Nagły atak duszności i kołatania serca [Porada eksperta]
Przytrafił mi się dzisiaj jakiś dziwny atak, którego przyczyny po prostu nie potrafię znaleźć. Mam 22 lata i jestem generalnie okazem zdrowia (mam jedynie lekką alergię na sierść, ale dzięki ograniczeniu kontaktu ze zwierzakami od lat nie daje u mnie objawów, no i przesunięty rytm dobowy, z którym dość dobrze radzę sobie melatoniną). Dzisiaj, kiedy siedziałam sobie spokojnie przy komputerze nagle zaczęło mi brakować powietrza. Nie czułam żadnych problemów w płucach, gardle ani piersi, to było trochę tak, jakby nagle w powietrzu zabrakło tlenu. Zaczęły mi drętwieć i boleć dłonie, stopy, twarz, kolana, pulsować żyły pod oczami, ogólnie dusiłam się i wszystko tak jakby mi się w środku "trzęsło". Serce biło mi bardzo szybko, słabo widziałam (wszystko w odległości większej niż na 3 metry się rozmywało) i trochę kręciło mi się w głowie. Mama zauważyła, że miałam zupełnie zimne czoło, a potem nagle gorące. Trwało to krótko, jakieś 15 minut, zanim przyjechało pogotowie wszystko było już w porządku. Lekarze z pogotowia sprawdzili mi ciśnienie i coś tam jeszcze (taki mały klips na kabelku miałam do palca przypięty) i powiedzieli, że lepszych wyników się mieć nie da (mimo że ja czułam się jak po maratonie i nadal chwiałam się na nogach). Powiedzieli też, że ten atak był na tle nerwowym, cokolwiek miałoby to dla mnie oznaczać. Wcale nie czułam się jakoś mocno przestraszona, generalnie cały czas myślałam dosyć jasno. Jeszcze przez jakiś czas drętwiały mi i trzęsły się dłonie i ogólnie byłam śpiąca i osłabiona, teraz jest już w zasadzie zupełnie ok. Może trochę nadal drętwieje mi lewa ręka. Chcę się dowiedzieć, co właściwie się stało i czy nie dzieje się nic złego, ale nie wiem nawet do jakiego lekarza się zwrócić. Nie palę, nie piję. Piję sporo napojów z kofeiną, ale przez ostatnich parę dni tylko trochę coli, może 0,5 - 1,5 małej szklanki dziennie rano (a może to jednak dużo?). Jestem szczupła, prowadzę siedzący tryb życia. Mam - od zawsze - przesunięty rytm dobowy, zdiagnozowany jakoś 2 lata temu. Od tej pory dość regularnie przyjmuję melatoninę, 5 mg przed snem, i nigdy nie miałam przez nią kłopotów. Generalnie trochę nie dosypiam, ale w ostatnich dniach byłam wyspana. Będę wdzięczna za odpowiedź.
Wiążącą odpowiedź na pytanie o przyczynę, która wywołała dolegliwości może dać oczywiści lekarz po zbadaniu w gabinecie.
Z przytoczonych w opisie przyczyny warto zwrócić uwagę na napoje z kofeiną, które wobec wystąpienia takich dolegliwości radziłabym całkowicie odstawić. Warto także zrezygnować z coca-coli. Nie ma znaczenia jak oceniamy ilość wypijanych napojów na podstawie objętości czy oceny porównawczej do innych wypijanych płynów, lecz liczy się jak zareaguje organizm w danej chwili na dane substancje znajdujące się w takich napojach. Ilości objętościowo mogą być niewielkie, a reakcja całkiem przykra w odczuciu – są reakcje o typie nadwrażliwości i być może tego rodzaju reakcja przyczyniła się do powstania opisanych objawów.
Czynnik nerwowy jako przyczyna dodatkowa wystąpienia opisanych objawów jest dość prawdopodobny. Pragnę zaznaczyć, że często czynnik nerwowy pojawia się „bez przyczyny”. Lęk jako taki jest irracjonalny gdy patrzymy na niego w sposób rozumowy, ale towarzyszy człowiekowi w bardzo różnych okolicznościach – jedne są łatwe do wytłumaczenia, inne są głębiej schowane.
Nie bardzo jasno opisuje pani na czym polega ów „przesunięty rytm dobowy” – jak podejrzewam, po prostu chodzi pani zbyt późno spać. Jeśli tak jest, to bardzo doradzam dołożenie starań, aby około godziny 23:00 już spała pani.
Zrezygnowanie ze wspomnianych napojów powinno pomóc. Warto też prowadzić trochę spokojniejszy tryb życia po godzinie 18:00. Dbanie o prawidłowy rytm dobowy ma istotne znaczenie w długofalowym spojrzeniu na zdrowie i dobrą kondycję.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta