Zagadka może pokazać, czy jesteś psychopatą. Jeśli "źle" wybierzesz - nie panikuj
Kwestie moralności od dawna są wykorzystywane przez ekspertów do identyfikacji cech psychopatycznych. Służą im do tego różnego rodzaje narzędzia diagnostyczne i testy. Jeden z nich jest szczególnie popularny w internecie. Czy jednak rzeczywiście wskazuje psychopatę?
Dylematy moralne pomagają badaczom zrozumieć czyjś osąd. Jedno z badań przeprowadzone przez amerykańskich psychologów polegało na ustosunkowaniu się do zestawu hipotetycznych scenariuszy. Okazało się, że uczestnicy analiz, którzy udzielili konkretnych odpowiedzi, uzyskiwali wyższe wyniki w pomiarach psychopatii.
Prosta zagadka powie wiele o twojej moralności
Autorem jednego z takich scenariuszy była filozofka Philippa Foot. Używany od dziesięcioleci "Trolley Dilemma", czyli dylemat wózka lub dylemat wagonika, przedstawia hipotetyczną sytuację, w której należy dokonać wyboru. Obecnie zagadka funkcjonuje w kilku rożnych wersjach, ale sam schemat jest ten sam - wybrać i pokazać, czy ma się cechy psychopaty.
Obrazek (patrz poniżej) przedstawia rozpędzony wózek. Na jego drodze znajduje się 5 osób, które pojazd zabije. Osoba, która musi dokonać wyboru, patrzy na sytuację z boku i ma w rękach zwrotnicę. Może zmienić tor wózka, ale wie, że gdy to zrobi, czyli "przesunie" maszynę na boczny tor, zginie jedna osoba. Może także nie robić nic.
Pierwsze pytanie, które nasuwa się po zapoznaniu z tą zagadką, jest to, czy decyzja o zmianie torów, a więc poświęcenie mniejszej ilości osób, jest moralnie usprawiedliwione? A może lepiej nie robić nic, a tym samym – nie mieć żadnego życia na sumieniu?
Utylitarysta powie, że warto poświęcić mniej ofiar, by uchronić więcej ludzi, ale badanie opublikowane w czasopiśmie "Cognition" wykazało, że ludzie, którzy wybierają ten sposób, mają wyższe wyniki w pomiarach psychopatii i makiawelizmu od tych, którzy odmówili poświęcenia mniejszej ilości osób.
Test ma swoje wady
Prof. Daniel Bartels z Columbia University podkreśla, że test wózka nie jest narzędziem idealnym. - Chociaż badanie nie rozstrzyga debaty etycznej, wskazuje na błąd w powszechnie przyjętym stosowaniu dylematów ofiarnych w celu określenia optymalnego osądu moralnego – wyjaśnił. Zdaniem eksperta to nie jest metoda, która jednoznacznie wskaże na różnice między ludźmi skłaniającymi się ku bardziej utylitarnym wyborom moralnym z powodu ukrytych deficytów emocjonalnych a osobami, które popierają rozwiązanie z prawdziwej troski o dobro innych ludzi.
Przed podobnym wyborem stanęli mieszkańcy 45 państw zachodnich, wschodnich i południowych. Wszystko po to, by sprawdzić, jak różni się ich podejście co do tego dylematu, znanego z filozofii moralności. Badanie zostało przeprowadzone w 2022 r. i opublikowane w czasopiśmie "Nature Human Behaviour".
Prof. Michał Białek z Uniwersytetu Wrocławskiego podkreśla, że "około dwie trzecie respondentów zgadza się skierować wózek na bocznicę i poświęcić dwa życia, aby uratować pięć". Ekspert zaznacza, że tego typu dylematy mają na celu pokazanie różnic w podejściu do moralności. Oprócz wspomnianego już podejścia utylitarnego jest jeszcze pogląd deontologiczny.
Podejście deontologiczne zakłada, że niezależnie od wyniku, poświęcenie innych zawsze jest złe. Tym samym – nieetyczne jest spowodowanie śmierci osoby postronnej, nawet jeśli ta decyzja uratowałaby więcej istnień.
- Nasze badanie pokazuje, że każdy, bez względu na to, z jakiej części świata pochodzi, ma te same przyciski, które kontrolują nasze decyzje moralne. I niestety, kiedy ktoś wie, które guziki nacisnąć, może zagrać dowolną melodię – dodaje profesor.