Cierpisz na obrzęki nóg? To, co jesz, może mieć wpływ na ich nasilenie
Jednorazowe puchnięcie nóg po całym dniu nie jest niczym niepokojącym. Jednakże jeśli powtarza się regularnie, konieczna jest konsultacja z lekarzem i wykonanie szczegółowych badań. Wbrew pozorom nie jest to bowiem defekt kosmetyczny, ale oznaka poważnych chorób. W przypadku każdej z nich kluczem do zniwelowania obrzęków jest odpowiednie odżywianie.
Obrzęki kończyn dolnych – skąd się biorą?
Puchnięcie nóg, a więc zwiększenie ich obwodu, uczucie ciężkości, napięcia skóry, są charakterystyczne dla wielu chorób. Należą do nich:
Oprócz tego mogą mieć one miejsce przy:
- zaburzeniach krążenia,
- zaburzeniach hormonalnych,
- nadmiernym wytwarzaniu kortyzolu przez nadnercza,
- jak również przy niewydolności układu limfatycznego.
Obrzęki kończyn dolnych mogą być także symptomem zakrzepicy (wówczas jednak opuchlizna obejmuje jedną nogę) lub być skutkiem zażywanych leków.
Obrzęki kończyn dolnych – dieta
Ze względu na to, że puchnięcie nóg może mieć różne przyczyny, dietę powinno się dostosować do problemów i chorób, które je wywołują. W przypadku niewydolności nerek, stosuje się np. dietę niskosodową, przy schorzeniach kardiologicznych – ze zwiększoną ilością potasu i np. magnezu, które odpowiadają za prawidłową pracę serca.
Gdy przyczyną są zaburzenia pracy tarczycy wspiera się jej pracę np. poprzez unormowanie ilości spożywanych kcal, jak również np. dostarczenie selenu, czy witamin z grupy B, a przy niewydolności żylnej stara się dostarczyć produktów uszczelniających naczynia włosowate.
Dieta przy puchnięciu nóg i niewydolności żylnej
Kiedy głównym powodem obrzęku nóg jest stwierdzona przez lekarza niewydolność żylna, należy dążyć do poprawienia cyrkulacji krwi, jak również do wzmocnienia i uszczelnienia naczyń krwionośnych oraz żył. W tym celu zaleca się spożywanie produktów bogatych w rutynę, która blokuje działanie enzymu o nazwie hialuronidaza, odpowiedzialnego za rozklejanie śródbłonka naczyń włosowatych.
Ponadto poprawia ona elastyczność naczyń krwionośnych i działa ochronnie na włókna kolagenu i elastyny, które tworzą naczynia krwionośne, dzięki czemu zapobiega nie tylko obrzękom kończyn dolnych, ale również zapaleniu żył, które mogłoby w późniejszym czasie doprowadzać np. do powstawania żylaków.
Ważne jest też antyoksydacyjne działanie rutyny, która neutralizuje reaktywne formy tlenu odpowiedzialne za niszczenie struktury komórek m.in. naczyń włosowatych. Rutynę znajdziemy przede wszystkim w takich produktach jak: gryka, brokuły, skórki jabłek i pomarańczy, śliwki, rośliny strączkowe oraz winogrona.
Jeśli cierpimy na niewydolność żylną warto sięgnąć również po produkty z hesperydyną. Najwięcej znajdziemy jej w soku z pomarańczy oraz klementynki. Oprócz tego występuje ona w liściach mięty pieprzowej oraz soku z grejpfruta. Korzystny wpływ hesperydyny na naczynia krwionośne odnosi się przede wszystkim do zdolności zmniejszania przepuszczalności naczyń włosowatych, jak również zwiększenia napięcia żył, czy odpływu chłonki. Zwiększa ona również opór naczyń włosowatych, zmniejsza sklejanie się płytek krwi oraz działa przeciwzapalnie.
Do zachowania silnych i nieprzepuszczalnych naczyń włosowatych niezbędna jest też witamina C, która bierze udział w syntezie kolagenu wchodzącego w skład naczyń krwionośnych. Poza tym wzmacnia ona mechaniczną odporność ścian naczyń włosowatych oraz chroni ich śródbłonek. To wszystko sprawia, że jest niezbędna do zachowania właściwego stanu naczyń krwionośnych, a tym samym poprawy krążenia. Źródłem witaminy C są przede wszystkim: porzeczki, truskawki, rokitnik, natka pietruszki, papryka.
Dieta jest oczywiście ważnym elementem przy opuchnięciu kończyn dolnych związanym z niewydolnością żylną, jednak równie ważna, a nawet istotniejsza w tym przypadku jest aktywność fizyczna, która poprawia krążenie krwi. Zalecane są tu nie tylko spacery, ale także np. jazda na rowerze. Oprócz tego specjalista od żył, czyli flebolog, może zalecić noszenie pończoch uciskowych, które poprawią krążenie żylne, jak również może przepisać miejscowo stosowane kremy z wyciągiem z kasztanowca, czy zażywanie suplementów z diosminą, czy hesperydyną.
Dieta w chorobach serca, niewydolności krążenia
W momencie, gdy mamy do czynienia z niewydolnością krążenia, podstawą jest dieta niskosodowa, nawet z ograniczeniem sodu do 2g dziennie (w cięższych przypadkach). W lżejszych dolegliwościach można spożywać go od 3-5g dziennie (przykładowo: w jednej łyżeczce soli, która ma zwykle 5g, mieszczą się 2g sodu).
