Czy grzebanie w śmietnikach jest chorobą? [Porada eksperta]
Bardzo bliska mi osoba codziennie przeszukuje okoliczne śmietniki i znosi do domu cuchnące resztki jedzenia, choć wcale nie jesteśmy biedni. Trwa to już od kilku lat i problem nasila się coraz bardziej. Osoba ta wszczyna awantury, gdy odpadki zostają wyrzucone i przynosi nowe. Czasami się nimi żywi, tłumacząc, że "dar Boży nie może się zmarnować" lub "opatrzność mi to zesłała". Poszukiwanie tych śmieci traktuje jak zdobycie cennego okazu do kolekcji. Zwalczanie tego osobliwego "hobby" jest bardzo przykre dla całej rodziny. Jest też częstą przyczyną zatruć pokarmowych. Co to za choroba i czy jest możliwość jej wyleczenia? Dodam, że problem dotyczy osoby po 60 roku życia.
Jest to tak zwany "zespół zbieractwa", zwykle dotyczy starszych osób przejętych ideą, żeby nie zmarnowało się nic, co według nich niej może jeszcze się przydać. Zazwyczaj znoszą do domu różne niepotrzebne przedmioty, zepsute sprzęty, gazety, niczego się nie pozbywają.
W tym wypadku chodzi o odpadki żywnościowe, co jest już trochę niebezpieczne. Nie jest to zdefiniowana choroba tylko przypadłość osobowościowa, narastająca z wiekiem. Nie ma też jakiejś konkretnej metody leczenia. W tym wypadku można by w domu wprowadzić zasadę "nic się nie marnuje, zbieramy do jakiegoś pojemnika odpadki biologiczne i przekazujemy zainteresowanemu rolnikowi". Można byłoby wtedy wykorzystać aktywność poszukiwawczą tej osoby i sprawić by poczuła, że robi coś rzeczywiście pożytecznego. W ostateczności można wejść w porozumienie ze stacją Sanepidu i poprosić, by urzędnik skontrolował sytuację i wydał odpowiednie polecenia.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta