Zamiast lekarskiej - porada pielęgniarska
Niebawem czeka nas duża zmiana. Prawdopodobnie już w drugiej połowie 2019 roku pielęgniarki i położne będą mogły przyjmować pacjentów, badać ich i udzielać porad – podobnie jak lekarze. Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci im za to świadczenie. Jaka będzie jego wycena? Czy nowe uprawnienia to nobilitacja zawodu i krok ku większej samodzielności pielęgniarek, czy raczej obciążenie ich kolejnymi, słabo wynagradzanymi obowiązkami? Na pytania odpowiada Zofia Małas – prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
- Na czym polega novum dotyczące porady pielęgniarki i położnej? Przecież już zgodnie z prawem mogą one wypisywać recepty
Zofia Małas: Rzeczywiście, już od połowy 2015 roku każda pielęgniarka i położna posiadająca dyplom ukończenia studiów drugiego stopnia na kierunku pielęgniarstwo lub położnictwo albo posiadająca tytuł specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa lub położnictwa ma prawo samodzielnie ordynować leki (z wyłączeniem tych, które zawierają substancje bardzo silnie działające, środki odurzające i substancje psychotropowe). Może też wystawiać recepty na te leki oraz zlecenia na wyroby medyczne.
Obecnie obowiązujące prawo pozwala także na kontynuowanie przez pielęgniarkę terapii zleconej choremu przez lekarza oraz na kierowanie pacjenta na niektóre badania laboratoryjne wymienione w przepisach prawnych.
- Zatem co się zmieni?
Porada pielęgniarska będzie zupełnie nowym świadczeniem, osobno finansowanym przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Podczas prac nad tym nowym rozwiązaniem samorząd zawodowy wnioskował, by wprowadzić porady pielęgniarskie w tych dziedzinach medycyny, gdzie leczy się pacjentów chorych przewlekle, np. w diabetologii, endokrynologii, kardiologii itp. Ostatecznie projekt, który wkrótce wejdzie w życie, zakłada możliwość udzielania porad pielęgniarskich w następujących dziedzinach: kardiologia, położnictwo i ginekologia oraz chirurgia ogólna.
Na razie gotowy jest projekt porady pielęgniarskiej dotyczący świadczeń gwarantowanych z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS), czyli realizowanych w przychodniach specjalistycznych. Docelowo chcemy stworzyć prawną możliwość udzielania przez pielęgniarki i położne takich świadczeń gwarantowanych również w przychodniach POZ.
- Jakie czynności będzie obejmowała porada pielęgniarska?
Pielęgniarki i położne będą miały kompetencje podobne jak lekarz. Specjalistka posiadająca wymagane kwalifikacje będzie przyjmować pacjentów, przeprowadzać badanie fizykalne, stawiać diagnozę, wypisywać skierowanie na niektóre badania laboratoryjne oraz wystawiać recepty na leki lub zlecenia na wyroby medyczne. Jak widać, zakres uprawnień pielęgniarki i położnej znacznie się poszerzy.
W projekcie nowych przepisów prawnych dotyczących porady pielęgniarskiej znajduje się propozycja, by obejmowała ona także poradę co do sposobu leczenia ran oraz przeprowadzanie badań profilaktycznych w celu wczesnego wykrywania zaburzeń funkcjonowania u pacjentów powyżej 65. roku życia.
Natomiast w razie jakichkolwiek wątpliwości co do diagnozy czy terapii pielęgniarka może skierować pacjenta do lekarza lub skonsultować się z lekarzem. Oczywiście to nowe rozwiązanie będzie wymagało stopniowej zmiany mentalności zarówno lekarzy, jak i pacjentów. I jedni, i drudzy muszą przekonać się, że pielęgniarka też potrafi dobrze zająć się chorym i właściwie poprowadzić leczenie.
- Ile otrzyma pielęgniarka lub położna od NFZ za poradę?
Porozumienie podpisane przez samorząd pielęgniarski oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych z Ministrem Zdrowia oraz prezesem NFZ w lipcu 2018 roku otwiera nam drogę do wprowadzenia tego nowego świadczenia. Porada pielęgniarska będzie świadczeniem oddzielnie finansowanym przez płatnika. To oznacza, że specjalistki udzielające pacjentom porady będą za to dodatkowo wynagradzane. Natomiast rozmowy nad wysokością wyceny ciągle jeszcze trwają.
