Ratując tonącego, nie zrób sobie krzywdy. Ratownik wylicza zasady
Osoba, która tonie, czasem wykazuje się niemal nadludzką siłą i może pociągnąć za sobą na dno kogoś, kto nieumiejętnie ją ratuje. To jedna z przyczyn, że czasem lepiej, by ratujący zostali na brzegu, bo pomaganie kończy się jeszcze większym nieszczęściem.
Według Rządowego Centrum Bezpieczeństwa od kwietnia do dziś (07.08.24) w Polsce utonęło 217 osób. Zważywszy na to, że przed nami jeszcze 3 tygodnie wakacji, a synoptycy zapowiadają rekordowe upały, to niestety, na pewno jeszcze nie koniec.
NFZ przy wsparciu merytorycznym Łukasza Rozbickiego, ratownika medycznego i koordynatora zespołów wodnych Szpitala Powiatowego im. Jana Pawła II w Bartoszycach, przygotował poradnik pacjenta dotyczący bezpieczeństwa nad wodą.
Same oczywiste oczywistości i przecież wszyscy to wiedzą? To skąd te statystyki?
Co robić, gdy ktoś tonie
Przede wszystkim wezwij pomoc - wołaj ratownika, dzwoń na 112 lub 601 100 100 (WOPR).
Jeśli nie jesteś sam, jedna osoba wzywa pomoc, druga może ewentualnie podejmować inne działania.
Nie pomijaj wzywania profesjonalnej pomocy. Może się potem okazać, że bez wsparcia wszelkie podjęte działania okażą się niewystarczające.
Dzwoniąc po pomoc:
- przedstaw się
- opisz dokładnie sytuację,
- podaj liczbę poszkodowanych i poinformuj w jakim stanie się znajdują,
- podaj miejsce zdarzenia - miejscowość i adres
- podaj swój numer telefonu.
Ktoś tonie? Pamiętaj o swoim bezpieczeństwie
Rzucanie się na oślep do nieznanej wody, gdzie są wiry, gdy sami jesteśmy dość słabymi pływakami itd., to zawsze zły pomysł.
Gdy to tylko możliwe, spróbuj udzielić pomocy z brzegu przez podanie tonącemu np. wiosła lub ręcznika. Rzuć koło, makaron, który pomaga utrzymać się na powierzchni, podaj długi drąg - cokolwiek. Ważne, żebyś także nie znalazł się pod wodą.
- Ratując tonącego powinniśmy ocenić nasze możliwości pomocy. Pamiętajmy, że tonący jest w ogromnej panice i jeśli nie mamy wystarczających umiejętności pływackich może zdarzyć się, że także zostaniemy wciągnięci pod wodę - podkreśla Łukasz Rozbicki, ratownik medyczny.
A jeśli pływamy naprawdę dobrze, woda nie stanowi większego zagrożenia niż zwykle, a tonący wyraźnie opada już z sił i raczej nie zrobi nam już krzywdy? Trudno bezczynnie się przyglądać, czekając na służby.
Gdy nie jest to brawura, warto ratować człowieka. Do wody nie skaczemy tylko bezpiecznie wchodzimy. Nie nurkujemy. Staramy się utrzymywać tonącego w zasięgu wzroku i konsekwentnie do niego płynąć.
W miarę możliwości trzeba do niego podpłynąć od strony pleców tak, by się na nas od razu nie rzucił.
W załączonym do poradnika filmie przygotowanym przez policję jest dokładnie pokazane, jak zrobić to bezpiecznie. Można tonącego oburącz chwycić za żuchwę, co umożliwi utrzymywanie głowy nad powierzchnią. Ewentualnie skuteczne, a zarazem bezpieczne, jest też holowanie człowieka trzymanego pod pachami.
Pierwsza pomoc po wyciągnięciu tonącego na brzeg
Udrożnij drogi oddechowe poszkodowanego i sprawdź, czy oddycha.
