Jedzą sofy, pościel, kamienie. Zaburzenie zagraża ich życiu, ale nie mogą przestać | #MEDetektyw

2023-04-28 14:58

Adele zjadła już kilkanaście krzeseł i kanap, Laura zasmakowała w ubraniach i pościeli, a Lisa regularnie podjada puder dla niemowląt. Wszystkie te kobiety łączy nietypowe zaburzenie odżywiania – zespół Pica.

Młoda kobieta cierpiąca na zaburzenie odżywiania
Autor: Getty Images Jedzą sofy, pościel, kamienie. Zaburzenie zagraża ich życiu, ale nie mogą przestać | #MEDetektyw

Spis treści

  1. Od wielu lat żyją z nietypowym zaburzeniem
  2. Laura zjada poduszki i pościel
  3. Lisa uzależniła się od jedzenia pudru dla dzieci
  4. Czym jest zespół Pica?
  5. Rzeczy niejadalne są dla nich "codziennymi przysmakami"
  6. Co powoduje zespół Pica?
  7. Diagnoza i leczenie zespołu Pica
  8. Nie mogą uwolnić się od swojego nałogu

Od wielu lat żyją z nietypowym zaburzeniem

Trzy kobiety, które łączy jedna rzecz. Każda z nich cierpi na bardzo specyficzne i kulturowo szokujące zaburzenie odżywiania. Matka piątki dzieci, Adele Edwards, odczuwa niepohamowany apetyt na poliestrową piankę, która stanowi wypełnienie kanapy. Mówi, że pochłania ją wręcz nałogowo. Sięga po nią co najmniej 15 razy dziennie. Z jej obliczeń wynika, że w ciągu swojego życia skonsumowała już kilkanaście kanap i krzeseł.

Pierwsze objawy zaczęły się u niej pojawiać, gdy miała zaledwie 10 lat. – Początkowo wydawało mi się to dość dziwne, że jem sofę, ale z czasem zasmakowała mi ta tekstura materiału. A potem zaczęłam piankę jeść regularnie. To była dla mnie dobra przekąska, brzmi to dość niewiarygodnie, ale smakowała niczym cukierki – wyznała kobieta w wywiadzie dla brytyjskiego portalu "Daily Mail".

Poradnik Zdrowie - Zaburzenia odżywiania

Laura zjada poduszki i pościel

Z podobnymi problemami musi zmagać się Laura, która urodziła się z bardzo rzadko występującym zespołem chorobowym tzw. zespołem Wiedemanna-Steinera. Charakteryzuje się on opóźnieniem rozwoju, charakterystycznymi rysami twarzy (m.in. zbyt wysokim lub zbyt niskim czołem), niskim wzrostem i obniżeniem napięcia mięśniowego. Historię tej młodej dziewczyny opisała mama Katie na stronie internetowej "The Challenging Behaviour Foundation". Najbardziej sen z powiek spędza jej to, że córka regularnie spożywa poduszki, ubrania i pościel.

- Chyba najbardziej niebezpieczną porą dla Laury jest noc, kiedy zjada swoją pościel. W domu mamy wszędzie zainstalowane kamery i kupiliśmy jej nawet specjalną pościel, która jest niezwykle wytrzymała oraz odporna na rozerwanie. Niestety, córka też ją potrafiła przegryźć – opowiedziała Katie.

Lisa uzależniła się od jedzenia pudru dla dzieci

U Brytyjki Lisy Anderson pochodzącej z hrabstwa Devon, objawy ujawniły się w 2004 roku, gdy jej synek przyszedł na świat. Kobieta zawsze smarowała talkiem pupę niemowlaka i wtedy poczuła nieodpartą ochotę na spróbowanie zasypki. Od tego czasu zaczął się jej nałóg, na który wydała już ponad 10 tys. dolarów (ponad 42 tys. złotych). Gdy jej bliscy nie widzą, zakrada się co 30 minut do łazienki, by zaaplikować sobie kosmetyk na dłoń, a później go zlizać.

– Rozumiem, że to trochę dziwne, ale puder ma po prostu przyjemny, pociągający zapach. Najdłużej wytrzymałam bez niego dwa dni. To był najgorszy czas w moim życiu – wyznała kobieta w programie telewizyjnym TLC, cytowanym przez portal "The Sun".

Czym jest zespół Pica?

