Możesz przedawkować antyoksydanty. Ta dawka witaminy E zwiększa ryzyko śmierci
O antyoksydantach wiemy całkiem sporo, a przede wszystkim to, że zwalczając wolne rodniki, spowalniają procesy starzenia i chronią przed nowotworami. Jednak niewiele mówi się o tym, czym może skończyć się ich nadmiar. Okazuje się, że także w tej materii aktualne są słowa, że co za dużo to niezdrowo.
Wolne rodniki to niestabilne cząsteczki, które w nadmiarze mogą uszkadzać nasze komórki, przyczyniając się do występowania chorób oraz przedwczesnego starzenia. Dzięki tym przeciwutleniaczom organizm zyskuje zdolność do ograniczenia uszkodzeń, jakie powodują wolne rodniki i zwalcza tzw. skutki stresu oksydacyjnego. Niemniej, czy zbyt duża ilość antyoksydantów może nam zaszkodzić? Sprawdzamy.
Czy nadmiar antyoksydantów szkodzi?
Wiele badań naukowych wykazało, że zwiększenie w codziennej diecie spożycia owoców i warzyw przynosi wiele korzyści. W grę wchodzi m.in. obniżenie poziomu cholesterolu, spadek masy ciała i redukcja chorób oraz zdarzeń sercowo-naczyniowych. W dużym skrócie wiadomo, że jedzenie warzyw i owoców ze względu na błonnik oraz witaminy i minerały to dobry wybór.
Z kolei inne badania potwierdzały, że dieta bogata w rośliny strączkowe i inne poszczególne warzywa oraz owoce bogate w antyoksydanty zmniejsza ryzyko raka i zgonu z jakiejkolwiek przyczyny. A zatem łatwo uznać, że im więcej przeciwutleniaczy tym lepiej.
Należy jednak podkreślić, że czym innym jest przyswajanie określonych związków, witamin czy minerałów z pożywienia, a czym innym suplementacja. W tym drugim przypadku w połączeniu ze zdrową dietą nietrudno o przekroczenie właściwej dawki, a to z kolei może być szkodliwe dla zdrowia.
Czy witamina E może zaszkodzić?
Witamina młodości spożywana w dużych dawkach może wchodzić w interakcje z niektórymi lekami. Przykładem jest warfaryna, tamoksifen i cyklosporyna A. Ponadto badania wykazały, że suplementacja witaminą E, zamiast wspomóc organizm może doprowadzić do przedwczesnej śmierci.
W randomizowanych badaniach kontrolnych sprawdzano korelację pomiędzy dawką witaminy E a odpowiedzią organizmu. Metaanaliza obejmowała 19 badań klinicznych, w których w sumie wzięło udział 135 967 uczestników. 9 badań skupiało się na samej witaminie E, a pozostałe 10 na połączeniu jej z innymi witaminami oraz minerałami. Dawki, jakie otrzymywali uczestnicy, wahały się od 16,5 do 2000 IU/d (mediana, 400 IU/d).
Wyniki wykazały, że suplementacja witaminy E w dawkach większych lub równych 400 IU/d może zwiększać ryzyko śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny.
Czym grozi zbyt duża dawka przeciwutleniaczy?
Skutki uboczne zbyt wysokich dawek antyoksydantów mogą mieć różne nasilenie. Przykładem jest choćby nadmierne spożycie beta-karotenu. Początkowo może pojawić się zmiana kolorytu skóry, na lekko żółty, a z czasem przybrać wręcz lekko pomarańczowy odcień.
Zjawisko to określane jest jako karotenemia. Pierwszy raz opisano ją w 1919 roku, a w czasach II wojny światowej odnotowano wiele przypadków zmiany pigmentacji skóry. Powodem była dieta oparta głównie na produktach roślinnych z powodu braku dostępu do żywności. Do karotenemii mylonej czasem z żółtaczką może prowadzić spożycie nadmiernej ilości takich produktów jak:
- morela,
- mango,
- pomarańcza,
- papaja,
- brzoskwinie,
- śliwki,
- marchew,
- fasolka szparagowa,
- szparagi,
- brokuły,
- ogórek,
- sałata,
- pietruszka,
- szpinak,
- dynia,
- musztarda,
- dynie,
- jarmuż,
- słodkie ziemniaki,
- masło,
- jaja,
- mleko,
- olej palmowy.
Choć spożywanie wymienionej żywności ma zdecydowanie wiele zalet, to należy zachować ostrożność w sięganiu po suplementy choćby zawierające witaminę A. Potwierdzają to badania naukowe.
Beta-karoten i witamina A. Czym może grozić takie połączenie?
Grupa naukowców z Division of Public Health Sciences, Fred Hutchinson Cancer Research Center, randomizowane badania z podwójnie ślepą próbą. Wzięło w nich udział 18 314 byłych palaczy oraz pracowników narażonych na azbest. Jednym słowem każda z tych osób znajdowała się w grupie wysokiego ryzyka wystąpienia nowotworów ze względu na występowanie czynników rakotwórczych.
Autorzy analizy postanowili sprawdzić, jak zadziałają antyoksydanty w badanej grupie. W tym celu uczestników podzielono na przyjmujących placebo oraz tych, którzy codziennie otrzymywali 30 mg beta-karotenu oraz 25 000 IU retinolu, czyli witaminy A. Następnie porównano częstość występowania raka płuc zarówno w przypadku podawania przeciwutleniaczy jak i placebo.
Średni czas obserwacji wynosił cztery lata. W tym czasie odnotowano 388 nowych przypadków raka płuc. Co więcej, okazało się, że suplementacja beta-karotenem i witaminą A nie tylko nie przyniosła żadnych korzyści, ale wręcz mogła przyczynić się do częstotliwości przypadków raka płuc i zgonów z powodu tej choroby.
Dodatkowo ustalono, że takie połączenie mogło prowadzić do wystąpienia chorób układu krążenia i innych konsekwencji niebezpiecznych dla zdrowia. Wnioski te sprawiły, badania przerwano 21 miesięcy wcześniej, niż początkowo zakładano.