Ostrzeżenia przed migoczącym światłem nie są na wyrost. Tak może oszukać twój mózg
Stroboskopy w dyskotece, a nawet pozornie niezbyt intensywne błyski z telewizji, mogą wywołać u człowieka halucynacje i inne zaburzenia percepcyjne. Znamy te ostrzeżenia, przed niektórymi programami pojawia się ostrzegawcza plansza. Teraz naukowcy twierdzą, że wreszcie wiedzą na pewno, dlaczego tak się dzieje.
Nie jest tajemnicą, że u osób chorych, nadwrażliwych, światło może wywołać niestandardowe reakcje, nawet zagrażające zdrowiu. Dotyczy to choćby pacjentów z padaczką.
Rzecz w tym, że halucynacje zdarzają się nawet u osób zdrowych, a wręcz są techniki, które pozwalają je wywołać, w celu dodatkowej stymulacji.
Holenderscy naukowcy wyjaśniają, że to wszystko sprawka "fal stojących".
Migoczące światło - fascynacja artystów i naukowców
Światło nie musi być sztuczne, żeby namieszać ci w głowie.
Wyobraź sobie, że siedzisz w autobusie czy tramwaju i zamykasz oczy. Światło słoneczne przebijające się przez koronę drzew migocze. Czujesz to nawet przez zamknięte powieki. Nagle twój umysł wypełnia się kalejdoskopowymi halucynacyjnymi wzorami...
Tego właśnie doświadczył Brion Gysin podczas swojej podróży do Marsylii pod koniec lat 60. XX wieku. Ponoć właśnie ten moment zapoczątkował jego nową artystyczną drogę i przyczynił się do powstania Dreamachine. Sam artysta opisał ją jako "jedyne dzieło sztuki zaprojektowane do oglądania przy zamkniętych oczach" i "psychodeliczne doznanie bez narkotyków".
Stymulacji migotliwym światłem próbowało całe pokolenie beatników – artyści i naukowcy. Poszukiwali doświadczeń zmieniających umysł i produkowali stroboskopy, które mogły wywoływać żywe halucynacje bez użycia narkotyków.
Światło stroboskopowe jest wykorzystywane w badaniach neurologicznych od 200 lat. Już w 1819 roku neurobiolog Jan Purkinje odkrył, że jasne rozbłyski światła o pełnym polu widzenia oszukują mózg. Mogą sprawić, że nasz mózg "widzi" wzory i obrazy geometryczne, których nie ma.
Fala biegnące i stojące a halucynacje
Matematycy postawili hipotezę, że takie halucynacje mogą być falami stojącymi lub wzorami pasiastymi aktywności neuronalnej w korze wzrokowej. Ze względu na specyficzne okablowanie naszego układu wzrokowego, kierunek tych pasiastych wzorów jest odbiciem tego, na co patrzymy, np. wiatraczka, tarczy lub spirali.
W naturze spotykamy fale biegnące i stojące. Fale biegnące możemy zaobserwować, gdy kropla deszczu spada na taflę wody - wyglądają jak zmarszczki i rozchodzą się od kropli deszczu, systematycznie słabnąc.
Fale stojące powstają, gdy dwie osoby synchronicznie potrząsają skakanką na obu końcach. Tworzy to wzór fal poruszających się w górę i w dół.
Zespół Rasy Gulbinaite z Holenderskiego Instytutu Neuronauki postanowił sprawdzić, czy takie fale mogą powstać w ludzkim mózgu, przyglądając się falom mózgowym myszy.
Wg naukowczyni badanie tego u ludzi byłoby zbyt trudne, bo nasz mózg z powodu pofałdowań jest zbyt trudnym do obserwacji obiektem:
Myszy mają płaski mózg, co ułatwia mapowanie aktywności na powierzchni. W naszych eksperymentach wystawiliśmy myszy na działanie migoczącego światła. Myszy zostały zmodyfikowane genetycznie i miały fluorescencyjną etykietę przyczepioną do określonych neuronów. Kiedy neurony te były aktywne, fluoryzowały, umożliwiając nam śledzenie aktywności mózgu. Użyliśmy szybkiej kamery, aby zrobić zdjęcia mózgu zwierząt, obserwując migoczące światło.
Mysz nie odpowie
Holenderscy naukowcy zapewniają, że po stymulacji określonego miejsca w polu widzenia myszy, obserwowali aktywność dokładnie w tym obszarze kory wzrokowej, w którym zakładali. Aktywność dotyczyła jednak też kory nerwowej.
Normalnie powstały fale biegnące, nie zaburzające procesu postrzegania, ale kolidując ze sobą, mogły tworzyć wzory podobne do fal stojących.Tak działo się przy wyższych częstotliwościach światła stroboskopowego.
Według badaczy, to potwierdza, że migoczące światło może powodować fale stojące w korze wzrokowej.
Czy powstawały też halucynacje dotyczące wzorów geometrycznych? Niestety, na takie pytania myszy nie odpowiedzą, a naukowcy wciąż mają się nad czym głowić.