Trening HIIT lekarstwem na chorobę Parkinsona? Przełomowe odkrycie polskich naukowców
Polscy naukowcy postanowili zbadać, czy długotrwały wysiłek fizyczny jest w stanie modulować stan zapalny, towarzyszący chorobie Parkinsona. W wyniku ćwiczeń u uczestników badania poprawiła się zdolność antyoksydacyjna, która może być ważnym czynnikiem spowalniającym postęp choroby. Jak podkreśla główna autorka badania, najważniejszy jest rodzaj treningu.
Zespół Pauliny Małczyńskiej-Sims z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie badał wpływ 12-tygodniowego treningu HIIT na poziom czynników stanu zapalnego i zdolność antyoksydacyjną u 15 osób z chorobą Parkinsona (PD). Wyniki okazały się naprawdę obiecujące.
Trening HIIT może wpłynąć na spowolnienie postępu choroby
Ostatnia dekada przyniosła nowe spojrzenie na znaczenie aktywności fizycznej w chorobie Parkinsona. Programy ćwiczeń dla osób z chorobą Parkinsona głównie uwzględniają treningi aerobowe i oporowe, chociaż ostatnie lata rzuciły nowe światło na znaczenie treningu interwałowego w programie rehabilitacji pacjentów. Grupa badawcza pod kierownictwem Pauliny Małczyńskiej-Sims, zbadała wpływ treningu HIIT na chorobę Parkinsona.
Trening HIIT (ang. High Intensity Interval Training) to intensywny trening interwałowy. Polega na przeplataniu krótkich okresów intensywnych ćwiczeń anaerobowych z umiarkowanymi ćwiczeniami cardio.
Do badania włączono dwadzieścia osiem osób ze zdiagnozowaną chorobą Parkinsona. Wszyscy uczestnicy musieli spełniać następujące kryteria:
- być osobą ze zdiagnozowaną chorobą Parkinsona we wczesnym lub przerywanym stadium choroby w skali H&Y (1–2,5),
- przyjmować leki przeciwparkinsonowskie,
- nie mieć poważnej choroby serca,
- mieć zaburzenia psychiczne lub inne choroby neurologiczne
- i być w stanie wykonać 12-tygodniowy trening interwałowy o wysokiej intensywności.
Uczestnicy zostali nielosowo przypisani do dwóch grup:
- grupy interwałowej o wysokiej intensywności (TR-PD)
- i grupy kontrolnej bez ćwiczeń (NTR-PD).
Piętnastu uczestników zgodziło się wykonywać przez 12 tygodni trening HIIT (9 mężczyzn i 6 kobiet), natomiast trzynastu uczestników zgodziło się być grupą kontrolną (6 mężczyzn i 7 kobiet).
Badanie zostało zatwierdzone przez Komisję Bioetyczną Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie i przeprowadzone zgodnie z zasadami Deklaracji Helsińskiej.
„W tym badaniu zaobserwowaliśmy, że 12-tygodniowe ćwiczenia HIIT wykonywane 3 razy w tygodniu przez 60 minut (każda sesja obejmująca jazdę na rowerze na cykloergometrze) poprawiły stan zapalny i zdolność antyoksydacyjną” - informują badacze.
Trening formą niefarmakologicznego leczenia?
„Od lat naukowcy obserwują, że aktywność fizyczna pomaga nie tylko w redukcji masy ciała, poprawie kondycji czy zachowaniu sprawności fizycznej, ale także może mieć działanie neuroprotekcyjne. To nasunęło nam pomysł wykorzystania HIIT w chorobie Parkinsona. Obecnie nie mam najskuteczniejszy obecnie stosowany w tym schorzeniu farmaceutyki leku, który działa typowo neuroprotekcyjnie, czyli chroni neurony przed obumieraniem. Nawet lewodopa (najskuteczniejszy obecnie stosowany w tym schorzeniu farmaceutyk), choć pomaga pacjentom poprzez uzupełnianie poziomu dopaminy, który u chorych ulega drastycznemu obniżeniu, nie chroni neuronów przed neurodegeneracją” - mówi autorka badania
„Postanowiliśmy więc zbadać, czy proces treningowy, czyli długotrwały wysiłek fizyczny, jest w stanie modulować stan zapalny, który zawsze towarzyszy chorobie Parkinsona” - dodaje.
Z badań przedstawionych w analizie wynika, że zmniejszenie procesów zapalnych przy jednoczesnym wzroście procesów przeciwzapalnych oraz długotrwałe utrzymywanie się zmian wywołanych przez HIIT może przyczynić się do poprawy jakości życia osób z chorobami przewlekłymi, w których stan zapalny odgrywa ważną rolę.
Stosowanie programu HIIT może przynieść wiele pozytywnych efektów nie tylko w chorobie Parkinsona, ale również w innych chorobach neurodegeneracyjnych. Systematyczne ćwiczenia i utrzymywanie wysokiego poziomu intensywności mogą być uważane za dobrą opcję wspomagającego leczenia niefarmakologicznego dla pacjentów i skutecznie przyczyniają się do spowolnienia postępu choroby.
„Były badania wskazujące, że niesteroidowe leki przeciwzapalne obniżają ryzyko rozwoju choroby Parkinsona, ale my stwierdziliśmy, że nie chcemy leczyć pacjentów kolejnymi lekami, bo oni i tak przyjmują ich bardzo dużo. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, jak wpłynie na nich intensywny wysiłek fizyczny, ponieważ badania pokazywały, że ten krótkotrwały i mało intensywny nie wywołuje zmian adaptacyjnych w organizmie. Chcieliśmy wiedzieć, czy będziemy mieć poprawę, czy pogorszenie wyników, a może nie spowoduje on żadnych zmian” - tłumaczy Paulina Małczyńska-Sims.
„Po tych 3 miesiącach zaobserwowaliśmy, że wprowadzenie wysiłku fizycznego do terapii pacjentów z PD może przynieść dobre efekty” - podsumowuje.