Założyciel zespołu "Łzy" ma raka płuc. Jak sobie radzi z chorobą?
48-letni Adam Konkol od lat zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Ma za sobą trzy udary, a ciężka wada serca uniemożliwia mu stosowanie wszelkich dostępnych metod leczenia. Złośliwy nowotwór płuc to poważna sprawa, a jednak artysta znajduje w sobie siły do walki o zdrowie. "Planuję żyć co najmniej 116 lat".
"Gdybym nie miał wady serca, po prostu wycięliby mi kawałek płuca i być może byłoby po sprawie, ale nie można. Nie można też chemioterapii, która by mnie po prostu zabiła, za to można "strzelać" w niego promieniami i taki jest plan" - relacjonował kilkanaście dni temu spod Narodowego Centrum Onkologii, na swoim facebookowym profilu, muzyk.
Widać, że Adama Konkola nie opuszcza czarny humor. "Ile mi zostało? Na moje oko około 58 lat, bo mój plan, by żyć co najmniej 106 lat się nie zmienił. Po prostu kto mnie zna, ten wie... Z nie takich opresji wychodziłem cało, więc jak spotkacie mnie za 3 lata, to nie pytajcie: "co on tutaj jeszcze robi?". I zaraz dodał: "Mnie nie wspierajcie, nie trzeba, moja rodzinę tak".
Więcej szczegółów o diagnozie i leczeniu muzyk zdradził w wywiadzie dla "Plejady".
Rak płuc - diagnoza przez przypadek
Adam Konkol to znany gitarzysta i kompozytor. Rozpoznawalność zyskał dzięki działalności artystycznej i występom z zespołem „Łzy”, który założył w 1996 roku. Przez lata było głośno o konflikcie w zespole i wydaje się, że do tej pory topór wojenny nie został do końca zakopany, ale obie strony już raczej niechętnie wracają do sprawy.
Muzyk niedawno poinformował swoich fanów i przyjaciół, że ma raka płuc. Z opisu można wnioskować, że to najprawdopodobniej guz neuroendokrynny. O chorobie dowiedział się przez przypadek. Podczas pobytu w Londynie artysta zachorował na grypę.
- Byłem tak chory, że wylądowałem w szpitalu z podejrzeniem zapalenia płuc. Zrobili mi wtedy tomografię komputerową płuc. (...) Od razu mnie wysłali na badanie PET w trybie pilnym. Właśnie wtedy okazało się, że guz na zdjęciach bardzo się świeci. To oznaczało, że jest aktywny, że są tam komórki nowotworowe — wyjaśnił w wywiadzie.
Rak płuc. "Nigdy nie paliłem"
Muzyk usłyszał diagnozę dzień przed wylotem na wakacje. Była totalnym zaskoczeniem. Założyciel zespołu "Łzy" nigdy nie palił, nie miał też żadnych objawów ze strony układu oddechowego.
- Znowu mam szczęście w nieszczęściu - podczas niegroźnej infekcji zrobiono mi badanie tomografem, który ujawnił chorobę - podkreślił Adam Konkol.
Muzyka czeka teraz seria naświetlań. Stosowanie chemioterapii i przeprowadzenie zabiegu chirurgicznego jest wykluczone, gdyż wrodzona wadę serca u Konkola doprowadziła do rozwoju zespołu Eisenmengera, czyli tętniczego nadciśnienia płucnego, będącego w ocenie specjalistów przeciwwskazaniem do takiego leczenia.
Jak czuje się Adam Konkol?
Jak zapewnia muzyk, guzek jest niewielki i jak dotąd nie odbił się negatywnie na jego samopoczuciu i Adam Konkol jest "u szczytu formy życiowej".
- Wszystkie koncerty, które są i będą zaplanowane, zagram na 100 proc. i dam z siebie wszystko. Chcę spotykać się z fanami. Choroba nie ma żadnego wpływu na moje samopoczucie fizyczne, powinna mieć na moje samopoczucie psychiczne, ale co ciekawe, odżyłem - tak jakbym dostał dodatkowej adrenaliny do walki. Jestem bojowo nastawiony - podkreślił mężczyzna.
Tak objawia się rak płuc
W początkowej fazie rozwoju choroby rak płuc nie daje żadnych wyraźnych objawów, które mogłyby nas zaalarmować.
Z czasem mogą pojawić się sygnały, które łatwo zlekceważyć, jak nocne poty, chrypka, bóle w klatce piersiowej, brak tchu, trudności w oddychaniu czy zaburzenia w przełykaniu, wreszcie krwioplucie.
Zmian rakowych nie musi ujawnić klasyczne badanie rentgenowskie. Zalecana jest tomografia komputerowa.