Byłam pewna, że to zwykłe przeziębienie. Rano nie mogłam się ruszyć ani otworzyć oczu
Początkowo myślała, że to zwykłe przeziębienie - zatkane uszy i zawroty głowy nie budziły niepokoju. Była pewna, że szybko wróci do zdrowia, więc nie przejęła się gorszym samopoczuciem. Jednak kiedy obudziła się następnego dnia, nie była w stanie się ruszyć, jej ciało całkowicie odmówiło posłuszeństwa.

- Choroba Ménière’a to schorzenie ucha wewnętrznego, które powoduje zawroty głowy, utratę słuchu i szumy w uszach. Jego przyczyny nie są do końca znane.
- Objawy to epizodyczne zawroty głowy, które trwają od kilku minut do kilku godzin, zaburzenia równowagi i nudności.
- Terapia obejmuje zażywanie leków, modyfikację diety i stylu życia, a w ciężkich przypadkach pacjent może zostać skierowany na zabieg chirurgiczny.
Przeziębienie okazało się poważną chorobą
50-letnia Nadia Bishop była przekonana, że jest lekko przeziębiona i z tego powodu ma zatkane uszy i zawroty głowy. Nie przejęła się tymi objawami i postawiła na odpoczynek, była pewna, że niedługo poczuje się lepiej. Niestety rano jej stan zdrowia gwałtownie się pogorszył.
Byłam przerażona. Nie mogłam się fizycznie ruszyć ani nawet otworzyć oczu
- powiedziała.
Nadia zaczęła się obficie pocić, czuła dzwonienie w uszach, miała wrażenie, że za chwilę zwymiotuje. Kiedy pokój zaczął wirować była przekonana, że za chwilę umrze.
Kobieta była sama w domu, więc jedyne co mogła zrobić to zadzwonić za pomocą wirtualnego asystenta Siri do swojej teściowej, która natychmiast wezwała pomoc medyczną.
Potem zaczęłam wymiotować bez przerwy. Czułam, że tracę słuch i naprawdę myślałam, że to koniec
- wyznała.
Niestety ratownicy medyczni nie przejęli się jej stanem, podali jej zastrzyk przeciwwymiotny i kazali pozostać w łóżku. Następnego dnia kobieta udała się do lekarza rodzinnego.

Diagnostyka trwała długo
Specjalista zdiagnozował zapalenie błędnika i ucha wewnętrznego, co mogłoby tłumaczyć zawroty głowy i uczucie zatkanych uszu. Oczekiwano, że objawy wkrótce ustąpią, ale sytuacja stawała się coraz gorsza.
Zawroty głowy mogły trwać od 20 minut do dwóch dni, co było naprawdę wyniszczające. W międzyczasie mój słuch szybko się pogarszał w obu uszach
- opowiedziała.
Nadia po raz kolejny udała się do lekarza i tym razem dostała skierowanie na rezonans magnetyczny (MRI), który przyczynił się do uzyskania diagnozy. Okazało się, że kobieta cierpi na chorobę Ménière’a, rzadkie i nieuleczalne schorzenie powodujące epizody zawrotów głowy i utratę słuchu.
Obecnie Nadia Bishop nosi aparaty słuchowe i co trzy miesiące dostaje zastrzyki sterydowe, aby złagodzić odczuwane dolegliwości. Ma nadzieję, że wkrótce będzie mogła poddać się operacji odprowadzenia płynu z ucha wewnętrznego, co zmniejszy objawy na dłuższy czas.
Kobieta codziennie doświadcza zawrotów głowy, nudności i wymiotów. Nie przeszkodziło jej to jednak, by nauczyć się brytyjskiego języka migowego i stać się orędowniczką akceptacji aparatów słuchowych.
Robię wszystko, co w mojej mocy, aby promować pozytywne nastawienie do aparatów słuchowych, aby usunąć piętno i zażenowanie związane z ich noszeniem. Przyzwyczajenie się do tego stanu i wszystkiego, co ze sobą niesie, było trudne, ale pozostanę pozytywnie nastawiona
- powiedziała.
Co to jest choroba Ménière’a?
Choroba Ménière’a to przewlekłe schorzenie ucha wewnętrznego, które prowadzi do poważnych zaburzeń równowagi oraz stopniowej utraty słuchu. Jest to schorzenie o podłożu idiopatycznym, co oznacza, że jego dokładne przyczyny nie zostały w pełni poznane.
Choroba Meniere'a ma trzy typy. Typ klasyczny to nawracające epizody zawrotów głowy (trwające od 30 minut do kilku godzin) ubytek słuchu w jednym uchu, szumy, dzwonienie w uchu i uczucie pełności. Te ataki przychodzą i odchodzą, mogą pojawiać się codziennie lub co tydzień lub miesiąc
- wyjaśnił dr Herbert Silverstein, specjalista otologii i neurootologii.
Pozostałe również powodują wiele objawów.
Drugi typ to typ ślimakowy choroby Meniere'a, gdzie masz ubytek słuchu i uczucie pełności w uchu, ale nie masz zawrotów głowy. Trzeci typ to nawracające epizody zawrotów głowy, nudności i wymiotów. Ataki trwają od około 30 minut do dwóch godzin lub dłużej, ale nie występuje utrata słuchu i nie ma uczucia ucisku i pełności w uchu
- dodał ekspert.
Mechanizm choroby związany jest z nadmiernym gromadzeniem się płynu endolimfatycznego w błędniku błoniastym, co powoduje wzrost ciśnienia w uchu wewnętrznym i zaburza prawidłowe funkcjonowanie zarówno zmysłu równowagi, jak i słuchu.
W efekcie dochodzi do epizodycznych zawrotów głowy, które mogą trwać od kilkunastu minut do kilku godzin. Po ataku pacjent odczuwa skrajne zmęczenie, a równowaga powraca stopniowo.
Choroba Ménière’a zwykle rozwija się w wieku dorosłym, najczęściej między 30. a 60. rokiem życia. Chociaż dokładne przyczyny nie są do końca znane, badania sugerują, że na rozwój schorzenia mogą wpływać czynniki genetyczne, autoimmunologiczne, infekcje wirusowe oraz zaburzenia mikrokrążenia w uchu wewnętrznym.
Leczenie choroby Ménière’a
Leczenie choroby Ménière’a ma na celu złagodzenie objawów, zmniejszenie częstotliwości i intensywności napadów oraz poprawę jakości życia pacjenta. Obecnie nie istnieje skuteczna terapia, która mogłaby całkowicie wyleczyć to schorzenie.
Podstawą terapii są leki zmniejszające występujące objawy, takie jak preparaty przeciwhistaminowe, przeciwwymiotne, uspokajające, przeciwlękowe i diuretyczne. Pacjentom zaleca się modyfikację diety i stylu życia. Wskazane jest ograniczenie soli, unikanie kofeiny, alkoholu i nikotyny oraz wdrożenie regularnej aktywności fizycznej. W ciężkich przypadkach, gdy leczenie farmakologiczne nie przynosi efektów, stosuje się bardziej zaawansowane metody, np. zabiegi chirurgiczne.