Chorobliwa zazdrość [Porada eksperta]
Mąż posądza mnie o zdrady, robi awantury, sprawdza mnie w każdy możliwy sposób, podgląda w każdej sytuacji w domu. Gdy jest w pracy, pisze po 30 sms-ów dziennie, pytając się co robię i gdzie jestem, dzwoni i pisze do dzieci, swojej mamy, żeby zapytać co robię. Na początku zastraszał mnie, groził śmiercią, posądzał o to, że córka, która ma 14 lat, nie jest nasza. Potem zaczął szantażować mnie swoją śmiercią, jeśli złożę pozew o rozwód, o czym go wcześniej informowałam. Obecnie straszy mnie odebraniem dzieci i majątku dlatego, że złożyłam pozew o rozwód. Mam wycofać sprawę w sądzie, gdyż obiecuje poprawę i zmianę swojego zachowania, niestety ja mu już nie wierzę. Posądza mnie o chorobę psychiczną, obrzuca obelgami. Czy zachowanie męża może świadczyć o jego zaburzeniach psychicznych albo o chorobie psychicznej?
Może świadczyć. Sama Pani pisze: "chorobliwa" zazdrość. Różne mogą być jej odmiany i przyczyny, najczęściej dotyka to mężczyzn uzależnionych od alkoholu ("Zespół Otella"), ale nie tylko. Chorobliwa zazdrość stwarza kobietom bardzo trudną sytuację, poczuła to Pani na własnej skórze. Mężowi też nie lekko, jak każdemu choremu, choć o swej chorobie nie wie, jest bezkrytyczny. Życie rodzinne staje na głowie. Bywa, że pojawia się zagrożenie zdrowia, w wyjątkowych wypadkach również życia. Samej trudno sobie z tym poradzić. Nie należy tego ukrywać przed ludźmi życzliwymi, w razie potrzeby nie wahać się i zgłosić sprawę na policję lub do prokuratury. Samo wniesienie sprawy rozwodowej może nie wystarczyć, bo po rozwodzie wcale nie musi być spokojniej. Nie chodzi o to, by męża karać (bo to choroba), ale skłonić do leczenia. Niezależnie, czy dalej będziecie z sobą. Trzeba działać z wyobraźnią i odwagą.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta