7 minut zamiast uciążliwej chemii. Zastrzyk przeciwnowotworowy dostępny dla pierwszych pacjentów
Immunoterapia okazała się metodą niezwykle skuteczną w leczeniu wielu typów raka, także wtedy, gdy nowotwór jest oporny na inne terapie lub zaawansowany. W tej dziedzinie wciąż dokonywane są przełomowe odkrycia i wprowadzane nowe leki. Teraz Brytyjczycy mogą skorzystać z nowej metody leczenia – podskórnego zastrzyku przeciwnowotworowego, co znacząco skraca czas podawania leku.
Niby 7 minut zamiast 30 to niewielka różnica, ale zdaniem prof. prof. Petera Johnsona, krajowego dyrektora NHS England ds. nowotworów, ma znaczenie dla jakości życia pacjentów onkologicznych, a to jest kluczowe w ich leczeniu. Setki pacjentów będą mogły spędzić mniej czasu w szpitalu, co zwolni też cenny czas na oddziałach chemioterapii.
Atezolizumab – co to za lek
Atelizumab (znany pod nazwą handlową Tecentriq) to jeden z preparatów immunoterapeutycznych, stosowanych w leczeniu nowotworów.
Jego działanie polega przede wszystkim na wzmacnianiu układu odpornościowego pacjenta tak, by sam wyszukiwał i niszczył komórki nowotworowe. Początkowo preparat był stosowany w leczeniu niedrobnonabłonkowego raka płuca, nowotworu szczególnie opornego na leczenie.
Skuteczność i bezpieczeństwo atelizumabu potwierdzono w przypadku kolejnych rodzajów raka, w tym piersi, wątroby i pęcherza moczowego.
Zastrzyk dla kilku tysięcy pacjentów
Brytyjczycy jako pierwsi na świecie skorzystają z możliwości stosowania atezolizumabu w formie zastrzyku podskórnego. Zakłada się, że będzie można zastosować to rozwiązanie u zdecydowanej większości spośród 3600 pacjentów stosujących aktualnie atezolizumab w klasyczny sposób.
Atezolizumab jest zwykle podawany pacjentom dożylnie za pomocą kroplówki, co zajmuje około 30 minut, czasem godzinę. Po tym jak MHRA, brytyjski regulator leków i produktów zdrowotnych, dopuścił do stosowania lek w postaci zastrzyku, w ciągu najbliższych kilku tygodni pacjenci zaczną go przyjmować w tej formie.
Przy dożylnym podawaniu leku pozostaną ci pacjenci, którzy poza leczeniem immunologicznym przyjmują też klasyczną chemioterapię – czasem atezolizumab jest elementem takiej terapii skojarzonej.
Atezolizumab w Polsce
Trudno zakładać, że w Polsce szybko pacjenci leczeni atezolizumabem będą mogli skorzystać z nowego rozwiązania. Lek jest od niedawna stosowany wyłącznie w ramach programu lekowego dla pacjentów z rakiem płuca, obłożonego licznymi ograniczeniami.
Pojawiają się pojedyncze głosy, by grupę uprawnionych chorych rozszerzyć przynajmniej o pacjentów z rakiem pęcherza moczowego. O innych wskazaniach na razie cisza.
Być może wprowadzenie atezolizumabu w postaci iniekcji podskórnych znacząco obniży cenę preparatu dożylnego i wówczas polscy pacjenci będą mieli szansę z niego skorzystać w szerszym zakresie? Wielu by to uszczęśliwiło, nawet wtedy, gdyby lek był aplikowany w tradycyjny sposób. Leki immunoterapeutyczne niejednokrotnie są znacząco bezpieczniejsze, skuteczniejsze i powodujące mniej skutków ubocznych niż stosowane u nas w tych samych wskazaniach klasyczne leki chemioterapeutyczne.