Kim jest socjopata? Jak działa i jak go rozpoznać?
Socjopaci są inteligentni, bez skrupułów, agresywni. Przybierają maskę normalności, czasem wręcz czaru osobistego, by tylko osiągnąć zamierzone cele własne. Nie ma dla nich znaczenia, że przy okazji rujnują innym życie. Specjaliści zwracają uwagę, że co piąta osoba może być socjopatą, czyli wykazywać tego typu zespół cech. Jak rozpoznać, że ktoś jest socjopatą?
Spis treści
- Jak rozpoznać socjopatę?
- Jak działa socjopata?
- Jak żyć z socjopatą?
- Skąd się bierze socjopatia?
- Czy socjopatię można wyleczyć?
Socjopata to osoba wykazująca cechy socjopatii. Socjopatia zaliczana jest do zaburzeń osobowości według Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10. Osobowość o takich cechach nazywana jest dyssocjalną (wcześniej określaną psychopatyczną) i charakteryzuje się nieumiejętnością przystosowania się do życia w społeczeństwie. Nie jest to więc choroba, na którą można zapaść lub się z nią urodzić.
Kogo nazywamy socjopatą? Socjopatą określamy osobę, która lekceważy normy i zwyczaje obowiązujące w danej kulturze czy środowisku, nie liczy się z uczuciami innych, manipuluje ludźmi i nie ma poczucia winy.
Oba pojęcia: socjopatia (socjopata) i psychopatia (psychopata) na stałe weszły do naszego codziennego słownika i mogą być używane zamiennie.
Jak rozpoznać socjopatę?
Socjopata nie wie, co to empatia, współczucie, ciepłe relacje. Nie wynika to ze złej woli, ale z niezdolności do tworzenia związków opartych na więzi.
Nie rozumie, co to znaczy krzywdzić drugiego człowieka. Krzywda dzieje się tylko wtedy, gdy on ja odczuwa. Egocentryczny, postrzega siebie jako osobę bez zarzutu. Winą za niepowodzenia obarcza innych.
Większość osób z taką osobowością ma przyjemną powierzchowność, bardzo dobrą pracę, rodzinę.
Wykształceni, majętni, pełni uroku, elokwentni sprytnie wykorzystują te cechy do manipulowania ludźmi dla własnych potrzeb.
A ponieważ są dobrymi obserwatorami, łatwo wychwytują ludzkie słabości, aby w odpowiednim momencie je wykorzystać. Socjopata z wysokim ilorazem inteligencji jest najbardziej wyrafinowany i niebezpieczny.
Jak działa socjopata?
Mówi się, że tylko osoby twarde osiągają sukces. Powiedzenie to u socjopaty nabiera nowego znaczenia. Socjopaci zajmują kierownicze stanowiska, gdyż "po trupach" zmierzają do określonego celu (pieniądze, stanowisko, władza). Ludzie są dla nich tylko środkiem lub przeszkodą na drodze do celu, więc wykorzystują ich albo niszczą. Często u osób na szczytach władzy w korporacjach, ale też w małych firmach obserwuje się cechy zaburzonej osobowości.
Socjopata nie identyfikuje się z ludźmi, nie broni ich, chyba że jest mu to do czegoś potrzebne. Osoby z zaburzoną osobowością czerpią z poczucia władzy taką samą przyjemność jak ktoś inny np. z picia alkoholu.
Władza najczęściej manifestuje się przemocą psychiczną, zdecydowanie rzadziej fizyczną. Jak im się to wszystko udaje? Działa mechanizm uwodzenia. Kiedy trzeba, są mili, mówią dokładnie to, co chcemy usłyszeć, dlatego tak często ulegamy ich urokowi.
U mężczyzn z zaburzeniami osobowości zauważa się podwyższony poziom testosteronu, u kobiet – obniżony poziom progesteronu. U kobiet i mężczyzn jest też mniej serotoniny w mózgu. Ale nie ma naukowych dowodów na to, żeby hormony były wyzwalaczami takich zaburzeń. Istnieją też badania, które wykazały, że mężczyźni z osobowością psychopatyczną posiadają dodatkowy chromosom Y. Jednak obecnie naukowcy też się z tego wycofali.
Jak żyć z socjopatą?
Specjaliści twierdzą, że tylko większy psychopata pokona psychopatę. Z socjopatą nie wolno się ścigać, wchodzić w utarczki słowne, ale też pokazywać, że się go boimy. Nie dajmy się sprowokować – w ten sposób tylko pobudzamy jego zwierzęcy instynkt. Najlepiej być nieugiętym, robić swoje i nie pokazywać lęku. Z taką osobą się nie wygra, można jednak na moment odwrócić jej uwagę i zniknąć z pola widzenia.