Zaburzenie, które dotknęło te trzy kobiety, fachowo jest określane jako zespół Pica, czyli inaczej zespół łaknienia spaczonego. Oznacza to, że mają one ogromne pragnienie spożywania rzeczy, które nie są żywnością (np. popiół, kreda, mydło, piach, gałęzie) oraz produktów jadalnych wymagających obróbki termicznej (np. ziarna kawy, mąka, proszek do pieczenia).

– To zaburzenie odżywiania, które według DSM-5 (tzw. klasyfikacji zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego – red.) polega na przewlekłym spożywaniu substancji niejadalnych i nieodżywczych przez okres minimum jednego miesiąca, jest nieodpowiednie dla poziomu rozwojowego danej osoby i nieakceptowalne kulturowo – wyjaśnia w rozmowie z Poradnikiem Zdrowie lekarz w trakcie specjalizacji z psychiatrii dorosłych Monika Matejuk z MindHealth Centrum Zdrowia Psychicznego w Toruniu.

Ekspertka zaznacza, że większość pacjentów z zespołem Pica to dzieci z zaburzeniami rozwoju oraz kobiety w ciąży. – Zaburzenie rozpoznaje się również u osób dorosłych stale żujących końcówki ołówków, spalone zapałki czy lód. Spożywanie substancji niejadalnych może pojawić się także u osób ze schizofrenią, zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi oraz niepełnosprawnością intelektualną – dodaje.

Dorosłe osoby mogą odczuwać apetyt na niejadalne przedmioty, ponieważ mają niedobór pewnych składników odżywczych, m.in. cynku i żelaza. Jak wskazuje lekarz, do najczęstszych odmian zespołu Pica zalicza się:

  • amylofagię (konsumpcja surowej skrobi),
  • geofagię (jedzenie ziemi),
  • pagofagię (uzależnienie od spożywania dużej ilości kostek lodu).

Rzeczy niejadalne są dla nich "codziennymi przysmakami"

Adele Edwards konsumuje materiał z kanapy w różnych okolicznościach. Kiedy wychodzi z domu, zabiera "na wynos" kilka kawałków pianki poliestrowej. Najczęściej spożywa je w samochodzie. Gdy nie zaspokoi swojego głodu nałogowego, odczuwa natychmiast złość.

– Kiedy już zacznę, nie mogę po prostu przestać. Nigdy nie spożywam pianki przy moich dzieciach, bo nie chcę, żeby mnie naśladowały. Nie powinny wiedzieć, co robię ze swoim ciałem – stwierdziła kobieta.

Mama Laury opowiedziała, że do tej pory jej córka musiała przejść dwa zabiegi ratujące życie. Chirurdzy usunęli materiały, które zalegały w żołądku dziewczyny. – Gdybym nie uparła się o udzielenie pomocy lekarskiej dla mojej córki, dziś mogłoby jej nie być wśród nas. To jest bardzo stresująca sytuacja nie tylko dla Laury, ale dla całej naszej rodziny. Jej zachowanie ma różne oblicza, cały czas martwimy się o nią. Niestety nie za wiele jest dostępnych informacji na temat zaburzenia Pica, np. jak sobie z nim radzić – wyjaśniła. Rodzina nie może Laury spuścić z oczu. Kiedy jest sama, potrafi gryźć wszystko, co jej wpadnie w ręce.

Nałóg spożywania pudru sterroryzował życie Lisy Anderson. Sypki talk jest dla niej codzienną przekąską, bez której nie jest w stanie się obejść. Dziennie potrafi nawet zjeść 200 g pudru dla dzieci. Funkcjonuje podobnie jak narkoman, który ma silną pokusę, by sięgnąć po "działkę".

Co powoduje zespół Pica?

Naukowcy nie wiedzą, dlaczego u niektórych osób rozwija się zaburzenie Pica. - Etiologia tego zaburzenia nie jest dokładnie poznana. Do jego wystąpienia mogą przyczynić się przede wszystkim problemy natury psychicznej, np. nieadekwatne wymagania środowiska, w którym rozwija się dziecko, nadmiar bodźców czy deprywacja emocjonalna. Czynniki kulturowe mogą również sprzyjać rozwojowi tego zaburzenia – tłumaczy lekarz Matejuk.

Jak dodaje ekspertka, zespół Pica może także wynikać z niedoboru mikroelementów, najczęściej żelaza (w niedokrwistości z niedoboru żelaza), cynku, wapnia oraz witamin z grupy B i witaminy C.