Ważne jest, aby ograniczyć nie tylko samą ilość soli, którą przyprawiamy potrawy, ale przede wszystkim odrzucić te gotowe produkty, które zawierają w sobie dużą ilość soli. Przede wszystkim więc konserwy, chipsy, wędzonki, sery żółte, krakersy, słone paluszki, gotowe zupy w proszku, gotowe dania itd.
Aby umiejętnie ograniczyć ilość sodu w diecie, trzeba wiedzieć, które z nich zawierają naturalnie niską ilość tego składnika, a które mają go dużo. W ułatwieniu tego rozeznania służy poniższe zestawienie:
- Niską zawartością sodu, bo do 40mg na 100g produktu charakteryzują się: mąka, ryż, ziemniaki, płatki owsiane, świeże warzywa, nie solone tłuszcze, świeże owoce, soki owocowe, konserwy owocowe, kakao, czekolada, herbata, kawa, śmietana, twarożek, orzechy, miód, cukier, dżem.
- Większą zawartością sodu, bo do 120mg na 100g produktu wyróżniają się: mleko oraz produkty mleczne, mięso, drób, dziczyzna, świeże ryby, jajka, seler, szpinak, marchew, ciasta, niektóre wody mineralne i lecznicze (trzeba sprawdzać skład).
- Produktami, które zwykle są dosalane i posiadają aż do 400mg sodu na 100g, są: wędzona makrela, świeży ser, kluski ziemniaczane, konserwy warzywne, soki warzywne, pieczywa, niektóre ciasta, niektóre wody mineralne i lecznicze.
- Produkty dosalane podczas obróbki, które posiadają ponad 400mg sodu na 100g produktu to: kiełbasy, konserwy rybne lub wędzone ryby, chleb, bułeczki, ketchup, gotowe sosy do grilla i koktajli, gotowe zupki, gotowe dania w słoikach, pasty wegetariańskie.
- Produkty charakteryzujące się dużą ilością sodu, bo ponad 1200mg na 100g produktu to z kolei: wędliny, wędzone szynki, słone pieczywo, oliwki, musztarda, owczy ser, sery topione, solone śledzie.
Wiele osób po stwierdzonych opuchnięciach kończyn dolnych wywołanych zaburzeniami krążenia otrzymuje od lekarza leki moczopędne. Jeśli ma to miejsce, ważne jest o zadbanie o odpowiednią ilość potasu w diecie. Równie istotne jest też spożywanie potasu bez otrzymania leku, gdyż zrównoważony poziom sodu i potasu gwarantuje prawidłowe ciśnienie krwi i wpływa korzystnie na układ krążenia. Zasobne w potas są przede wszystkim: ziemniaki, banany, czereśnie, pomidory, morele, orzechy.
Do prawidłowej pracy serca oraz układu krążenia niezbędny jest też magnez. Zauważono, że istnieje zależność pomiędzy wazodilatacją (rozkurczem mięśni gładkich w naczyniach krwionośnych) a stężeniem magnezu.
Z kolei zaburzenia funkcji śródbłonka wpływają na zwiększone ryzyko chorób krążenia. Aby więc utrzymać odpowiednią ilość magnezu w organizmie należy zadbać o dostarczanie sobie takich produktów jak: orzechy, gorzka czekolada, woda mineralna z wysoką zawartością tego pierwiastka.
Obrzęk kończyn dolnych w wyniku choroby nerek – dieta
W zależności od rodzaju choroby nerek oraz jej stopnia zaawansowania, obowiązuje inna dieta. Przy zespole nerczycowym, gdzie dochodzi do dużej utraty białka, stosuje się dietę wysokobiałkową. Oznacza to podaż 2,0g białka na każdy kilogram ciała na dobę. Przy schorzeniu tym ogranicza się również spożycie soli od 1-3g dziennie. Jeśli stosowane są leki diuretyczne, wówczas należy zadbać o dostarczanie produktów z odpowiednią ilością potasu. Ponieważ schorzeniem towarzyszącym zespołowi nerczycowemu jest hiperlipidemia, zaleca się również ograniczenie tłuszczy w diecie.
Odwrotną sytuację, jeśli chodzi o podaż białka, mamy przy przewlekłej chorobie nerek. W tym schorzeniu zmniejszamy ilość spożywanego białka, nawet od 0,6-0,7g na każdy kilogram masy ciała. Kiedy mamy do czynienia z początkową fazą choroby, kiedy dochodzi do zwiększonej utraty potasu, wówczas uzupełniamy jego niedobory spożywając np. bataty, banany, pomidory itd.
Jednak w późniejszej fazie choroby, kiedy dochodzi do kumulacji potasu w organizmie, mamy sytuacją odwrotną – staramy się zmniejszyć ilość przyjmowanego wraz z pokarmem potasu. Ponieważ znajduje się on w wielu warzywach i owocach, przy spożywaniu ich możemy dłużej je gotować lub moczyć. W przewlekłej chorobie nerek przebiegającej z obrzękami kończyn dolnych ograniczamy też podaż sodu np. do 2g na dzień.
Polecany artykuł: