Regeneracja - nadzieja dla przerwanego rdzenia kręgowego
Regeneracja rdzenia kręgowego stała się faktem. Polscy neurochirurdzy przeszczepili pacjentowi z przerwanym rdzeniem kręgowym glejowe komórki węchowe. Zabieg ten w połączeniu z intensywną rehabilitacją pozwolił choremu zrobić pierwsze kroki. Daje to innym przykutym do wózka nadzieję, że oni też kiedyś staną na nogi.
Spis treści
- Niezwykłe glejowe komórki węchowe
- Regeneracja rdzenia: obiecujące eksperymenty na świecie
- Regeneracja rdzenia kręgowego: wątek wrocławski
- Regeneracja rdzenia kręgowego: operacja i ciężka praca pacjenta
- Regeneracja rdzenia kręgowego: przyszłość
Pierwsza operacja przeszczepu glejowych komórek węchowych pacjentowi z przerwanym rdzeniem kręgowym została wykonana w Klinice Neurochirurgii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Wyniki są bardzo obiecujące, ale z pełną oceną leczniczych efektów nowatorskiej terapii trzeba się wstrzymać. W tej gałęzi transplantacji nic nie dzieje się szybko. Po przeszczepieniu serca czy nerki korzyści dla pacjenta są widoczne niemal natychmiast. W przypadku układu nerwowego trzeba się uzbroić w cierpliwość, poddać się codziennej rehabilitacji i czekać, ponieważ pierwsze zauważalne rezultaty mogą się pojawić dopiero po roku.
Niezwykłe glejowe komórki węchowe
W układzie nerwowym człowieka znajdują się komórki nerwowe oraz komórki glejowe. Te drugie są bardzo zróżnicowane i pełnią różnorodne funkcje, np. pomagają w odżywianiu komórek nerwowych, syntetyzują enzymy potrzebne do wytwarzania neuroprzekaźników itd. Szczególne cechy mają glejowe komórki węchowe. Ich budowa była znana od początku XX wieku, ale funkcje i właściwości długo pozostawały tajemnicą.
Rozszyfrował je prof. Geoffrey Raisman z brytyjskiego Uniwersytetu Neurologicznego w Londynie. Ich wyjątkową cechą jest cykliczne (przyjmuje się, że co 6 tygodni) odbudowywanie neuronów węchowych. Receptory węchowe znajdujące się w błonie węchowej nosa są stale narażone na uszkodzenia (m.in. przez kontakt z toksynami w powietrzu, bakteriami, grzybami i wirusami), co może prowadzić do czasowej utraty węchu. Gdyby natura nie pomyślała o ich odtwarzaniu, uszkodzone receptory węchowe nie mogłyby się zregenerować i bezpowrotnie stracilibyśmy węch. A jest to zmysł, który odgrywa ważną rolę w zachowaniu gatunku Homo sapiens oraz innych ssaków i dlatego ma wybitne właściwości samonaprawcze. Za jego stałą regenerację odpowiadają właśnie glejowe komórki węchowe produkujące substancje neurotroficzne, które pobudzają odrost uszkodzonych włókien nerwowych.
Glejowe komórki węchowe przeszczepione w miejsce uszkodzenia rdzenia kręgowego przyczyniają się do odtworzenia zerwanych połączeń nerwowych. Te niezwykłe komórki występują w błonie węchowej nosa, ale również w wyższej części drogi węchowej, czyli w znajdującej się w mózgu opuszce węchowej. Komórki glejowe z opuszki mają większy potencjał regeneracyjny niż komórki glejowe znajdujące się w nosie.
Regeneracja rdzenia: obiecujące eksperymenty na świecie
Właściwości glejowych komórek węchowych zainteresowały uczonych poszukujących metody na regenerowanie uszkodzonego rdzenia kręgowego, która tym samym dawałaby szansę na powrót do zdrowia osobom sparaliżowanym. Czy jest zatem możliwe wszczepienie tych niezwykłych komórek w uszkodzone miejsca i czy przyczynią się one do odtworzenia zerwanych połączeń nerwowych? Eksperymenty były obiecujące. Okazało się, że w przypadku zwierząt można odzyskać sprawność po uszkodzeniu rdzenia kręgowego poprzez wszczepienie glejowych komórek węchowych. Ale czy to samo można zrobić u ludzi? Próby takie przeprowadzono w Portugalii, Australii, Anglii, lecz nie uzyskano spektakularnych efektów.
