Rewolucyjne zmiany w orzekaniu niepełnosprawności. Koniec z wolną amerykanką. "Jeszcze w tej kadencji"
Czyżby wreszcie ktoś zauważył problem? Polski system orzekania o niepełnosprawności, a w konsekwencji świadczeń dla osób z niepełnosprawnością i ich opiekunów, zostawia przestrzeń na widzimisię, obojętność, nierówne traktowanie obywateli, a często po prostu ludzką krzywdę. I to ma się wkrótce zmienić. Są pieniądze.
Od miesięcy podejmujemy tematy interwencyjne dotyczące osób z chorobami rzadkimi i niepełnosprawnościami - problem z dostępem do nowoczesnego leczenia, segregowania pacjentów, wreszcie niejasnych kryteriów przy świadczeniach: pielęgnacyjnym i wspierającym.
Przywykliśmy już do obojętności urzędników, zabetonowania systemu, a tymczasem spotkała nas więcej niż niespodzianka. Szykuje się rewolucja w samym systemie orzekania o niepełnosprawności, ale też świadczeniach i generalnie organizacji wsparcia dla potrzebujących. Jak zapowiada Łukasz Krasoń, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, system ma stać się "przejrzysty, przewidywalny i skuteczny". Bardzo chcemy mu uwierzyć.
Łukasz Krasoń reaguje na nasze publikacje
Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych to jedna z wielu instytucji, którą poprosiliśmy o komentarz w sprawie "parszywej 7" w orzeczeniach o niepełnosprawności, oraz generalnie problemów z orzecznictwem, które opisywaliśmy. Tym razem pretekstem było osobiste doświadczenie autorki publikacji - uprawnień nie uzyskał jej niepełnosprawny syn Ksawery.
Kilka dni temu, niespodziewanie, na przesłaną korespondencję odpowiedział osobiście wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, Łukasz Krasoń, kierujący biurem.
Oficjalny list jest przepełniony empatią, zrozumieniem problemu - po prostu mowę odbiera. Jest szacunek i gotowość do dialogu. Przerażające, jakie to egzotyczne w polskiej rzeczywistości. Owszem, zdarzały się takie reakcje polityków w przeszłości, ale generalnie opozycyjnych. Rządzący zwykle bronią systemu do upadłego. Nowy pełnomocnik - wręcz przeciwnie (pisownia oryginalna):
- Jestem Pani ogromnie wdzięczny i za list, który od Pani otrzymaliśmy i za artykuł, który, opublikowała Pani w Poradniku Zdrowie. W mojej ocenie, tekst ten jest nie tyle krytyką prasową, co cennym głosem sygnalisty, wskazującym problemy, które wymknęły się uwadze twórców obecnego systemu wsparcia osób z niepełnosprawnościami. Głos ten jest nie do przecenienia tym bardziej, że wynika z Pani bolesnych doświadczeń. Proszę mi wierzyć: wolałbym, żeby nie powstał, jeżeli musiał być okupiony tak wysoką ceną.
Jak Pani, zapewne, wiadomo sam jestem osobą nie w pełni sprawną fizycznie. Dlatego wszelkie błędy systemu orzecznictwa, czy szeroko pojętego systemu wsparcia dotyczą mnie bezpośrednio. Jest mi ogromnie przykro, że stały się także udziałem Pani i jej syna. Z żalem muszę wyznać, iż nie są Państwo przypadkiem odosobnionym - pisze urzędnik i człowiek sobie myśli, że obudził się w nowej, fajniejszej rzeczywistości.
Wiceminister zapowiada zmiany
Jak zapewnia wiceminister Krasoń, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a konkretnie biuro, którym kieruje, prowadzi prace nad stworzeniem katalogu precyzyjnych zaleceń dla zespołów orzekających o stopniu niepełnosprawności.
W ocenie wiceministra nie może być tak, że osoby z niepełnosprawnościami, w bardzo podobnym stanie i ze zbliżonymi potrzebami, dostają inne orzeczenia i uprawnienia w różnych województwach, a niejednokrotnie orzeczenia diametralnie się różnią nawet w tym samym puncie orzekania o niepełnosprawności.
Muszę doprowadzić do sytuacji, żeby cały system stał się przejrzysty, przewidywalny i skuteczny. Wiem, że nie mam na to wiele czasu. (...) usiłujemy się spieszyć na tyle, na ile to możliwe, by uniknąć kolejnych błędów - zapewnia pełnomocnik. Zapowiada też nową koncepcję organizacji świadczeń wspierających dla osób z niepełnosprawnościami:
W mojej ocenie będzie ona kompleksowym rozwiązaniem problemów generowanych obecnie zarówno przez zbyt niską rentę socjalną, jak i powiązane z nią świadczenie wspierające. W następnym kroku chciałbym także systemowo rozwiązać temat asystencji osobistej. To wszystko dzieje się tu i teraz. Proszę mi wybaczyć, że poza tym nie mogę Pani zaproponować gotowego, idealnego rozwiązania. Proszę pamiętać, że jestem tu od niedawna, ale mam nadzieję, że obrałem właściwy kierunek prac i uda mi się, wraz z moim zespołem, jak najszybciej zaproponować rozwiązania, które pomogą nam wszystkim spokojniej patrzeć w przyszłość - podkreśla wiceminister.
Kiedy te zmiany?
W otrzymanej korespondencji może brakuje trochę konkretów, ale samo dostrzeżenie człowieka w człowieku to przełom. Oczywiście, zaraz nasuwa się wiele pytań, choćby o finansowanie nowego systemu, wzorce i terminy. O tym więcej wiceminister mówił już w wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej. Krasoń zapowiedział, że chciałby, aby ten nowy system powstał jeszcze w tej kadencji rządu i "to zdecydowanie szybciej niż później". Nie mówimy więc o perspektywie wielu lat, miejmy nadzieję.
- Jest sporo analiz i propozycji, które były przygotowywane przy wsparciu partnerów społecznych. Istnieje też wiele ciekawych rozwiązań, które działają za granicą. Wydaje mi się, że jesteśmy w sytuacji dużo bardziej komfortowej niż pięć, czy nawet dwa lata temu. Przede wszystkim mamy na to środki z Unii Europejskiej. Mówimy tutaj o setkach milionów złotych, które będziemy mogli już za chwilę przeznaczyć na wprowadzenie i wdrożenie nowego systemu orzecznictwa w Polsce - wyjaśnił wiceminister.
Pozostaje chyba tylko trzymać kciuki za te zmiany i wierzyć, że tym razem konsultacje społeczne przełożą się na konkrety. Praktyką poprzednich lat było wysłuchać zainteresowanych, a potem zrobić po swojemu.
Cóż, będziemy patrzeć na ręce.