtorek wieczorem. Pan stomatolog przez 2 godziny starał się mi wyrwać tego korzenia na wszelakie sposoby - kleszcze, dłutowanie itp. Po 2 godzinach udało mu się wszystko usunąć i poszłam do domu. Znieczulenie powoli zaczęło ustępować i zaczał sie ból, jednak ketonal pomógł. W środę rano nie miałam lekko spuchnięte ale prócz dziąsła bolała mnie cała szczęka razem z migdałkiem a znieczulenie tzn. uczucie zdrętwienia zostało mi do połowie brody i połowie dolnej wargi. Po południu spuchłam strasznie, ból się nasilił... wyglądałam jak spuchnięty chomik. Ketonal pomagał niewiele ale zawsze coś. Dziś jest czwartek i zdecydowałam się pójść do tego dentysty jeszcze raz i pokazać mu moje piękne lico. Przepisał mi antybiotyk dalacin c 300 na 5 dni i mam brać co 8 godzin oraz tabletki osłonowe a na ból panacol. Dostałam również zalecenie niewychodzenia z domu i okładania mojego policzka termoforem bądź też butelką z ciepłą wodą. Bardzo się zdziwiłam, ponieważ wszędzie gdzie czytałam mówili o okładach z lodu... do tego dochodzi szczękościsk i powiększone węzły chłonne...pisze z prośbą czy mogła by mi Pani doradzić coś na zmiejszenienia opuchlizny? Jest już czwartek wieczór od wtorku jest tylko coraz gorzej, a w kolejny wtorek mam egzamin na prawo jazdy :( bardzo mi zależy żeby jak chomik nie wyglądać... i co z tym szczękościskiem? Samo przejdzie? Bardzo proszę o jak najszybszą pomoc. Z góry dziękuję :)
Opuchlizna zejdzie jeśli będzie Pani przykładać zimne kompresy. Nie ciepłe tylko zimne. Działanie antybiotyku spowoduje, że szczękościsk minie.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta