Potrzebny większy dostęp do radioterapii: wywiad z Barbarą Ulatowską
Radioterapia jest jedną z głównych i najskuteczniejszych metod leczenia nowotworów. Wymaga jej prawie 50 proc. pacjentów z chorobą nowotworową. Tymczasem w Polsce co czwarty chory na raka nie może korzystać z tej formy terapii. Jakie są tego przyczyny? Jakie działania należy podjąć, by zwiększyć dostępność do tej metody leczenia? Na te i inne pytania odpowiada Barbara Ulatowska, prezes Stowarzyszenia Pacjentów Leczonych Radioterapią.
- Radioterapia jest jedną z trzech najważniejszych metod leczenia nowotworów. Tymczasem z danych ESTRO Cancer Foundation (ECF), założonej przez Europejskie Towarzystwo Radioterapii i Onkologii, wynika, że nawet 25 proc. chorych nie ma do niej dostępu. Jakie są tego przyczyny?
Barbara Ulatowska, prezes Stowarzyszenia Pacjentów Leczonych Radioterapią: Jako Stowarzyszenie Pacjentów Leczonych Radioterapią, reprezentujące 90 tys. chorych poddawanych co roku tym metodom leczenia, jesteśmy wdzięczni ESTRO Cancer Foundation (ECF) za prowadzenie kampanii promującej „Dziedzictwo Marii Skłodowskiej-Curie.” Dla polskich pacjentów jest to bardzo cenna inicjatywa zwracająca powszechną uwagę na konieczność zwiększenia w naszym kraju dostępu dla pacjentów onkologicznych do kompleksowego leczenia, w tym do radioterapii. Poza chemioterapią i chirurgią onkologiczną, jest to jedna z najważniejszych metod leczenia raka. Mimo dużego zapotrzebowania na radioterapię dostęp do tej procedury medycznej jest w Polsce ograniczony, w porównaniu z tymi dwoma metodami.
Niski dostęp do radioterapii wynika zarówno z małej liczby ośrodków, w których leczenie to jest oferowane, jak i z liczby urządzeń dostępnych w naszym kraju. Z raportu przygotowanego dla Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, w Polsce, w zależności od przyjętych norm, brakuje od 27 do 65 aparatów MV i HDR. Dlatego konieczne jest zwiększenie dostępu do leczenia radioterapią poprzez stworzenie odpowiedniej sieci nowoczesnych ośrodków radioterapii, zapewniającej możliwość dojazdu z miejsca zamieszkania do zakładu w czasie nieprzekraczającym 1 godziny.
- Chorzy na jakie nowotwory nie mają dostępu do radioterapii?
B.U.: Niewątpliwie brak dostępu do radioterapii dotyczy pacjentów dotkniętych najczęściej występującymi nowotworami. Są to w szczególności nowotwory piersi, gruczołu krokowego, szyjki macicy, trzonu macicy, płuc, a także nowotwory głowy i szyi, w tym centralnego układu nerwowego.
- Gdzie najtrudniej o leczenie radioterapią w Polsce? Jakie są tego przyczyny?
B.U.: Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych na lata 2016-2024 i Mapy Potrzeb Zdrowotnych oraz najnowszy Raport Najwyższej Izby Kontroli o stanie onkologii, opublikowany 2 lutego br. pt. „Jak skutecznie zapobiegać i leczyć raka„ przedstawiają poważne różnice regionalne w dostępie do radioterapii. Zastosowane kryterium – liczba mieszkańców przypadających na 1 akcelerator w poszczególnych województwach, pokazuje tzw. białe plamy ilościowe i geograficzne w dostępie do leczenia radioterapią. Dla przykładu w województwie pomorskim przypada najwięcej osób na jeden akcelerator – aż 386 tys., podczas gdy średnia krajowa wynosi prawie 250 tys. Podobne różnice dotyczą wieku urządzeń do radioterapii, w województwie śląskim średni wiek urządzenia to aż 8,7 lat. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim niedoinwestowanie tej dziedziny leczenia onkologicznego.
- Jak wypadamy na tle innych krajów Unii Europejskiej w leczeniu radioterapią?
B.U.: Porównanie to wypada bardzo niekorzystnie. Polska onkologia cierpi na niedobór urządzeń do radioterapii w stosunku do standardów europejskich określonych przez ESTRO Cancer Foundation (ECF). Nie spełniamy standardowych wskaźników – 1 akcelerator na 200 tys. mieszkańców. Obecnie liczba ludności w Polsce przypadająca na jeden akcelerator wynosi 248 tys. osób. Pomimo osiągnięcia przez naszą radioterapię w ostatnich latach znacznego postępu, nadal mamy tylko 4 akceleratory na 1 mln mieszkańców. W innych krajach wskaźniki są znacząco lepsze: Francja – 6,9; Włochy – 5,7; Szwecja – 6,7; Wielka Brytania – 5, Czechy – 5,4. Pacjenci we Francji leczeni są w 170 ośrodkach. W Polsce działają tylko 42 ośrodki radioterapii, a w Czechach chorzy mogą dojechać na tę terapię w czasie ok. 20 minut.
- ECF wskazuje, że do 2025 roku należy się spodziewać zwiększenia zapotrzebowania na radioterapię o 16 proc. Jakie działania należy podjąć, by zwiększyć dostępność do tej metody leczenia? Kto je powinien podjąć?
B.U.: Aby sprostać tym wyzwaniom, Polskie Towarzystwo Onkologiczne rekomenduje konieczność utworzenia w Polsce 15 nowych ośrodków radioterapii, zlokalizowanych w regionach, gdzie utrudniony jest dostęp do leczenia i występują zbyt duże odległości pomiędzy miejscem zamieszkania a wyspecjalizowanym ośrodkiem. Największe trudności mają pacjenci z większości dużych województw, między innymi z: mazowieckiego, kujawsko-pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, pomorskiego, lubelskiego, lubuskiego, podlaskiego i wielkopolskiego. Mamy nadzieję, że wiodące ośrodki onkologiczne pozyskają z Ministerstwa Zdrowia środki finansowe na budowę i wyposażenie nowych placówek radioterapii – filii w miejscach tzw. białych plam.
- W jaki sposób Stowarzyszenie Pacjentów Leczonych Radioterapią stara się poprawić sytuację chorych?
B.U.: Naszym priorytetowym celem są starania o powszechny dostęp do terapii w dobrze wyposażonych ośrodkach, zlokalizowanych jak najbliżej pacjenta. Dlatego edukujemy pacjentów i budujemy ich zaufanie do radioterapii, która przecież należy do najbardziej pożądanych i skutecznych metod leczenia nowotworów.
Jako pacjenci skutecznie wyleczeni radioterapią, poprzez działalność Stowarzyszenia chcemy pokazać innym pacjentom, że radioterapia umożliwia powrót do pełni zdrowia oraz aktywności życiowej i zawodowej.
- Współczesna nowoczesna radioterapia nie byłaby możliwa, gdyby nie wkład Noblistki Marii Skłodowskiej-Curie w badania nad promieniotwórczością. Jaki był jej udział w powstaniu radioterapii?
B.U.: Współczesne osiągnięcia radioterapii zawdzięczamy Marii Skłodowskiej-Curie, której 150. rocznicę urodzin świętowaliśmy 7 listopada ubiegłego roku. Z tej okazji ESTRO Cancer Foundation (ECF) przypomina w swojej kampanii wybitne osiągnięcia naszej noblistki oraz zasługi dla utworzenia pierwszego w Polsce Instytutu Radowego, któremu podarowała pierwszą porcję radu. Pionierskie badania nad radioaktywnością i promieniowaniem oraz odkrycia polskiej noblistki stały się fundamentem do wykorzystania promieniowania w leczeniu raka. Metoda ta obecnie pomaga rocznie milionom chorych. Dlatego w dowód wdzięczności wiele Centrów Onkologii w Polsce nosi w swojej nazwie imię Marii Skłodowskiej-Curie.
Barbara Ulatowska jest współzałożycielką Stowarzyszenia Pacjentów Leczonych Radioterapią. Od 2016 r. pełni funkcję Prezesa Zarządu tej organizacji.
Porady eksperta