Wszyscy będziemy seniorami [WYWIAD]
Polacy należą do społeczeństw, które coraz szybciej się starzeją. To z jednej strony skutek stale malejącej liczby urodzeń, a z drugiej – osiągnięć medycyny, dzięki którym żyjemy coraz dłużej. Przewiduje się, że w 2035 r. jedna czwarta Polaków będzie miała więcej niż 65 lat. O tym, w jakiej kondycji jest polska geriatria i jakie problemy mają nasi seniorzy rozmawiamy z dr n. med. Aleksandrą Słabik-Ledóchowską, zastępcą dyrektora ds. lecznictwa w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym im. Witolda Orłowskiego w Warszawie.
Badania PolSenior z 2011 r. jasno pokazały, że zarówno zdrowotna, jak i materialna kondycja polskich seniorów nie jest dobra. Problem starzenia się społeczeństw dotyczy wszystkich krajów. Analizy demograficzne są podstawą do rozwijania opieki geriatrycznej. W Polsce dzieje się to bardzo wolno. Dlaczego? Czy nie rozumiemy potrzeb tej grupy ludzi i wierzymy, że zawsze będziemy młodzi? O problemach seniorów rozmawiamy z dr n. med. Aleksandrą Słabik-Ledóchowską, zastępcą dyrektora ds. lecznictwa w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym im. Witolda Orłowskiego w Warszawie.
- W naszym kraju brakuje pediatrów, ale nikt nie neguje, że są potrzebni. Geriatrów właściwie nie ma. Może są zbędni?
DR N. MED. ALEKSANDRA SŁABIK-LEDÓCHOWSKA: Starzenie się to normalny, długotrwały i nieodwracalny proces fizjologiczny. Geriatria zajmuje się fizjologicznymi i patologicznymi aspektami starzenia się ludzi oraz problemami klinicznymi osób w starszym wieku. W Polsce bardzo szybko przybywa seniorów, ale geriatrów i łóżka geriatryczne można niemal liczyć na palcach. Obecnie w Polsce 6,5 mln osób ma ponad 60 lat, co stanowi 17 proc. populacji. Z danych Eurostatu wynika, że w 2020 r. będzie już 9,5 mln osób po 60. roku życia. I jeszcze informacja z mojego podwórka: w ubiegłym roku w naszym szpitalu aż 65 proc. świadczeń medycznych dotyczyło osób po 60. roku życia. Podobna tendencja jest w innych szpitalach. Starych i schorowanych ludzi przyjmuje się do oddziałów internistycznych, ponieważ istnieją tylko nieliczne oddziały geriatryczne. A trzeba pamiętać, że senior, jak małe dziecko, wymaga specjalistycznej opieki.
- Statystyki pokazują, że na tle Europy nie mamy się czym chwalić.
A.S-L.: Pod względem opieki geriatrycznej plasujemy się w Europie na samym końcu. Wskaźnik liczby geriatrów na 10 tys. osób powyżej 65. roku życia wynosi u nas 0,2, podczas gdy w Czechach – 1, w Belgii – 1,5, w Wielkiej Brytanii – 3,1, a w Szwecji – 4,6.
W Polsce mamy niewiele ponad 200 lekarzy geriatrów, ale tylko połowa praktykuje w swojej specjalności.
Mówiąc inaczej, mamy niewiele ponad 200 lekarzy geriatrów, ale tylko połowa praktykuje w swojej specjalności. W kraju jest zaledwie 37 szpitalnych oddziałów geriatrycznych, które dysponują 782 łózkami. Brakuje oddziałów rehabilitacyjnych,a przecież rehabilitacja podjęta odpowiednio wcześnie może wydłużyć okres samodzielności seniora i odsunąć moment, w którym potrzebna będzie pomoc i opieka. W naszym kraju geriatrów zastępują specjaliści medycyny rodzinnej lub chorób wewnętrznych. W przychodniach rejonowych opieka lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) nie zawsze sprawdza się wobec seniorów, bo, jak już wspomniałam, osoby te wymagają wieloprofilowej opieki. Nie krytykuje kolegów z POZ, są oni przeciążeni nadmiarem obowiązków administracyjnych, w dodatku mają ograniczone kompetencje, nie mogą zlecać potrzebnych seniorom badań diagnostycznych ani, co ważniejsze, także profilaktycznych. Z opublikowanego w 2011 r. badania PolSenior wynika, że 43 proc. Polaków powyżej 65. roku życia cierpi na przynajmniej 3 schorzenia z różnych grup chorób, np. nadciśnienie, cukrzycę i zwyrodnienie stawów.
A.S-L.: Rzeczywiście, seniorzy cierpią na wiele chorób, co w statystyce medycznej nazywa się wielochorobowością.
Opieka medyczna nad seniorami jest kosztowna, bo wymaga wielu specjalistycznych konsultacji, niekiedy badań, ale przede wszystkim interdyscyplinarnego spojrzenia na chorego.
