RAK PROSTATY: czy oznaczenie poziomu PSA pomaga w wykryciu nowotworu?
Wśród urologów i onkologów toczy się dyskusja nad sensem oznaczania PSA (antygenu sterczowego), badania uznawanego dotąd za skuteczne narzędzie do wykrywania raka prostaty.
Spis treści
Jest to reakcja na wycofanie rekomendacji WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) uznającej wynik poziomu PSA za ważny wskaźnik diagnostyczny w przypadku raka prostaty. Przyczynkiem do decyzji WHO stały się sprzeczne wnioski z badań, prowadzonych w Ameryce i Europie. Z badań amerykańskich wynika, że powszechne oznaczanie PSA nie przynosi pacjentom korzyści, z europejskich – wprost przeciwnie.
Aby dowieść, że oznaczenie PSA może się przyczynić do zmniejszenia ryzyka śmierci z powodu raka, przebadano ponad 162 tys. zdrowych Europejczyków w wieku 55–69 lat, bez dolegliwości układu moczowego. Podzielono ich na dwie grupy. W pierwszej badano PSA w celu wykrycia raka co 2–4 lata, w drugiej zaś od czasu wystąpienia dolegliwości. Po 8 latach w pierwszej grupie (z regularnie oznaczanym PSA) ryzyko zgonu było o 20 proc. mniejsze niż w drugiej. Prawdopodobnie dłuższe obserwacje wykażą jeszcze większe korzyści z wczesnego wykonywania badania.
W podobnie zaplanowanym badaniu amerykańskim obserwację pacjentów prowadzono za krótko. Dodatkowo aż 44 proc. panów oznaczało PSA, zanim jeszcze zostali objęci programem badawczym. Zapewne mieli oni niskie PSA i mniejsze ryzyko zachorowania niż cała populacja, co może tłumaczyć rozbieżne wyniki.
Rak prostaty - jakie są jego objawy? [WIDEO]
A jednak kontroluj PSA
Uczeni z Europy uznali, że oznaczanie antygenu sterczowego jest potrzebne, ponieważ pozwala wyodrębnić mężczyzn zagrożonych chorobą. I do takiego wniosku przychyla się większość europejskich lekarzy. Rak prostaty jest nowotworem, który rozwija się bardzo powoli, przez co nie tylko trudno zaobserwować niepokojące objawy, ale i postawić diagnozę. Choroba nie dotyczy – wbrew ogólnemu przekonaniu – wyłącznie mężczyzn w podeszłym wieku (po 70. roku życia), atakuje też młodszych panów. Dlatego warto wykonać badanie PSA, należy to jednak zrobić w porozumieniu z urologiem. Badanie pozwala wyodrębnić z ogólnej populacji mężczyzn zdrowych i nieodczuwających żadnych dolegliwości – osoby zagrożone. Najważniejszym czynnikiem obciążającym jest rodzinne wystąpienie nowotworu, zwłaszcza u krewnych w pierwszej linii (ojciec, brat) przed 65. rokiem życia. Ci panowie PSA powinni oznaczyć już ok. 40. roku życia. Pozostali – bliżej pięćdziesiątki.
Ważne proporcje między wielkością prostaty a poziomem PSA
Interpretacja wyników badań PSA wymaga wiedzy i doświadczenia. Wiadomo bowiem, że komórki nowotworowe mogą znajdować się w organizmie przy niskim poziomie PSA i odwrotnie – wysokie PSA nie musi oznaczać raka stercza. Specjalista – by rozwiać wątpliwości – zleca dodatkowe badania. Dlatego oznacza się PSA z podziałem na frakcje – wolne i całkowite PSA. Jeśli wolnego PSA jest mało, ryzyko rozwoju raka jest większe.
Gruczoł krokowy (prostata, stercz) stanowi tylko 0,5 proc. masy ciała dorosłego mężczyzny, a jest na drugim miejscu pod względem liczby zgonów z powodu nowotworu. W Polsce rocznie rejestruje się ok. 8 tys. nowych zachorowań na raka prostaty i ok. 4 tys. zgonów. Nasi panowie, w przeciwieństwie do Amerykanów, nie badają się i często trafiają do lekarza z już zaawansowaną chorobą. W USA w ciągu roku na ośmiu chorych mężczyzn umiera jeden, w Polsce umiera co drugi.
Badania pomagające w diagnozie raka prostaty
Wiele informacji da lekarzowi badanie per rectum, które pozwala ocenić nieprawidłowości gruczołu. Gdy lekarz stwierdzi, że gruczoł odbiega od normy, zleca USG przez odbytnicę (badanie TRUS), w czasie którego mierzy się objętość prostaty i porównuje z wynikiem PSA. Jeśli gruczoł jest mały, a PSA podwyższone, istnieje ok. 60-proc. ryzyko wystąpienia agresywnego raka stercza. Przy dużej prostacie i tym samym poziomie PSA – ryzyko spada do kilkunastu procent.
Kolejne badanie prostaty to biopsja tkankowa wykonywana grubą igłą, umożliwiająca pobranie materiału z kilku miejsc. Wynik pozwala określić, czy jest to rak wysokiego, czy niskiego ryzyka. Jeżeli niskiego, można odroczyć leczenie i obserwować gruczoł. Przy dużym ryzyku konieczne jest szybkie rozpoczęcie leczenia.
miesięcznik "Zdrowie"