Nie wiem, skąd wzięła się dość już rozpowszechniona pogłoska, jakoby pielęgniarka miała dostawać za poradę od NFZ 8 złotych. Stawka wynagrodzenia nie została jeszcze ogłoszona. Zrobi to w odpowiednim zarządzeniu prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. Należy się spodziewać, że może to być nie jedna, uniwersalna kwota, tylko co najmniej dwie - trzy różne stawki: w zależności od tego, czy będzie wynagrodzeniem za poradę pielęgniarską udzielaną w poradni specjalistycznej (AOS), czy w placówce POZ. Jeszcze inaczej zostanie prawdopodobnie wycenione świadczenie realizowane w ramach wizyt domowych przez pielęgniarki środowiskowe.
- Właściwa wycena to chyba kluczowa rzecz w powodzeniu tego projektu?
Pielęgniarki i położne będą chciały korzystać ze swoich nowych uprawnień i przyjmować pacjentów udzielając im porady, jeśli będą miały motywację finansową. Dlatego ważna jest na tyle atrakcyjna wycena tego świadczenia, by chciały podejmować się nowych, odpowiedzialnych obowiązków. Samo założenie jest słuszne i ma wiele pozytywnych konsekwencji: podniesie prestiż zawodu, pielęgniarki będą miały większą samodzielność i niezależność, a jednocześnie odciążą system ochrony zdrowia.
Dla pacjentów też będzie to korzystne, gdyż nie będą musieli czekać w długich kolejkach, by uzyskać fachową poradę i otrzymać receptę. Dla systemu zaś to rozwiązanie oznacza oszczędność, ponieważ świadczenia realizowane przez pielęgniarki i położne będą tańsze niż porady lekarskie. Jednak w praktyce wprowadzenie porady pielęgniarskiej uda się tylko wtedy, gdy jej wycena nie będzie pozostawała w rażącej dysproporcji do stawki za poradę lekarza.
- Jakie kwalifikacje musi posiadać pielęgniarka lub położna, by móc samodzielnie udzielać porad?
Nie wszystkie pielęgniarki i położne będą miały takie uprawnienia. Samodzielnie porad będą mogły udzielać tylko te, które mają wyższe wykształcenie magisterskie lub ukończyły licencjat na kierunku pielęgniarstwo lub położnictwo i mają specjalizację lub te pielęgniarki i położne, które kształciły się w innym trybie, ale posiadają specjalizację. Niemal jedna trzecia czynnych zawodowo pielęgniarek i położnych posiada specjalizacje dające im uprawnienia do udzielania porady pielęgniarskiej.
Z dumą pragnę podkreślić, że osoby pracujące w naszym zawodzie stale kształcą się i podwyższają kwalifikacje. Dlatego można spodziewać się, że z biegiem czasu sukcesywnie będzie przybywało w systemie opieki zdrowotnej specjalistek uprawnionych do realizacji świadczenia, jakim jest porada pielęgniarska.
- Większa samodzielność pielęgniarek w wielu krajach już się sprawdziła. Chyba i u nas jest już najwyższy czas, by wprowadzić to rozwiązanie?
Tak, pielęgniarki i położne w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Holandii czy krajach skandynawskich są tą pierwszą linią w opiece zdrowotnej: przyjmują pacjentów, stawiają wstępną diagnozę i udzielają porad. Tylko w trudniejszych przypadkach kierują chorych do lekarzy specjalistów. To znaczne usprawnienie opieki zdrowotnej, a w dodatku rozwiązanie korzystne z ekonomicznego punktu widzenia.
Musimy pamiętać, że polskie społeczeństwo starzeje się, lekarzy niemal wszystkich specjalności jest zbyt mało, a średni wiek pielęgniarki wynosi obecnie 52 lata. Jeżeli nie wprowadzimy zmian systemowych, które usprawnią opiekę medyczną oraz nie zachęcimy młodzieży za pomocą różnych bodźców, także materialnych, by wybierała zawód pielęgniarki i położnej oraz by chciała pozostać i pracować w Polsce, już niedługo będziemy mieli poważny kłopot. Warto to wszystko brać pod uwagę, wyceniając to nowe świadczenie.