Obcowanie z socjopatą jest bardzo trudne. Nawet jeśli relacje się poprawią, trzeba być przygotowanym na nagły wybuch złości, manipulacje, reagowanie odwetem, siłą. Na radykalną zmianę nie ma co liczyć – do takiej nie dojdzie.
Skąd się bierze socjopatia?
Nasza osobowość kształtuje się pod wpływem przekazu genetycznego, środowiska i domu. Dziedziczymy pewien wzorzec zachowania i w zależności od wpływów środowiskowych możemy ten wzorzec przełamać albo środowisko i rodzina są tak toksyczne, że powielamy schemat. Człowiek czerpie z nieprawidłowych wzorców i uczy się niewłaściwego zachowania. Wczesne traumy zostawiają w psychice trwały ślad.
Przemoc może mieć różne odcienie – dryl wojskowy, straszenie pasem, niekoniecznie bicie. Formą przemocy jest nierozumienie dziecka, zwłaszcza z ADHD. Ciągłe krytykowanie, napominanie, nękanie (jesteś gapą, niezdarą). Dziecko chwali się rysunkiem, a mama, zamiast docenić starania, wytyka błędy. Jeszcze gorsza jest bierna agresja. Ładny ten rysunek, a Gosia jak narysowała? Pięknie! Takie sytuacje są bardzo niszczące. Nie wolno dawać dziecku podwójnych komunikatów: ładnie, ale... Zostańmy przy „ładnie”. Toksyczna matka śmieje się, że dziecko jest grube, że sobie nie radzi. To dla malucha i tak traumatyczne przeżycie, trzeba go przytulić, pocieszyć. Kiedy dziecko nie ma znikąd zrozumienia, pomocy, wzrasta w atmosferze niechęci, wrogości, odtrącenia i staje się odporne, szorstkie.
Jedna z hipotez mówi, że stereotypy kulturowe promujące męskość rozumianą jako brak wrażliwości mogą skłonić nadwrażliwego chłopca do przyjęcia postawy twardziela, np. jeśli trafi do grupy społecznej, w której nie toleruje się bezradności i lęku.
Każdy z nas niesie przekaz genetyczny rodziny – legendy, historie, które nas kształtują. Często, mimo że od czegoś uciekamy, to jednak powtarzamy błędy naszych ojców i matek.
Czy socjopatię można wyleczyć?
Gdy poziom zaburzenia jest bardzo duży, psychopata zachowuje się u psychiatry bezceremonialnie, nie czuje zażenowania, próbuje się z lekarzem siłować. Zwykle przychodzi po to, żeby uzyskać zaświadczenie o chorobie psychicznej dla osiągnięcia jakiegoś celu, np. uniknięcia odpowiedzialności karnej za swoje czyny.
Jednak w przypadku przestępstwa konsekwencje ponosi się zawsze bez względu na tzw. poczytalność (patrz ramka poniżej). Jeżeli poziom zaburzenia jest mniejszy, pacjenci potrafią zaprezentować się w sposób nienaganny. Czasem symulują jakąś chorobę psychiczną, byle tylko lekarz nie zorientował się, że problem leży w osobowości.
Każdy może odnaleźć w sobie pewne cechy socjopatyczne, ale istotne są proporcje. W rozpoznaniu zaburzenia ważną rolę odgrywa rozmowa. Lekarz analizuje całą ścieżkę życiową pacjenta. Pyta o funkcjonowanie rodziny, relacje w szkole, w pracy, w domu.
Pomagają testy osobowościowe, na podstawie których widać, jakie cechy osobowości przeważają. Potrzebne są przynajmniej dwa badania, żeby psychiatra mógł postawić diagnozę: zaburzenia osobowości.
Ponieważ socjopaci kłamią, manipulują, często testy nie wykazują u nich żadnego zaburzenia. Tylko niezwykła wnikliwość i doświadczenie psychiatry pozwala to zdemaskować. Ale mimo trafnej diagnozy żadna terapia indywidualna czy grupowa nie przynosi rezultatów, ponieważ socjopata wcale nie chce się zmieniać.
Obiegowa opinia mówi o tym, że choroba psychiczna zwalnia z odpowiedzialności karnej.
W rzeczywistości osoby z chorobą psychiczną, które popełniają przestępstwo, niejednokrotnie mają wyższe i dłuższe kary niż osoby zdrowe. Trafiają do szpitala psychiatrycznego o zaostrzonych rygorach, czyli są pozbawieni wolności i jednocześnie podlegają leczeniu.
Socjopatia w rozumieniu prawnym nie jest chorobą, pacjent nie ma urojeń, nie czuje się zagubiony w rzeczywistości, nie myli światów. Twardo stąpa po ziemi, działa świadomie i odpowiada za swoje czyny, a w razie popełnienia przestępstwa trafia do zwykłego więzienia.
miesięcznik "Zdrowie"