Pierwsze przeszczepy komórek glejowych
Trzy pionierskie operacje u pacjentów, którzy doznali złamania kręgosłupa (skutkiem było zmiażdżenie rdzenia), wrocławscy lekarze przeprowadzili samodzielnie w 2008 r. i w 2010 r. Przeszczep glejowych komórek węchowych pacjenta do uszkodzonego rdzenia kręgowego to niezwykle skomplikowany zabieg, na przeprowadzenie którego potrzeba było 10 godzin. Najpierw lekarze musieli odsłonić rdzeń kręgowy, a następnie wprowadzić do niego wyhodowane komórki. Aby glejowe komórki węchowe dotarły na miejsce, lekarze musieli wykonać kilkadziesiąt nakłuć rdzenia i ponad setkę pojedynczych mikroiniekcji. Ale wcześniej glejowe komórki węchowe były pobrane i wyhodowane wyłącznie przez polskich specjalistów. Oni też opracowali dla obu pacjentów program rehabilitacji przedzabiegowej i wykonali obie operacje.
Regeneracja rdzenia kręgowego: wątek wrocławski
Polska historia glejowych komórek węchowych zaczyna się od prof. Włodzimierza Jarmundowicza, szefa Kliniki Neurochirurgii, dla którego mistrzem był prof. Jan Haftek – pasjonat możliwości regeneracji obwodowego i centralnego układu nerwowego. Doniesienia o możliwościach glejowych komórek węchowych zachęciły wrocławskich lekarzy do sprawdzenia, czy rzeczywiście mają one tak niezwykłą moc. Doświadczenia na zwierzętach powiodły się. Był rok 2002. Do zespołu prof. Jarmundowicza dołączył dr Paweł Tabakow. Uczeni zgłębiali możliwości wykorzystania właściwości glejowych komórek węchowych. Trzeba było zacząć od podstaw – nauczyć się pobierać w bezpieczny dla pacjentów sposób komórki glejowe, izolować je, hodować. Nie było łatwo pozyskać współpracowników ani funduszy na badania, ponieważ uważano wówczas, że funkcjonalna regeneracja w obrębie centralnego układu nerwowego jest niemożliwa. Jednak znaleźli się sojusznicy: prof. Andrzej Górski i neurobiolodzy dr Ryszard Międzybrodzki i dr Wojciech Fortuna z Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławiu. Z ich pomocą udało się opracować oryginalne metody pobierania komórek z błony węchowej nosa, warunki ich hodowli i izolacji. Zasady te zostały opatentowane. W 2004 r. uczeni mogli przedstawić wyniki swojej pracy. Choć trudności piętrzyły się, zaprezentowano je na pierwszym światowym kongresie neuroregeneracji w Hongkongu. Osiągnięcia Polaków wzbudziły zainteresowanie prof. Raismana, prekursora w dziedzinie badań nad właściwościami komórek glejowych. Tak doszło do nawiązania bliższych kontaktów między zespołem uczonych z Wrocławia a Londynem.
Regeneracja rdzenia kręgowego: operacja i ciężka praca pacjenta
Pierwszą operację przeszczepu wrocławscy lekarze wykonali w 2008 r. Do trzeciej, którą przeprowadzili w 2010 r., zaprosili prof. Raismana jako obserwatora. Był pod wrażeniem umiejętności polskich lekarzy i zaproponował wspólne działanie. U wszystkich pacjentów, którym przeszczepiono glejowe komórki węchowe, można było zauważyć poprawę czucia, zmiany napięcia mięśni. – Ocenę postępu zmian powierzyliśmy prof. Juliuszowi Huberowi z Poznania, który specjalizuje się w patofizjologii narządu ruchu – wyjaśnia prof. Jarmundowicz. – Niestety, w tych pierwszym przypadkach nie udało się osiągnąć spektakularnego sukcesu. Nieodłączną częścią procesu leczniczego w takich przypadkach jest rehabilitacja 5 razy w tygodniu przez 5 godzin każdego dnia. To wprost morderczy wysiłek, który nie każdy wytrzymuje. Uprzedzaliśmy pacjentów, że nie wszystko może się potoczyć zgodnie z ich oczekiwaniami. Oni zaś, choć podświadomie wierzyli, że będzie dobrze, gdy nie widzieli istotnej poprawy, rezygnowali z dalszej rehabilitacji.
A co poszło w świat?
W 2013 r. do wrocławskiej kliniki zgłosili się dziennikarze BBC z propozycją nakręcenia filmu. Nasi lekarze uznali, że to dobra okazja, aby wypromować polską myśl naukową. Postawili jednak warunek: emisja filmu miała się odbyć po publikacji w czasopiśmie naukowym "Cell Transplantation" pracy opisującej przebieg nowatorskiego zabiegu. Współautorem pracy był prof. Raisman. Po jej opublikowaniu film pokazała BBC. Ma on dużą wartość naukową, niestety nie pokazuje w sposób jednoznaczny wysiłku całego zespołu polskich badaczy. Oglądając film, brytyjski widz może odnieść wrażenie, że to zespół angielski odpowiadał za program naukowy, który był prowadzony we Wrocławiu przez polskich lekarzy.
Regeneracja rdzenia kręgowego: przyszłość
Dziś trudno mówić, że przeszczepienie glejowych komórek węchowych wyhodowanych z opuszki węchowej czy błony węchowej nosa będzie skuteczną metodą leczenia wszystkich przypadków uszkodzenia rdzenia kręgowego. Czas pokaże. Wrocławska Klinika Neurochirurgii zasypywana jest listami od osób, które chciałyby poddać się takiemu zabiegowi. Ale trzeba pamiętać, że to dopiero początek. Daleka jest jeszcze droga, by ten sposób operowania stał się powszechną metodą leczenia. Pierwsza operacja udała się, o czym świadczą postępy czynione przez Dariusza Fidykę. Jej wartość i znaczenie dla neurochirurgii potwierdził też niezależny ekspert, wybitny naukowiec i doświadczony praktyk w zakresie uszkodzeń rdzenia, prof. Wagikh El Masry z ośrodka Stoke Mandeville w Anglii. Uczony przyznał wprost, że nie sądził, iż dożyje momentu, by zobaczyć taki efekt operacji przerwanego rdzenia kręgowego. A jednak udało się! I dokonali tego polscy lekarze. Kolejni pacjenci, którzy będą przygotowywani do takich operacji, to osoby, u których doszło – jak u Dariusza Fidyki – do przecięcia rdzenia kręgowego. O pełnym sukcesie będzie można mówić, gdy takie same zabiegi można będzie powtórzyć także u innych osób.
Pierwszy pacjent zrobił pierwszy krok
Dariusz Fidyka – pacjent, dzięki któremu świat zaczął mówić o osiągnięciach wrocławskich neurochirurgów – po 20 miesiącach po przeszczepie komórek glejowych mógł zrobić kilka kroków o własnych siłach. Jego historia mogłaby być kanwą filmu sensacyjnego. Parę lat temu został kilkanaście razy pchnięty nożem. Jeden z ciosów trafił między kręgi kręgosłupa i przeciął rdzeń kręgowy. Mężczyzna przeżył, ale był sparaliżowany od pasa w dół. Po pobycie w różnych ośrodkach trafił do Kliniki Neurochirurgii we Wrocławiu, do dr. Pawła Tabakowa. Okazało się, że pacjentowi nie można pobrać glejowych komórek węchowych z nosa. Powód – przewlekłe zapalenie zatok i polipy. Przeszczepienie takich komórek glejowych mogło być zagrożeniem dla pacjenta. Wtedy zrodził się pomysł pobrania materiału z opuszki węchowej znajdującej się w mózgu. Wcześniej nigdy tego nie robiono. Obawiano się ryzyka związanego z otwieraniem czaszki, ale pocieszająca była świadomość, że komórki glejowe z opuszki węchowej mają większy potencjał regeneracyjny. Za wykonaniem zabiegu u pana Darka przemawiał także fakt, że blizna na rdzeniu kręgowym była niewielka. To skłoniło lekarzy do rozważenia możliwości wycięcia blizny, uzupełnienia ubytku przez stworzenie pomostu z nerwów, a następnie wszczepienia glejowych komórek węchowych. W nerwach znajdują się komórki Schwanna, które odpowiadają za rozpoczęcie procesu regeneracji w nerwach obwodowych, a więc mogą przyśpieszyć odtwarzanie połączeń nerwowych w rdzeniu kręgowym. Szczegółowe badania i 10 miesięcy intensywnej rehabilitacji poprzedziły wykonanie pierwszego zabiegu, czyli pobranie próbki z opuszki węchowej, z której miały być namnożone komórki glejowe. Pobrania dokonał dr Paweł Tabakow 12 kwietnia 2012 r. Następnie próbkę poddano specjalnej obróbce – z pomocą angielskich uczonych namnożono glejowe komórki węchowe. Po 12 dniach dr Bogdan Czapiga i dr Paweł Tabakow przeprowadzili drugą zasadniczą część operacji – wszczepili glejowe komórki węchowe. Natomiast przygotowanie rdzenia kręgowego do przeszczepu, czyli wycięcie blizny i wszczepienie w miejsce ubytku pomostu z nerwów skórnych, które zostały pobrane z podudzia pacjenta, wykonał prof. Włodzimierz Jarmundowicz w asyście dr. Bogdana Czapigi i dr. Pawła Tabakowa. Po 9 godzinach pierwszy tego typu zabieg na świecie wpisał się do historii neurochirurgii. Zakończył się sukcesem, a pan Dariusz po wygojeniu się ran zaczął intensywną rehabilitację. Pierwsze pozytywne zmiany odczuł po 7 miesiącach od operacji.