Terapia czaszkowo-krzyżowa na ból głowy, ból pleców, stres
Terapia czaszkowo-krzyżowa to skuteczny sposób na bóle o różnym pochodzeniu, m.in. bóle kręgosłupa i głowy, bóle w stawie żuchwowym. Delikatny nacisk na czaszkę, kręgosłup i kość krzyżową to nowa metoda lecznicza, która ma uwalniać od stresów z dzieciństwa i przewlekłych problemów ze zdrowiem oraz uruchamiać siły obronne organizmu.
Spis treści
- Terapia czaszkowo-krzyżowa: bo kości czaszki są ruchome
- Rozładowanie nagromadzonych stresów
- Jak przebiega terapia czaszkowo-krzyżowa?
Co ma wspólnego dysleksja z narodzinami poprzez cesarskie cięcie? Krzywy zgryz ze skoliozą? Amerykański lekarz osteopata Wiliam Sutherland w 1932 roku udowodnił, że te sprawy mogą być powiązane. Zaproponował nowy zabieg leczniczy, terapię czaszkowo-krzyżową.
Terapia czaszkowo-krzyżowa: bo kości czaszki są ruchome
Jako student Sutherland odkrył, że kości czaszki są ruchome, wcale nie zrastają się na stałe, jak uczy anatomia (potwierdzili to niedawno naukowcy z Michigan State University College of Osteopatic Medicine). Co więcej, kości czaszki poruszają się w rytm tętnienia płynu mózgowo-rdzeniowego. Nazwał to pierwotnym oddechem, trzecim fizjologicznym rytmem. Pierwszy to oddech, czyli ruch klatki piersiowej, płuc i przepony, drugi - tętno, czyli bicie serca. Sutherland założył, że każde zakłócenie tego naturalnego ruchu może wywołać chorobę. Tkanka łączna, która go przenosi, spaja ze sobą inne tkanki i narządy w jedną całość. Dlatego napięcie w oponach mózgowych możemy odczuwać jako ból w kolanie lub kostce.
Na co pomaga terapia czaszkowo-krzyżowa?
- psychozy, autyzm, kłopoty z koncentracją, zaburzenia osobowości, nadpobudliwość u dzieci i dorosłych, stres, dysleksja;
- bóle i zawroty głowy, migreny, kłopoty ze wzrokiem i słuchem, nawracające zapalenia uszu u dzieci i dorosłych, zapalenia zatok, napięcie i bóle w stawie żuchwowym, wybicie szczęki, wady wymowy, zgrzytanie zębami, wady zgryzu;
- bóle kręgosłupa i pleców, zapalenie korzonków, rwa kulszowa, skoliozy, wszystkie urazy powypadkowe i poporodowe, bolesne napięcie barków, powypadkowe odgięcia kręgosłupa;
- astma (pogłębia oddech u astmatyków), niezidentyfikowane bóle brzucha, choroba Meniera, zaburzenia krążenia i pracy układu limfatycznego.
Rozładowanie nagromadzonych stresów
Urazy spotykają nas od dziecka. Pierwszy jest często związany z ciężkim porodem, np. kleszczowym lub przez cesarskie cięcie. Poród naturalną drogą pozwala noworodkowi na łagodną zmianę środowiska i ciśnienia. Natomiast podczas tzw. cesarki następuje naskok ciśnienia. Dziecko może potem cierpieć na niemowlęcą kolkę i zaburzenia trawienia, być nerwowe, źle sypiać i często płakać. Drugą przyczyną zaburzeń pierwotnego rytmu są urazy do drugiego roku życia, np. uderzenia czy upadki, których skutkiem może być chwilowe zatrzymanie oddechu. Trzecia przyczyna to urazy psychiczne. Jeśli stresy nie zostaną zneutralizowane, to koło 28 roku życia zaczynamy mieć kłopoty ze zdrowiem: bóle kręgosłupa, zapalenia korzonków, rozmaite bóle wędrujące i depresje, które mogą być związane z napięciem przepony oddechowej.
Specjalistów jest niewielu, trzeba ich szukać w centrach medycyny naturalnej, ogłaszają się również w Internecie. Seans kosztuje 70-150 zł
Jak przebiega terapia czaszkowo-krzyżowa?
Każdy zabieg trwa godzinę. Pacjent leży przykryty kocem, ponieważ marznie. Terapeuta wykonuje delikatne ruchy i muśnięcia w okolicy czaszki, kości krzyżowej i kręgosłupa. Zabieg jest bardzo łagodny i relaksujący.
- Wydawałoby się, że to nie ma prawa działać. A jednak efekty są oszałamiające - opowiada Bożena Przyjemska, biolog, która z tą metodą zetknęła się w Kanadzie i od czterech lat sama jej uczy w Polsce. - Żona mojego kursanta, neurologa, przez lata cierpiała na migreny. Po trzech zabiegach skończyły się. Miałam też pacjentkę, w depresji od 20 lat. Jej choroba minęła po jednym zabiegu.
Terapia ma trzy etapy. Pierwszy to co najmniej pięć zabiegów na czaszkę, kręgosłup i kość krzyżową w odstępach nie dłuższych niż tydzień i nie krótszych niż dwa dni. Drugi etap to masaż twarzy i głowy (zlokalizowane tam napięcia, np. z powodu aparatów prostujących zęby, mogą powodować bóle krzyża i skoliozę, a ssanie palca przez dziecko to chęć uwolnienia napięcia między kością klinową a szczęką). Tu wystarczą 1-2 zabiegi robione dzień po dniu. Ostatni etap to działanie na emocje. Tkanka łączna pamięta wszystkie nasze urazy fizyczne i psychiczne z dzieciństwa, a także wieku dorosłego. Urazy te wracają w formie przewlekłych bólów kręgosłupa, stawów lub korzonków.
Uwalnianie negatywnych emocji wygląda czasami jak napad padaczki. Drgawki powodują szybsze rozluźnienie, towarzyszy im krzyk lub śmiech. Po zabiegu mogą pojawić się sny, myśli, obrazy, dawno zapomniane wspomnienia. Czasem trwa to nawet kilka dni. Liczba zabiegów zależy od ilości nagromadzonych napięć.
Bożena Przyjemska uważa, że dzięki tej terapii organizm zaczyna sprawniej funkcjonować, skuteczniej działają leki i diety oczyszczające. Dlatego warto poddawać się jej raz na miesiąc, aby rozluźnić się i uwolnić od nowych stresów. Przeciwwskazań praktycznie nie ma.
miesięcznik "Zdrowie"
Porady eksperta