Odbywają wizyty u wielu specjalistów, otrzymując recepty na leki. Nie zawsze u następnego lekarza powiedzą o wizycie u poprzedniego i otrzymanych lekach. Rzadko się zdarza, abyśmy mieli do czynienia z osobą, która ma tylko cukrzycę czy nadciśnienie. Nasi podopieczni mają też wiele nierozpoznanych schorzeń. Przyjmujemy chorego z zapaleniem płuc, a okazuje się, że musimy jeszcze leczyć cukrzycę, odleżyny – dolegliwości, o których wcześniej nie pomyślano. To dodatkowo komplikuje sytuację zdrowotną tych osób, ale także naszą pracę. I mówiąc wprost – sprawia, że opieka medyczna nad seniorami jest kosztowna, wymaga wielu specjalistycznych konsultacji, niekiedy badań, ale przede wszystkim interdyscyplinarnego spojrzenia na chorego.
- Ale nawet gdyby nas było stać na szpitalne leczenie, nie rozwiąże to problemu.
A.S-L.: Oczywiście pobyt w oddziale szpitalnym to nie wszystko. Po opuszczeniu szpitala wielu seniorów potrzebuje także opieki w domu, bo są niesamodzielni lub niesprawni. Nie ma właściwie zorganizowanej sieci różnorodnych placówek działających w miejscu zamieszkania, które taką opiekę zapewnią. Na rodzinę i dzieci też nie zawsze można liczyć. Nagminne jest przywożenie starych rodziców do szpitala przed długimi weekendami, świętami czy wakacjami. Nierzadko jest i tak, że po hospitalizacji pacjent nie ma gdzie wrócić, bo rodzina nie chce odebrać chorego ze szpitala, a na miejsce w domu pomocy czy opieki czeka się przez wiele miesięcy. Stworzenie pełnoprofilowej opieki geriatrycznej nie jest łatwe. Wymaga wiedzy, zaangażowania, pieniędzy i dobrych chęci.
- Od czego należałoby zacząć?
A.S-L.: Wielu seniorów przypisuje swoje dolegliwości starzeniu się organizmu i po prostu się nie leczy. Inni wyczekują w długich kolejkach do specjalistów, tracąc nerwy i czas. Idealnym rozwiązaniem byłby geriatra, który zajmuje się kompleksowo zdrowiem seniora. Ma wiedzę z zakresu interny, neurologii, diabetologii, kardiologii, psychiatrii, zna specyfikę schorzeń w podeszłym wieku, a te mogą przebiegać nieco inaczej niż u osób młodszych. Potrafi zaradzić nie tylko problemom zdrowotnym, ale również psychicznym. Cierpliwie wysłucha i nie zbagatelizuje np. trosk związanych z przejściem na emeryturę.
- Czy polski senior ma szansę na poprawę opieki medycznej?
A.S-L.: Mam nadzieję, że sytuacja będzie się poprawiała. W naszym szpitalu już pracujemy nad przekształceniem części oddziału internistycznego w oddział geriatryczny. Poza tym, o czym nie mówi się zbyt często, ruszyła w całej Polsce fala szkoleń z zakresu geriatrii. Od 2012 r. departament pielęgniarek i położnych Ministerstwa Zdrowia w partnerstwie z Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego realizuje projekt systemowy pod nazwą "Wsparcie systemu kształcenia ustawicznego personelu medycznego w zakresie opieki geriatrycznej". Projekt jest współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Mam nadzieję, że ministerialny projekt przeszkolenia 2 tys. lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, 2 tys. pielęgniarek, tysiąca fizjoterapeutów oraz po 200 opiekunów medycznych i terapeutów środowiskowych w zakresie opieki geriatrycznej poprawi sytuację ludzi starszych.
Jesień życia po polsku
Oto niektóre dane zebrane w 2011 r. w badaniu PolSenior.
- Prawie 30 proc. badanych ma stałe objawy depresji, która nie jest zdiagnozowana ani leczona.
- Na zaćmę cierpi prawie co trzeci senior, na jaskrę co 14., a co 50. ma zdiagnozowane zwyrodnienie plamki żółtej (AMD).
- Co trzecia osoba po 65. roku życia gorzej słyszy.
- 28 proc. seniorów ma lekkie lub umiarkowane otępienie.
- Prawie co dwudziesta osoba ma znacznie zaburzone funkcje poznawcze, które uniemożliwiają samodzielne funkcjonowanie.
- Prawie jedna czwarta badanych doświadczyła w ciągu ostatniego roku upadku. Co druga seniorka, która przewróciła się, doznaje wielu urazów – od drobnych stłuczeń, przez złamanie kończyn, aż po złamanie szyjki kości udowej.
- Ponad 75 proc. seniorów cierpi na nadciśnienie tętnicze.
- Blisko 45 proc. starszych ludzi ma cukrzycę.
- Co piąty senior mieszka samotnie, mimo że 93 proc. ma żyjące dzieci. Tylko 8 proc. badanych mieszka z synem lub córką, a mniej niż jedna osoba na 100 z wnukami.
- 60 proc. seniorów twierdzi, że nie potrzebuje systematycznej opieki ze strony rodziny lub innych osób.
- Zaledwie 17 proc. badanych nie musi oszczędzać, pozostali żyją bardzo oszczędnie – kupują najtańsze jedzenie, nie kupują nowych ubrań.
Porady eksperta