Osoby z tym zaburzeniem mogą cierpieć na poważne problemy z trawieniem, m.in. biegunkę lub zaparcia. Dlatego, że jedzą materiały nienadające się do spożycia, co powoduje, że zalegają one w żołądku i jelitach. Stanowią też poważne zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Z kolei zjadanie odchodów (tzw. koprofagia), będących źródłem patogennych bakterii i pasożytów, wiąże się ze znacznym pogorszeniem stanu zdrowia. Konsumpcja piasku i kamieni uszkadza szkliwo i powoduje powstawanie licznych dziur lub ubytków.

- Spożywanie niejadalnych rzeczy może skutkować poważnymi powikłaniami, jakimi są m.in. zatrucia (w tym metalami ciężkimi, które mogą wchodzić w skład farb), niedobory pokarmowe, anemia, wrzody żołądka, perforacje i niedrożności przewodu pokarmowego oraz zakażenia pasożytami – mówi ekspertka.

Diagnoza i leczenie zespołu Pica

To zaburzenie odżywiania bywa trudne do zdiagnozowania. Aby je rozpoznać, lekarze najczęściej potrzebują jedynie oznak i symptomów na podstawie badania fizykalnego oraz szczegółowej historii medycznej. Lekarz podkreśla, że warto udać się do specjalisty, gdy nasilą się powtarzające incydenty jedzenia rzeczy niejadalnych.

- Lekarz na podstawie badania podmiotowego i przedmiotowego oraz ewentualnych badań dodatkowych ustali rozpoznanie i przedstawi możliwość leczenia. Często w trakcie leczenia konieczna jest współpraca między specjalistami: lekarzem rodzinnym, psychiatrą, psychologiem, gastroenterologiem i chirurgiem - kontynuuje Matejuk.

U dzieci można zastosować terapię rodzinną, indywidualną oraz techniki behawioralne. – Rokowanie jest dobre. W większości przypadków zaburzenie ustępuje samoistnie. Jeśli chodzi o sposób leczenia dorosłych, to uzależniony jest od tego, czy zespół Pica występuje w sposób izolowany, czy też jest powiązany z występowaniem innych chorób. Wtedy podstawą jest adekwatne leczenie choroby podstawowej – dodaje.

Nie mogą uwolnić się od swojego nałogu

Dla osób, które borykają się z zespołem Pica, to, co niejadalne, staje się jadalne i uzależniające. Choć wiedzą, że jedzenie rzeczy niespożywczych, jest poważnym zagrożeniem, to nie potrafią jednak przestać. Życie wymyka się im spod kontroli, a rządzi nim nietypowe zaburzenie odżywiania.

Adele Edwards przyznała, że nie wyobraża sobie życia bez swojego nawyku. Jedzenie pianki poliestrowej weszło jej w krew. Jej partner prosi ją cały czas, żeby skończyła z tym uzależnieniem, a lekarze ostrzegają, że może grozić jej zatrucie. Kobieta przyznała, że jest tak samo przerażona tym, co robi. Obawia się tego, że po tylu latach życia w nałogu zostawi swoje dzieci bez opieki. - Boję się, że pewnego dnia będą musiały powiedzieć ludziom, że ich mama umarła, ponieważ zjadła za dużo sof – dodała.

Swojego uzależnienia nie potrafi też porzucić Lisa Anderson. Nawet informacja o tym, że spożywanie pudru dla dzieci może być rakotwórcze, nie wywarło na niej większego wrażenia.

Rodzina Laury zainwestowała fundusze w nowy kombinezon do spania. – Przynajmniej jest bezpieczna i nie zje w nocy pościeli. Ciągle martwię się o moją cudowną i wyjątkową córkę. Chcę zapewnić jej szczęśliwe życie, lecz zespół Pica zawsze będzie moim utrapieniem – przyznała Katie. Zwróciła też uwagę na to, że w wielu pracowników medycznych ma niewystarczającą wiedzę na temat tego zaburzenia. Według niej warto byłoby mówić o zespole Pica głośno i bez wstydu.

Lek. Monika Matejuk

Lekarz w trakcie specjalizacji z psychiatrii dorosłych. Absolwentka Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Pomaga Pacjentom z zaburzeniami nastroju, zaburzeniami psychotycznymi, zaburzeniami lękowymi, zaburzeniami snu oraz uzależnieniami. Przyjmuje pacjentów w MindHealth Centrum Zdrowia Psychicznego w Toruniu.

Zobacz także inne artykuły z cyklu #MEDedektyw: