Co się stanie, jak połączę alkohol z antybiotykiem? Odpowiedź nie jest jednoznaczna
Generalnie wszyscy wiemy, że alkoholu z antybiotykami nie wolno łączyć. Jeśli jednak planujesz przerwać kurację, żeby na przykład wznieść toast, to nie jest dobry pomysł. Najpierw to przeczytaj, bo można się zdziwić. Jak realnie niebezpieczne jest takie połączenie, pytamy farmaceutkę, Paulinę Front.
Zdrowa, bezpieczna dawka alkoholu nie istnieje, nawet gdy nie bierzesz żadnych leków. Nie potrzebujesz pić, nie musisz wznosić toastów. Jeśli jednak nie możesz się powstrzymać, spróbuj wybierać mniejsze zło i ogranicz dodatkowe ryzyko.
Jest wiele leków, które w połączeniu z alkoholem mogą stworzyć mieszankę wybuchową. Wśród nich znajdziemy takie, które są dostępne bez recepty, uchodzą za bezpieczne, a nawet próbujemy stosować je jako lek na kaca.
Zapomnij o paracetamolu, bo możesz sobie trwale uszkodzić wątrobę czy o aspirynie, jeśli nie chcesz krwawić z żołądka. A co z antybiotykiem? To mit, że z alkoholem tworzy najgorszy tandem. Byłoby jednak głupotą imprezowanie podczas leczenia infekcji bakteryjnej. Jeszcze większą samodzielne odstawienie antybiotyku.
Antybiotyk i alkohol - sprawdź w ulotce
Nigdy przenigdy nie namawiamy do picia alkoholu w trakcie leczenia. Nie polecamy go zresztą też zdrowym ludziom. Coś takiego, jak "dobry alkohol" czy "bezpieczna dawka" po prostu nie istnieje.
Nie zmienia to jednak faktu, że opowieści o zabójczej reakcji organizmu na połączenie alkohol+antybiotyk, to mity. W przypadku większości antybiotyków, lampka wina czy puszka piwa w trakcie terapii antybiotykowej szkodzi mniej niż pominięcie przepisanej przez lekarza dawki.
- Reakcja disulfiraminopodobna, czyli wstręt do alkoholu i szybszy kac, pojawia się tylko po niektórych antybiotykach i zazwyczaj nie ma bezwzględnego zakazu ich łączenia z alkoholem - przekonuje Paulina Front, farmaceutka.
Upewnij się, sprawdzając w ulotce dołączonej do opakowania antybiotyku, co jest tam napisane na temat połączenia z alkoholem. Jest kilka preparatów, w przypadku których zalecana jest szczególna ostrożność. Zwykle jednak przeciwwskazanie nie jest bezwzględne.
Antybiotyki z grupy cefamycyn i cefalosporyn w połączeniu z alkoholem powodują m.in. nudności, wymioty, bóle głowy, duszności i bóle w klatce piersiowej. Inne raczej z nim nie reagują.
Polecany artykuł:
Dlaczego nie wolno przerywać terapii antybiotykowej
Co do zasady, nie należy pić i równocześnie leczyć się. Zarówno leki, jak i alkohol, wpływają na pracę enzymów wątrobowych. W zależności od dawki i częstości spożywania - mogą ją zwalniać lub przyspieszać. Alkohol wpływa więc na osłabienie lub wzmocnienie działania samych leków (zaburzając tempo ich naturalnego wchłaniania).
Zdecydowanie jednak gorzej dzieje się, gdy przerywasz kurację antybiotykową, bo infekcja może wrócić, może dojść do powikłań, możesz uodpornić się na dany lek, a dokładniej - przyczynić się do powstania bakterii lekoopornych. Tu nie ma żartów.
Indywidualna reakcja
Farmaceutka Paulina Front podkreśla jednak:
Czy to oznacza, że należy pić przy antybiotykach? Nie, tak naprawdę podczas infekcji już często jesteśmy osłabieni, a alkohol dodatkowo odwadnia i potęguje uczucie osłabienia - przypomina farmaceutka.
Infekcja bakteryjna i leczenie antybiotykiem osłabia organizm. Nie jest rozsądne jego dodatkowe osłabianie alkoholem. Nigdy nie jesteśmy w stanie tak do końca przewidzieć reakcji.
Konkretna dawka alkoholu u jednej osoby może nie wywołać żadnych skutków ubocznych, nawet w połączeniu z silnymi lekami. U innej jednak znacząco wpłynie na ich działanie.
Zatem - jeśli to możliwe, odpuść imprezowanie podczas leczenia. Jeśli jednak się przytrafi, nie panikuj, gdy się zapomnisz i coś symbolicznie wpadnie do gardła. Najważniejsze - nie odpuszczaj dawki antybiotyku "dla zdrowia".