- Połóż jedną rękę na jego czole, a drugą pod brodą i odchyl jego głowę do tyłu.
- Pochyl się nad jego twarzą i spróbuj poczuć oddech.
- Przez 10 sekund patrz na klatkę piersiową, sprawdzając, czy się porusza.
Jeżeli poszkodowany wciąż nie oddycha – zrób 5 wdechów przez maseczkę lub inne zabezpieczenie, a potem rozpocznij uciskanie klatki piersiowej.
Wykonaj 30 mocnych uciśnięć - połóż splecione obie dłonie na środku klatki piersiowej i uciskaj nadgarstkami na głębokości 6-5 cm, a następnie wykonaj 2 wdechy i powtórz 30 uciśnięć klatki piersiowej.
Czynności ratunkowe kontynuuj do przyjazdu karetki lub powrotu czynności życiowych.
Utonięcia - lepiej zapobiegać
ABC wakacyjnych kąpieli jest naprawdę banalnie proste, zawiera się dosłownie w kilku punktach. Zdecydowanej większości wypadków nad wodą udałoby się uniknąć, przestrzegając tylko tych zasad. Więc NFZ przypomina:
- Pływaj tylko w miejscach strzeżonych przez ratowników.
- Stosuj się do regulaminu kąpieliska i poleceń ratowników.
- Nie zakłócaj wypoczynku i kąpieli innym.
- Nie skacz do nieznanej i płytkiej wody.
- Korzystaj z urządzeń i sprzętu pływającego zgodnie z regulaminem.
- Nie pływaj w czasie burzy, mgły i gdy wieje porywisty wiatr.
- Do wody wchodź powoli, stopniowo przyzwyczajaj ciało do niższej temperatury.
- Podczas pływania na łódce, kajaku czy rowerze wodnym, miej założoną kamizelkę ratunkową.
Najczęstszy sprawca utonięć
Chcesz się kąpać? Nie pij. Wchodzenie do wody po spożyciu alkoholu jest bezwzględnie zakazane i niebezpieczne. To jedna z najczęstszych przyczyn utonięć. Nawet niewielka dawka alkoholu powoduje szybką utratę ciepłoty ciała, mogą pojawiać się dreszcze oraz przykurcze mięśni.
Często dochodzi również do problemów z oddychaniem. Tracimy możliwość realnej oceny sytuacji i własnej sprawności, mamy zaburzenia orientacji, co w wodzie jest szczególnie niebezpieczne.
– Alkohol opóźnia nasz czas reakcji, sprawia że nie kontrolujemy swojego zachowania, następuje upośledzenie logicznego myślenia i pogorszenie koordynacji ruchów. A to już krótka droga do nieszczęśliwego wypadku. Niestety, takie sytuacje zdarzają się na wodzie notorycznie i ratownicy często podejmują interwencje ratowania życia osobom nietrzeźwym – mówi Łukasz Rozbicki, ratownik medyczny.
Flagi i boje - warto wiedzieć
- Brak flagi to brak nadzoru ratowników na kąpielisku.
- Flaga czerwona oznacza zakaz kąpieli i kropka.
- Flaga błękitna to znak jakości pojawia się na plażach o wysokim standardzie.
- Flaga zielona lub biała - można się kąpać.
- Flaga żółta - kąpiel dozwolona, ale zachowaj zwiększoną ostrożność, szczególnie pilnuj dzieci.
- Flaga fioletowa - uwaga na zwierzęta morskie, np. meduzy.
Znaki na wodzie, czyli boje wodne:
- biała - wydziela brodzik dla dzieci, o głębokości wody do 40 cm.
- czerwona - dla osób, które nie umieją pływać, o głębokości wody nie większej niż 120 cm.
- żółta - dla umiejących pływać, o głębokości wody do 4 m.
Uwaga, poza boje nie wypływamy, bo to niebezpieczne nawet dla świetnych pływaków.