Ból brzucha, gazy i wzdęcia po czereśniach. Winna "surowa woda"?
To nie mit, że czereśnie czasem mogą wywoływać nadmierną produkcję gazów. Powodują wzdęcia, sprzyjają bólom kolkowym i dyskomfortowi. Jednakże przyczyny tych dolegliwości są inne, niż się powszechnie sądzi. Przepyszne owoce są tylko jednym z wielu winowajców tych problemów.
Czereśnie są tak pyszne, że aż trudno uwierzyć, że to zdrowa żywność. Sporo osób żartuje, że warto je jeść ze względu na białko, czyli robaki, które też kochają te owoce i często w nich się pojawiają.
W rzeczywistości jest wiele powodów, by jeść czereśnie, a ewentualne problemy gastryczne dotyczą przede wszystkim osób, których układ pokarmowy charakteryzuje szczególna wrażliwość. To nieprawda, że te owoce są szczególnie groźne w obecności wody, chociaż możesz coś takiego wyczytać w wielu serwisach lifestylowych.
Wiesz, że czereśnie to "owoce kokietek"? One raczej nie narzekają na wzdęcia.
Dlaczego po czereśniach mamy wzdęcia?
Czereśniowe sensacje dotyczą szczególnie osób, które cierpią z powodu nietoleracji fruktozy.
Ten naturalny cukier jest obecny w wielu owocach, więc jeśli masz problemy po spożyciu czereśni, zapewne kiepsko się czujesz także po śliwkach, jabłkach, gruszkach, arbuzach, owocach suszonych i po owocowych przetworach.
Nim ostatecznie wyrzucisz owoce z diety, warto o swoich problemach porozmawiać z lekarzem. Typowe dla nietolerancji objawy mogą mieć wiele przyczyn i nie ma sensu jej samodzielnie rozpoznawać.
Pamiętaj, że owoce to dodatek do diety, a nie jego podstawa. Jeśli przesadzisz z czereśniami i zjesz ich po prostu za dużo, brzuch może boleć, a fruktoza dać się we znaki niezależnie od tego, czy zwykle trawisz ją prawidłowo czy nie.
Pamiętaj też o umyciu owoców przed spożyciem. To, że pochodzą z drzew, nie oznacza, że do twoich rąk trafiają czyste, a ich skórka nie jest pokryta czymś, co może wywołać dolegliwości. Zapominając o higienie możesz zaserwować sobie zatrucie pokarmowe i niesłusznie obwiniać pyszne owoce.
Czy czereśni nie wolno popijać wodą?
Teoria o "niebezpiecznym" połączeniu wody i czereśniami wygląda mniej więcej tak: czereśnie mają błonnik (1,3 g na 100 g) i przyspieszają przemianę materii, a czysta woda ten proces może potęgować, więc nie wolno łączyć czereśni z wodą.
Cóż, wiele produktów ma błonnik, często znacznie więcej niż czereśnie. Co więcej, wiele osób specjalnie robi z nich (np. z otrąb) specjalną wodną papkę, by układowi pokarmowemu ułatwić poradzenie sobie z błonnikiem.
Generalnie wiele osób narzeka na zaparcia, a czereśnie z wodą mogą pomóc pozbyć się problemu.
Zatem straszenie "surową" (nieprzegotowaną) wodą i czereśniami można między bajki włożyć, chyba że to woda z niepewnego źródła i sama może być przyczyną zatrucia. Oczywiście, jeśli cierpisz z powodu jelita drażliwego i częstych biegunek, lepiej darować sobie dodatkową rewolucję w żołądku.
Dlaczego warto jeść czereśnie
Wobec powyższego przypomnijmy sobie, ile w czereśniach dobra, póki trwa sezon i można je tanio kupić.
Czereśnie są niskokaloryczne. 100 g owoców zazwyczaj zawiera 40-50 kcal. Barwniki w czereśniach, antocyjany, wzmacniają i uszczelniają nasze naczynia krwionośne. Są one uznanymi przeciwutleniaczami (antyoksydantami). Im ciemniejsza czereśnia, tym więcej antocyjanów.
Czereśnie mają sporo potasu i jodu. Zawierają też magnez, wapń, fosfor i cynk, trochę witamin A i C oraz z grupy B. W efekcie wpływają pozytywnie na nasz układ nerwowy, serce, kości, a także na urodę, dbając o skórę.
W Europie czereśnie najbardziej kochają Francuzi i, zwłaszcza starsi, nazywają je owocem kokietek. Dlaczego? Puść wodze fantazji, zajadając czereśnie. Coś ci na pewno przyjdzie do głowy.